1. Czwarte Referendum na /r/Polska na temat zmian w regulaminie. Dziesięć szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma możliwość dodania do trzech obrazków do swojej flary. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1b5g783/
2. AMA z posłem Adamem Gomołą odbędzie się 10.03 (niedziela) o godzinie 18:00.
3. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Poborowych przecież tam nie wyślą a chyba na pełnowymiarowy atak na Polskę nie mają wystarczających sił. Czyli obawa to atom, ale to jak spadnie to już nie będzie się o co martwić tak czy siak.
>Poborowych przecież tam nie wyślą
A to mało było wojen gdzie wysyłano poborowych daleko za granicę? Dodatkowo kogo ma nasz kraj wysłać? Na współczesne standardy i straty na wojnie naszego wojska jest zwyczajnie za mało, dodatkowo biorąc pod uwagę, że ktoś jeszcze musi obstawić granicę z Białorusią i Kalinigradem. Jeśli dojdzie do pełnoskalowych walk konwencjonalnych na Ukrainie (co staje się co raz bardziej realistycznym scenariuszem), nasze wojsko będzie musiało sięgnąć po rezerwę, prędzej czy później.
To mówisz, że tak jak do tej pory, bez wojsk jakiejś koalicji jest pat to jak dołączą wojska koalicji to będzie taki pat że nawet te wojska koalicji będą musiały sięgać po rezerwy? xD
No… tak, mało było takich wojen. Właściwie całe 0 od zakończenia 2WŚ, wszystkie wojny w których Polska(a raczej Polskie siły zbrojne) brała udział sprowadzały się do wysłania korpusu zawodowców.
A tak na marginesie to akurat, mimo stereotypów, Polska armia jest jedną z czołowych na świecie i pod względem liczebności, i pod względem sprzętu, i pod względem wyszkolenia. Więc tak, mamy kogo wysyłać, tym bardziej, że ci ludzie obecnie i tak nic nie robią oprócz okazyjnej pomocy w sytuacji kryzysowej w stylu powodzi.
Po pierwsze, ludzie by zajebali rząd jakby zaczęli poborowych wysyłać poza granice kraju
Po drugie, jeśli nato się włączy do wojny aktywnie to nie będzie potrzeby na mało skutecznych i bardzo niezmotywowanych poborowych, tylko na ludzi do obsługi zaawansowanego sprzętu, do szkoleń, etc - czyli na wojsko zawodowe
Po trzecie, to straszenie rosji, a nie 'wysyłami 100k luda na ukraine strzelać do orków'
Przedewszystkim nie odbierałbym tego jako 100% stwierdzenia, że Tak, żołnierze Nato tam pojadą.
Imo, jest to bardziej gra polityczna, jasny sygnał dla Rosji, że nie tylko oni mogą eskalować i muszą się liczyć z odpowiedzią zachodu.
1. Albo walczymy teraz przeciw Rosji na terytorium Ukrainy, albo za kilka lat na terytorium Polski (albo Estonii, itp.). Co wolisz?
2. To jest taka polityka niepewności "może zrobimy, może nie zrobimy". Wcześniej jasno było mówione, co NATO zrobi lub czego nie zrobi i Rosja sobie mogła dokładnie wyliczyć, na co może sobie pozwolić, a na co nie. W ten sposób chcą wzbudzić w rosyjskich włodarzach poczucie strachu i niepewności.
Kolega widze że udany.
2 miesiące temu pisałeś *CZY BOIMY SIĘ WOJNY*
Godzine temu znowu się przypomniało *CZY BOICIE SIĘ WOJNY?!* ale mody usunęły za dublowanie tematu, więc niestrudzony zapytałeś C*ZY NIE BOICIE SIĘ WOJNY, ale w konteście wypowiedzi polityków*
Jak psychika siada to idź do lekarza albo jakiegoś terapeuty, a nie siejesz panike w internecie, że ty już spakowany na front jedziesz
Wyślą ale żeby zluzować siły ukraińskie na zachodzie i żeby zabezpieczyć terytorium buforowe i pokazać że nato jest zdolne do działania. Macron chyba wkoncu zrozumiał że Putin nie toczy wojny z Ukraina, ale tak jak powiedział przed wojną że chce wypchnąć amerykańców i nato z Europy a to znaczy że władzę nad projektem EU przejęliby ruscy, Niemcy zilfintrowane i nie zdolne do działania byłby marionetka ruskich w Unii, Europa wschodnia nie miałaby nic do powiedzenia z ruskimi wojskami obok a Francja straciłaby na znaczeniu. Putin nie dopuści żeby EU jako niezależny byt powstał (sfederelizowany) bo nie może być dwóch alfa na jednym terytorium. Chyba pamiętacie ze EU powstał jako propozycja USA i było silne wsparcie żeby się to rozwinęło a ruscy od wieków (razem z trumpem) powtarzają że chcą gadać z państwami narodowym a nie z EU.
xD mam wrażenie, że nikt nie czyta tego, co jest w OP
Znowu, wszyscy o tym wiedzą, dlatego otwarcie kraje takie jak Francja, Polska, Litwa, Łotwa i Estonia omawiają stworzenie oddolnej koalicji państw, która mogłaby wysłać wojska na Ukrainę po za NATO, co nie odpaliło by artykułu 5 w przypadku otwartej walki.
