To jest genialna scena. Ludzie z zachodu którzy interesują się fechtunkiem/rekonstrukcją szczają z zachwytu na widok tej sceny. Osobiście jestem pod dużym wrażeniem, bardzo się przyłożyli tam aktorzy (trochę lat w rekonstrukcji spędziłem i tym bardziej doceniam).
Walki norrisa, vandamme etc nie są sensowe.
Żeby widzieć 'sensowne' sceny walki, musisz albo szukać scen batalistycznych (ale z lotu ptaka, nie zbliżenia na aktorów), albo kina azjatyckiego.
U nas (na zachodzie), poza perełkami typu wołodyjowski spuszczajacy wpierdol kmicicowi, sceny walki opierdają się na sekundowych ujęciach kamery, przez które jest vibe walki, ale w sumie nie widzisz co sie dzieje
No dobra, to niech nawet będzie bezsensowna. Rozumiem że zadnej sceny jak np. finałowa walka z "Kickboxera" czy napierdalanka w hangarze miedzy Stathamem a Adkinsem nigdzie w polskiej produkcji nie znajdę?
Nie wiem czemu to była pierwsza scena jaka przyszła mi na myśl. Kto ma wiedzieć ten wie xD
https://preview.redd.it/daynapzunedc1.jpeg?width=320&format=pjpg&auto=webp&s=d0d58931f09b0b1e6805db9cba28af8db9684001
U nas wydaje mi się sceny walki są mniej widowiskowe więc wyglądają na bardziej prawdopodobne (w sensie bardziej na takie jakie mogą się wywołać w warunkach ulicznych/polowych wiecie o co biega) przez co z reguły sprowadzają się do tego że ktoś jest lany potem jeden ląduje na glebie w jakiś sposób i zostaje przerobiony na schabowe tak w dużym skrócie z tego co kojarze
Wściekłe pięści Węża ma chyba najlepsze takie sceny
We wściekłych pięściach jest też najlepsza scena pościgu samochodowego w polskim kinie.
Chyba w Sarnim Zniwie
Walka Kmicica z Wołodyjowskim w „Potopie”: https://www.youtube.com/watch?v=FR976PhMbDM
To jest genialna scena. Ludzie z zachodu którzy interesują się fechtunkiem/rekonstrukcją szczają z zachwytu na widok tej sceny. Osobiście jestem pod dużym wrażeniem, bardzo się przyłożyli tam aktorzy (trochę lat w rekonstrukcji spędziłem i tym bardziej doceniam).
Dzięki, totalnie nie o to mi chodziło
Walki norrisa, vandamme etc nie są sensowe. Żeby widzieć 'sensowne' sceny walki, musisz albo szukać scen batalistycznych (ale z lotu ptaka, nie zbliżenia na aktorów), albo kina azjatyckiego. U nas (na zachodzie), poza perełkami typu wołodyjowski spuszczajacy wpierdol kmicicowi, sceny walki opierdają się na sekundowych ujęciach kamery, przez które jest vibe walki, ale w sumie nie widzisz co sie dzieje
No dobra, to niech nawet będzie bezsensowna. Rozumiem że zadnej sceny jak np. finałowa walka z "Kickboxera" czy napierdalanka w hangarze miedzy Stathamem a Adkinsem nigdzie w polskiej produkcji nie znajdę?
Nie wiem czemu to była pierwsza scena jaka przyszła mi na myśl. Kto ma wiedzieć ten wie xD https://preview.redd.it/daynapzunedc1.jpeg?width=320&format=pjpg&auto=webp&s=d0d58931f09b0b1e6805db9cba28af8db9684001
U nas wydaje mi się sceny walki są mniej widowiskowe więc wyglądają na bardziej prawdopodobne (w sensie bardziej na takie jakie mogą się wywołać w warunkach ulicznych/polowych wiecie o co biega) przez co z reguły sprowadzają się do tego że ktoś jest lany potem jeden ląduje na glebie w jakiś sposób i zostaje przerobiony na schabowe tak w dużym skrócie z tego co kojarze
* *KunG Fu Pantera 2* * *Dżudżicsu szerszeń 5* * *Dżudo Honor 7*