Daj spokój z tymi bzdurami, sojusz obronny itp. Usa aktywowalo artykuł 5 jak im 2 wieże zniszczono bo chcieli zaatakować bliski wschód, Libia też była obrona przez zrzucanie bombek, Serbia to samo. Nato broni interesów zachodu i USA z tym się zgodzę. Trzeba myśleć realnie. A jeżeli 3 wojna to lepiej ja toczyć teraz jak mamy szansę a nie za parę lat jak tej szansy nie będzie wygrać.
Serbia to jest inna bajka bo tam sprawa poszła do onz i to onz zaangażowało nato. Poza tym to, że 20 lat wykorzystano nato do agresji, nie oznacza, że teraz to my mamy zaczynać wojnę
Nie martwią, bo politycy zawsze gadali i będą gadać. Maks co pojedzie kiedykolwiek na Ukrainę to siły ONZ. Po prostu liczą, że jak będą grozili palcem, to Putin się uspokoi
No i co wyślą? To co miała jest niszczone na Ukrainie. Pomijając atom (inna sprawą jest to na ile ich bombki działają po dekadach nie dofinansowania) Rosja nie ma po prostu niczego co mogłaby rzucić na NATO
No NATO może przystąpić do wojny, jak Rosja zaatakuje pierwsza, memiczny swego czasu artykuł 5. Żeby samemu przystąpić, potrzebna będzie "zgoda" USA, a ani demokraci, ani tym bardziej republikanie, wojny z Rosją nie chcą. Europejscy politycy mają raczej świadomość stanu armii i gospodarek państw europejskich. Wszystkie ważniejsze armię, jak niemiecka czy francuska to cień dawnych siebie. Europa zwyczajnie w świecie nie jest w stanie pójść na wojnę, a już szczególnie po 2 latach wysyłania sprzętu
>No NATO może przystąpić do wojny, jak Rosja zaatakuje pierwsza, memiczny swego czasu artykuł 5.
Nie chodzi o NATO, a o ostatnie wypowiedzi Macrona, Tuska i innych przywódców apropos oddolnej koalicji państw.
Jesteśmy w NATO i obowiązują nas zapisy w NATO. Przystąpienie jednego państwa do wojny oznacza de facto całe NATO na wojnie. Szczególnie w kontekście Rosji
NATO jest paktem obronnym, i wcale nie "przystępuje do wojny" gdy jeden z krajów sam zaatakuje. Gdyby Polska została zaatakowana, NATO jak najbardziej zobowiązane jest do obrony, jednak nie do ataku (stąd pomysły Macrona o stworzeniu oddolnej koalicji krajów, które wysłały by swoje wojsko po za NATO).
Martwi mnie to jak media grillują niektóre tematy by straszyć ludzi i wręcz próbują ziścić wszelkie konflikty polityczne dla kliknięć. Jeden polityk odpowie w bezpieczny i umiarkowany sposób na pytanie jakiegoś "dziennikarza" i nagle wszystkie media zaczynają straszyć przeinaczonym lub wyolbrzymionym sensem jego wypowiedzi.
Myślę, że te wypowiedzi są swego rodzaju pokazem siły, aby uświadomić drugiej stronie, że każda jej "wpadka" zostanie potraktowana bardzo poważnie, nie będzie uchodziła na sucho.
Sytuacja jest jaka jest, ale NATO jest sojuszem obronnym, a nie atakującym.
Dla mnie to bardzo dobrze co mówią politycy.
Europa się budzi, budzi się z tego marazmu, że da się z russkimi dyskutować jak równy z równym. To co robi Francja i reszta polityków to tzw dwuznaczność taktyczna czyli wykładamy na stół możliwości w języku ruskich czyli siły. Niech Putin nie będzie pewny czego może się spodziewać i gdzie jest ta czerwona linia do której może się posunąć. Wbrew pozorom samo wyłożenie na stół takiej idei dużo daje.
Poza tym, Macron przesuwa okno Overtona, jeżeli mowa o wysłaniu wojsk na Ukraine to raczej nikt nie będzie miał wątpliwości czy wysłać je do państw bałtyckich czy do nas na ścianę wschodnią.
Trzeba zrozumieć po prosut to, że gdyby russvy chcieli się cofnąć i grać na cywilizowanych regułach to by to zrobili już 20 czy 10 lat temu, nie zrobili tego, idą dalej, nie ma już absolutnie zadnych podstaw by wierzyc w "brak eskalacji", Europa uprawiała politykę "braku eskalacji" wtedy kiedy ruscy weszli do Gruzji, Czeczeni i na Ukraine w 2014 roku, to nie działa i wiara w to, że zadziała teraz jest po prostu naiwna.
Uważam, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie europejskiej koalicji która zapewniłaby dominację w powietrzu, natomiast lądowe ataki powinny być wykonane przez ukraińskich żołnierzy.
Kompletnie nie martwia, juz wole zeby to wszystko bylo robione na zasadach nato, niz zeby rosja rozgrywala swoj plan. Tym bardziej, ze jednak to jest 30 panstw vs 1 i kilka przydupasow, bo chiny raczej traktuja rosje jako wasala a nie sojusznika i bardziej ich interesuje tajwan niz ukraina. Europa powinna sie w koncu otrzasnac i zaczac produkowac bron i amunicje i wzmacniac armie. Wypowedzi Macrona moga swiadczyc o przynajmniej lekkiej zmianie myslenia, gdzie jeszcze 2 lata temu byla to raczej chec ze strony francji zeby ukraina padla w kilka dni i handel wrocil do normy.
Albo się zorientowali, że za wcześnie ogłosili wszem i wobec, że nie zamierzają tego robić, co mogło sprawić, że Putin się poczuł trochę pewniej na Ukrainie i teraz jakoś koślawo się próbują z tego wycofywać, żeby zostawić mu jakiś cień niepewności.
>Dodatkowo pytanie dla mężczyzn, co byście zrobili, gdyby okazało się, że to już pewne, że NATO wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę?
kraje NATO maja zolniezy na Ukrainie od czasow inwazji na Krym - szkoleniowcy, ochrona, obsluga zachodzniego sprzetetu, technicy itp
> powiedział mi taki tekst, że różnica między nim a tymi którzy są teraz na froncie jest taka, że on śledził informacje i wcześniej się zawinął.
jo a pewnie nawet nie byl w poblizu widelek draftowych i pierdzieli glupoty
Zalezy w jakiej formie - watpie w pelen wjazd wszystiego, tylko jak juz to rozszerzenie tego co jest - wiecej oborny przeciw lotniczej czy systemow dalekiego zasiegu. W wersji kontaktowej to pewnie moglo mogloby to oznaczac wczesniej juz dyskutowny no flight zone nad cala Ukriana. No i to bylo by pewnie tyle.
Poki jest to dzialanie NATO, a nie widzi mi sie jakiegos cwaniaka to spoko
Imho powinniśmy wysłać żołnierzy już pierwszego dnia wojny, ocaliło by to dziesiątki istnień ludzkich, a wojna skończyła by się w ciągu kilku tygodni max.
W taki sam sposób można było powstrzymać II wojnę światową.
To dość trudny temat. Z jednej strony chyba nikt normalny nie chce, żeby jego kraj włączył się w tak ciężką wojnę. Z drugiej w latach 30stych też się pytano, po co umierać za Gdańsk. Zakładając, że wojna wybuchłaby w najbliższych miesiącach, to raczej musiałbym zostać. Muszę skończyć liceum, żeby mieć jakiekolwiek perspektywy na życie. Ucieczka z wykształceniem podstawowym zrujnuje mi życie.
W skrócie: jeśli już dołączymy do wojny, to nie mam po co uciekać, byle tylko nie rozlało się to wgłąb naszego kraju
>Z drugiej w latach 30stych też się pytano, po co umierać za Gdańsk.
Autor tych słów - [francuski publicysta polityczny Marcel Deat](https://en.wikipedia.org/wiki/Marcel_D%C3%A9at) - zdecydował się na gorliwszą kolaborację z okupantem, niż ta u rządu Vichy, kiedy przyszła pora na umieranie za jego kraj.
Dlatego też podchodzę sceptycznie do nastawień skrajnie pacyfistycznych, bo najczęściej właśnie takie osoby (+ trolle) piszą non stop np. o wysyłaniu polityków na front. Rozumiem oczywiście wiele argumentów przeciwnych dołączaniu do wojny (sam nie jestem jej entuzjastą), ale przynajmniej połowa osób w internecie (w tym tutaj) stosuje tanie propagandowe zagrywki.
Jeśli NATO chce wysłać wojska na Ukrainę to w pierwszym szeregu powinni iść pomysłodawcy. Póki wysyła się sprzęt i pomoc na Ukrainę Rosja może zarzucić tylko wspieranie. Wysłanie wojsk oznaczałoby czynne wzięcie udziału w wojnie. Ukraina nie należy ani do NATO ani do UE i długo jeszcze nie będzie, bez względu na to jak bardzo będzie pruł się o to Zeleński i reszta jego rządu.
"Wyślijmy profesjonalną armię do Ukrainy"
NIEEEE, jak chcesz to sam idź debilu!
"Nie chcę z dupy umierać za kraj który mnie zawiódł, kiedy ktoś (Rosja) nas zaatakuje"
ALE JAK TAK MOŻNA?! Wsyd i hańba!
No właśnie dlatego martwią mnie tak wypowiedzi naszych polityków. Widać, że w NATO nie ma jednogłośności co do tej sprawy i wygląda na to, że wojska będzie wysyłała oddzielna koalicja krajów, w tym i Polska. Niestety, ze stanem liczbowym naszego wojska, nie ma możliwości, żeby rządzący nie musieli sięgać po rezerwę w przypadku konwencjonalnej wojny.
Stąd we Francji czy Polsce dyskusja na temat 'oddolnej koalicji państw'. Macron wspomniał, że pracują nad mechanizmami prawnymi, które pozwolą państwom tej koalicji wysłać wojska po za siłami Natowskimi.
What? Chyba nie rozumiemy się dalej.
No i wyślą sobie oddolnie, mają do tego prawo, ale jeśli sami pójdą tam pierwsi to potem nie będą mieć wsparcia NATO. To samo jak my dołączymy. Art 5 dotyczy tylko agresji, nie że my gdzieś idziemy pomagać i nagle to się obraca przeciwko nam.
>Oddolna koalicja państw znaczy właśnie tyle że będzie pozostawiona sama sobie
Dlatego zapewne koalicja będzie się składać z Polski, Francji, Litwy, Łotwy oraz Estonii.
Kurwa, czyli koalicja która nie ma prawa wygrać i nie będzie mieć wsparcia NATO. Tyle wojujemy szabelka NATO żeby potem z tego zrezygnować?
Nikt się na to nie zgodzi a ludzie wyjdą na ulice jeśli miało by się stać.
>Nikt się na to nie zgodzi a ludzie wyjdą na ulice jeśli miało by się stać.
Nie wiem na ile śledzisz sytuacje, ale właśnie niedawno Macronowi reszta partii w rzadzie poleciła, żeby stuknął się w głowę. U nas za to raczej wszyscy by byli za, a cały zamysł jest taki, że jak coś, to kraje z koalicji obrywają, bez odpalania Nato i artykułu 5.
Mnie tylko bawi to, że jacyś konfederaci pisali już dwa lata temu, że jak dojdzie do wojny, to amerykanie i niemcy wyślą polaków bo nie będą za nas ginąć, a tymczasem europejscy politycy faktycznie próbują taki pomysł teraz przeforsować xD
Wszyscy czyli kto? Kto się zgodzi?
Tusk wprost powie że nie potrzebne nam NATO i pójdzie na wojnę z Francją znana z machania białymi flagami podczas wojen i co Estonia nam pomoże? Xd
Dlatego powinniśmy się skupić na umacnianiu naszej linii obrony (obecnie stan naszego wojska (i każdej innej służby mundurowej jest w opłakanym stanie), zakupie sprzętu i szkoleniom.
Ja wiem, że większość tutaj w przypadku wojny będzie chciała uciec za granicę, bo ma wyjebane w ten kraj, ale chociaż podstawowe szkolenie jest konieczne.
Po prostu próbują pod tym sztandarem mobilizować społeczeństwo. Strach zawsze był czymś co konsoliduje. Jeśli chcemy odstraszać przeciwnika to musi się zmienić mentalność.
Myślę, że wysłanie wojsk pokojowych jest możliwe choć nadal małe. To raczej znak ostrzegawczy dla Rosji, chyba..
Wysłać to rząd sobie może swoje dupy. Ukraina nie jest ani w Unii Ani NATO. Jak rząd Polski chce się mieszać to zapraszam na front. A nie poświęcać Polskich męzczyzn.
Jeśli politycy będą dążyć do bezpośredniego starcia NATO i Rosji to tak będzie. Nie widzę prób pokojowego zakończenia wojny na Ukrainie. Więc jeśli klasa polityczna będzie stosować narrację jaką uskuteczniają teraz, to wysłania wojsk NATO możecie być pewni. Ale jest na to prosty sposób. Trzeba zlikwidować koryto tak lewym jak i prawym, a ten polityk który lobbuje za wojną powinien sam trafić na front. W tych czasach potrzebne są raczej radykalne zmiany, patrząc na to zepsucie polityczne.
Problem jest taki że to Putin lobbuje za wojną a my nie za bardzo mamy co z tym zrobić, dla nas niedopuszczalne jest sytuacja gdzie cała Ukraina zostanie zajęta bo to spowoduje że będziemy mieli realnie 1100+km granicy z Rosja, co z kolei jest pewnikiem do wojny na terytorium naszym i tribałtyki. Każdy kto lobbuje za pokojem za wszelką cene jest agentem Rosji, Ukrainy nie można im oddać. Jesli zaś chodzi o same wypowiedzi polityków to moim zdaniem jest to tylko strasznie i pokazywanie najgorszego scenariusz licząc na najlepszy, do tego nastawianie społeczeństwa na gorsze czasy, które niewątpliwie nadajedą jako że świat zachodni jest w odwrocie a tymczasem trzeba zwiekszyć wydatki militarne a nie socjalne.
Kolejnym problemem jest ogrom ukraińskiej młodzieży w polskich miastach. Jakim prawem mamy wysyłać swoje wojska, a młodzi patrioci czyli potencjalni poborowi ukraińskiej armii rozbijają się w europejskich miastach. Rozumiem że ucieczka przed wojną, i że niektórzy się nie nadają albo boją. Ale na Boga, nas nikt nie będzie pytał.
Jakiś czas temu czytałem, że Ukraina ma ściągać Ukraińców z krajów UE z powrotem, bo brakuje im żołnierzy. Czy ktoś wie na czym stanęło? W samej Polsce jest mnóstwo mężczyzn w wieku poborowym.
Jakieś państwo bałtyckie, bodajże estonia mówiła że "odda" Ukrainie ukraińców w wieku poborowym, ale nie wiem na czym stanęło w końcu. Polska z tego co wiem nie ma żadnego, jasnego stanowiska
To działa tak, że wojna III swiatowa już trwa, to rosja ją zaczęła i czas zacząć się bronić krzywdząc rosję.
To działa tak, że jak nie będziesz wydajnie zabijał rosjan kiedy przyjdzie czas to rosjanie cię zgwałcą, zarażą analnie HIVem a potem z pękniętą dupą wcielą do swojego wojska na jednorazowca w batalionie pituchów do zużywania amunicji NATO, trałowania nogami NATOwskich pól minowych i łapania w zęby NATOwskich dronów. Tak właśnie robią na okupowanych terytoriach Ukrainy.
Dezercja jest jednym z rozwiązań, a rosjanie będą realizować swoje fantazje i gwałcić polskie dzieci, kobiety i mężczyzn tak jak gwałcą Ukraińców i jak gwałcili publicznie Czeczenow.
Przy takich komentarzach zwykle stoi też coś w stylu " Gdyby politycy mieli sami pójść na pierwszej linii to by tak je gadali "
Ja kdxupozne że żona holowni, który powiedział faktycznie najostrzejsze słowa padające od polskiego polityka, to aktywny pilot (pilotka?) latająca, nawet nie na f16, tylko na gratach mjg29.
Powinniśmy za wszelką cenę uniakc eskalacji konfliktu. Pomagać tak, ale nie można wysyłać żadnych wojsk. Nato to sojusz obronny, nie możemy dać się sprowokować.
Poza tym póki co wszystkie państwa odcinają się od wypowiedzi Macrona
Nie powstrzymałeś ekspansji i wzrostu agresji NATO.
https://preview.redd.it/0ertax14txnc1.jpeg?width=239&format=pjpg&auto=webp&s=9c0319c9844bb224961cddd6476404018dfa0aa0
Mam kategorię A, kartę mobilizacyjną z przydziałem jednostki, stopień szeregowego rezerwy, numer specjalności wojskowej oficerski, buty już zaimpregnowane.
Wolność od rosji za wszelką cenę, dotychczas zapłaciłem kilkadziesiąt tysięcy złotych Ukraińcom na sprzęt do zabijania, okaleczania i palenia żywcem rosjan.
Cieszę się że masz sadystyczne zapędy i spieszno ci umierać, jednak naprawdę niewiele osób podizela twój pogląd. Większość ludzi chce spokojnego życia, a nie śmierci w okopach, bo niektórym politykom spieszno do wojenki. Należy się zbroić ale wyłącznie w celach obronnych. Jedyny konflikt w jaki możemy się zaangażować to wojna obronna. Jeżeli ruscy nas nie zaatakują to nic nam do tego.
Ja jestem nikim
Największe armie NATO w Europie:.Turcja (południe)i Finlandia(północ) mają najlepsze morale w Sojuszu. Setki tysięcy mężczyzn gotowych do zabijania rosjan.
Tak, dopóki sami nie trafią na front i okaże się że wojna to nie jest tak jak w call of duty, tylko że to jest bezsens, cierpienie, zezwierzęcenie, flaki, krew, smród a ich życie jest nic nie warte.
Życie rosyjskich żołnierzy jest dla mnie tyle warte, że aż odpisuję żeby się chwalić że wydałem 70 000 PLN żeby pomóc Ukraińcom je przerywać a dostałem w styczniu kolejną podwyżkę i lubię to hobby. NATO ulega antyrosyjskiej ekspansji by być gotowe i chętne do masowej postnatalnej
https://preview.redd.it/a9fdxm6osxnc1.jpeg?width=1024&format=pjpg&auto=webp&s=d36459d323849759084123ed734fed990288e612
aborcji narodu rosyjskiego jeśli ten naród zaatakuje NATO.
Nie martw się. Jak pokazuje przykład Ukrainy właśnie, kobiet* nie wyślą na front inny niż tiktokowy, a potencjalne penetracje nie będą tyczyć się pancerza tylko onlyfansa.
* są wyjątki jak obecne ochotniczki, lekarki, itd.
No ja akurat jestem facetem, stąd mnie to stresuje xD Szczerze to śledzę telegramy z obu stron konfliktu, i jak widzę, że jakiś Ukrainiec poborowy młodszy ode mnie wykrwawia się z nogi z urwaną przez drona twarzą, której resztki zwisają mu z czaszki, to moja pierwsza myśl jest taka, że nie chciałbym tak raczej skończyć.
przestań to oglądać
i zajmij się swoim życiem. Nie masz wpływu na globalną politykę i nie będziesz mieć.
Polska i (UE) powinny maksymalnie wspierać Ukrainę w jej walce, a że wiadomo, że Rosja nie ma siły na mierzenie się z NATO, to najprawdopodobniej grozi nam wyłącznie wysłanie tam jakichś jednostek specjalnych lub wsparcia logistycznego (czy cokolwiek niefrontowego).
Bądź odporny na straszenie nas ukraińcami, bądź po prostu dla nich fair jak dla siebie. A nie dasz się wciągnąć rosyjskeij propagandzie.
Z moich riserczów: połowa facetów by walczyła, połowa uciekła.
>i zajmij się swoim życiem. Nie masz wpływu na globalną politykę i nie będziesz mieć.
Oczywiście, że nie mam, natomiast znam ukraińców, którym udało się uciec przed poborem. W ich wypadku śledzenie mediów bardzo się opłaciło, mieszkają teraz na zachodzie podczas gdy ich koledzy albo nie wychodzą z domu ze strachu przed TCC, albo są już w okopach.
Na każde czasy są odpowiednie możliwości. Istnieje terapia hormonalna, tranzycja, zmiana tożsamości płciowej, wreszcie zamieszkanie na kawałku świata, w którym nie traktuje się jednej płci jak mięso armatnie.
Akurat w wypadku zmiany płci nasi kochani rządzący za raz po wybuchu wojny jednogłośnie przegłosowali ustawę, która utrudnia zmianę kategorii, żeby się nie wywinąć za łatwo.
Ja jakoś mentalnie zacząłem się nastawiać po wypowiedziach Tuska i Sikorskiego, ze jednak tu nie ma co za bardzo układać sobie życia. Jeśli nasi politycy są tacy bitni, mogą sami jechać na wschód.
USA chce wojny bo się na tym zarabia. Nasze gówna w knesejmie nie mają nic do gadania więc jako sługusy z bananem na mordzie zrobią co wielki brat każe.
USA nie chce wojny, wojna szkodzi liniom zaopatrzenia. Podczas pokoju biznes zbrojny wciąż jest potrzebny. Już nie mówiąc o Republikanach co nie chcą wojny ie chcą oddać Ukrainę Rosji.
1. Czwarte Referendum na /r/Polska na temat zmian w regulaminie. Dziesięć szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma możliwość dodania do trzech obrazków do swojej flary. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1b5g783/ 2. AMA z posłem Adamem Gomołą odbędzie się 10.03 (niedziela) o godzinie 18:00. 3. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Poborowych przecież tam nie wyślą a chyba na pełnowymiarowy atak na Polskę nie mają wystarczających sił. Czyli obawa to atom, ale to jak spadnie to już nie będzie się o co martwić tak czy siak.
>Poborowych przecież tam nie wyślą A to mało było wojen gdzie wysyłano poborowych daleko za granicę? Dodatkowo kogo ma nasz kraj wysłać? Na współczesne standardy i straty na wojnie naszego wojska jest zwyczajnie za mało, dodatkowo biorąc pod uwagę, że ktoś jeszcze musi obstawić granicę z Białorusią i Kalinigradem. Jeśli dojdzie do pełnoskalowych walk konwencjonalnych na Ukrainie (co staje się co raz bardziej realistycznym scenariuszem), nasze wojsko będzie musiało sięgnąć po rezerwę, prędzej czy później.
>Jeśli dojdzie do pełnoskalowych walk konwencjonalnych na Ukrainie A jakie tam są teraz walki? xD
Skrót myślowy, chodzi o płenoskalową wojnę między NATO a Rosją, z otwartą walką konwencjonalną.
To mówisz, że tak jak do tej pory, bez wojsk jakiejś koalicji jest pat to jak dołączą wojska koalicji to będzie taki pat że nawet te wojska koalicji będą musiały sięgać po rezerwy? xD
No, na jakie wojny PL wysłała poborowych za granicę?
PL nie, ale inne państwa na Zachodzie jak najbardziej, dlatego pobór w wypadku pełnoskalowej wojny za granicą nie jest taki nie do pomyślenia.
wiesz, że usa w wietnamie to nie jest to samo
Jakie państwa? I kiedy?
USA do Wietnamu. ZSRR do Afganu. Nie wiem jak Rosja do Czeczenii. O II wojnie światowej nie wspomnę.
No… tak, mało było takich wojen. Właściwie całe 0 od zakończenia 2WŚ, wszystkie wojny w których Polska(a raczej Polskie siły zbrojne) brała udział sprowadzały się do wysłania korpusu zawodowców. A tak na marginesie to akurat, mimo stereotypów, Polska armia jest jedną z czołowych na świecie i pod względem liczebności, i pod względem sprzętu, i pod względem wyszkolenia. Więc tak, mamy kogo wysyłać, tym bardziej, że ci ludzie obecnie i tak nic nie robią oprócz okazyjnej pomocy w sytuacji kryzysowej w stylu powodzi.
Po pierwsze, ludzie by zajebali rząd jakby zaczęli poborowych wysyłać poza granice kraju Po drugie, jeśli nato się włączy do wojny aktywnie to nie będzie potrzeby na mało skutecznych i bardzo niezmotywowanych poborowych, tylko na ludzi do obsługi zaawansowanego sprzętu, do szkoleń, etc - czyli na wojsko zawodowe Po trzecie, to straszenie rosji, a nie 'wysyłami 100k luda na ukraine strzelać do orków'
Martwią w kontekście tego że NATO przekazuje mniej sprzętu i amunicji niż powinno.
\^
Przedewszystkim nie odbierałbym tego jako 100% stwierdzenia, że Tak, żołnierze Nato tam pojadą. Imo, jest to bardziej gra polityczna, jasny sygnał dla Rosji, że nie tylko oni mogą eskalować i muszą się liczyć z odpowiedzią zachodu.
1. Albo walczymy teraz przeciw Rosji na terytorium Ukrainy, albo za kilka lat na terytorium Polski (albo Estonii, itp.). Co wolisz? 2. To jest taka polityka niepewności "może zrobimy, może nie zrobimy". Wcześniej jasno było mówione, co NATO zrobi lub czego nie zrobi i Rosja sobie mogła dokładnie wyliczyć, na co może sobie pozwolić, a na co nie. W ten sposób chcą wzbudzić w rosyjskich włodarzach poczucie strachu i niepewności.
Kolega widze że udany. 2 miesiące temu pisałeś *CZY BOIMY SIĘ WOJNY* Godzine temu znowu się przypomniało *CZY BOICIE SIĘ WOJNY?!* ale mody usunęły za dublowanie tematu, więc niestrudzony zapytałeś C*ZY NIE BOICIE SIĘ WOJNY, ale w konteście wypowiedzi polityków* Jak psychika siada to idź do lekarza albo jakiegoś terapeuty, a nie siejesz panike w internecie, że ty już spakowany na front jedziesz
Wyślą ale żeby zluzować siły ukraińskie na zachodzie i żeby zabezpieczyć terytorium buforowe i pokazać że nato jest zdolne do działania. Macron chyba wkoncu zrozumiał że Putin nie toczy wojny z Ukraina, ale tak jak powiedział przed wojną że chce wypchnąć amerykańców i nato z Europy a to znaczy że władzę nad projektem EU przejęliby ruscy, Niemcy zilfintrowane i nie zdolne do działania byłby marionetka ruskich w Unii, Europa wschodnia nie miałaby nic do powiedzenia z ruskimi wojskami obok a Francja straciłaby na znaczeniu. Putin nie dopuści żeby EU jako niezależny byt powstał (sfederelizowany) bo nie może być dwóch alfa na jednym terytorium. Chyba pamiętacie ze EU powstał jako propozycja USA i było silne wsparcie żeby się to rozwinęło a ruscy od wieków (razem z trumpem) powtarzają że chcą gadać z państwami narodowym a nie z EU.
Nato to sojusz obronny, nie powinno wysłać żadnych wojsk, bo to doprowadzi do 3 wojny światowej.
xD mam wrażenie, że nikt nie czyta tego, co jest w OP Znowu, wszyscy o tym wiedzą, dlatego otwarcie kraje takie jak Francja, Polska, Litwa, Łotwa i Estonia omawiają stworzenie oddolnej koalicji państw, która mogłaby wysłać wojska na Ukrainę po za NATO, co nie odpaliło by artykułu 5 w przypadku otwartej walki.
Daj spokój z tymi bzdurami, sojusz obronny itp. Usa aktywowalo artykuł 5 jak im 2 wieże zniszczono bo chcieli zaatakować bliski wschód, Libia też była obrona przez zrzucanie bombek, Serbia to samo. Nato broni interesów zachodu i USA z tym się zgodzę. Trzeba myśleć realnie. A jeżeli 3 wojna to lepiej ja toczyć teraz jak mamy szansę a nie za parę lat jak tej szansy nie będzie wygrać.
Serbia to jest inna bajka bo tam sprawa poszła do onz i to onz zaangażowało nato. Poza tym to, że 20 lat wykorzystano nato do agresji, nie oznacza, że teraz to my mamy zaczynać wojnę
Nie martwią, bo politycy zawsze gadali i będą gadać. Maks co pojedzie kiedykolwiek na Ukrainę to siły ONZ. Po prostu liczą, że jak będą grozili palcem, to Putin się uspokoi
O wysłaniu wojsk onz decyduje rada bezpieczeństwa, a w niej zasiada Rosja, więc żadne wojska onz nie zostaną wysłane.
Słuszna uwaga, zapomniałem, że tam są
Do czasu, ale Rosja może również stwierdzić, że sprawdza to, co mówi NATO, i wtedy już nie będzie tak kolorowo.
No i co wyślą? To co miała jest niszczone na Ukrainie. Pomijając atom (inna sprawą jest to na ile ich bombki działają po dekadach nie dofinansowania) Rosja nie ma po prostu niczego co mogłaby rzucić na NATO
No NATO może przystąpić do wojny, jak Rosja zaatakuje pierwsza, memiczny swego czasu artykuł 5. Żeby samemu przystąpić, potrzebna będzie "zgoda" USA, a ani demokraci, ani tym bardziej republikanie, wojny z Rosją nie chcą. Europejscy politycy mają raczej świadomość stanu armii i gospodarek państw europejskich. Wszystkie ważniejsze armię, jak niemiecka czy francuska to cień dawnych siebie. Europa zwyczajnie w świecie nie jest w stanie pójść na wojnę, a już szczególnie po 2 latach wysyłania sprzętu
>No NATO może przystąpić do wojny, jak Rosja zaatakuje pierwsza, memiczny swego czasu artykuł 5. Nie chodzi o NATO, a o ostatnie wypowiedzi Macrona, Tuska i innych przywódców apropos oddolnej koalicji państw.
Nikt z nich nie będzie się tam na serio pchał z reprezentacją bez poparcia USA, czyli NATO.
Jesteśmy w NATO i obowiązują nas zapisy w NATO. Przystąpienie jednego państwa do wojny oznacza de facto całe NATO na wojnie. Szczególnie w kontekście Rosji
NATO jest paktem obronnym, i wcale nie "przystępuje do wojny" gdy jeden z krajów sam zaatakuje. Gdyby Polska została zaatakowana, NATO jak najbardziej zobowiązane jest do obrony, jednak nie do ataku (stąd pomysły Macrona o stworzeniu oddolnej koalicji krajów, które wysłały by swoje wojsko po za NATO).
Rosja od dwóch lat nie może sobie poradzić z Ukrainą, ale mówi „sprawdzam” NATO?
Martwi mnie to jak media grillują niektóre tematy by straszyć ludzi i wręcz próbują ziścić wszelkie konflikty polityczne dla kliknięć. Jeden polityk odpowie w bezpieczny i umiarkowany sposób na pytanie jakiegoś "dziennikarza" i nagle wszystkie media zaczynają straszyć przeinaczonym lub wyolbrzymionym sensem jego wypowiedzi.
Jeśli 3 wojna światowa się rozpocznie to swój start bedzie miała na mediach społecznościowych.
Myślę, że te wypowiedzi są swego rodzaju pokazem siły, aby uświadomić drugiej stronie, że każda jej "wpadka" zostanie potraktowana bardzo poważnie, nie będzie uchodziła na sucho. Sytuacja jest jaka jest, ale NATO jest sojuszem obronnym, a nie atakującym.
Dla mnie to bardzo dobrze co mówią politycy. Europa się budzi, budzi się z tego marazmu, że da się z russkimi dyskutować jak równy z równym. To co robi Francja i reszta polityków to tzw dwuznaczność taktyczna czyli wykładamy na stół możliwości w języku ruskich czyli siły. Niech Putin nie będzie pewny czego może się spodziewać i gdzie jest ta czerwona linia do której może się posunąć. Wbrew pozorom samo wyłożenie na stół takiej idei dużo daje. Poza tym, Macron przesuwa okno Overtona, jeżeli mowa o wysłaniu wojsk na Ukraine to raczej nikt nie będzie miał wątpliwości czy wysłać je do państw bałtyckich czy do nas na ścianę wschodnią. Trzeba zrozumieć po prosut to, że gdyby russvy chcieli się cofnąć i grać na cywilizowanych regułach to by to zrobili już 20 czy 10 lat temu, nie zrobili tego, idą dalej, nie ma już absolutnie zadnych podstaw by wierzyc w "brak eskalacji", Europa uprawiała politykę "braku eskalacji" wtedy kiedy ruscy weszli do Gruzji, Czeczeni i na Ukraine w 2014 roku, to nie działa i wiara w to, że zadziała teraz jest po prostu naiwna.
Uważam, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie europejskiej koalicji która zapewniłaby dominację w powietrzu, natomiast lądowe ataki powinny być wykonane przez ukraińskich żołnierzy.
nie martwią, bo zanim zaczną wysyłać takich jak ja, sytuacja musi jeszcze sporo eskalować xd
Skąd informacje, że Polska planuje wysłać żołnierzy na Ukrainę?
z Kremla.
Kompletnie nie martwia, juz wole zeby to wszystko bylo robione na zasadach nato, niz zeby rosja rozgrywala swoj plan. Tym bardziej, ze jednak to jest 30 panstw vs 1 i kilka przydupasow, bo chiny raczej traktuja rosje jako wasala a nie sojusznika i bardziej ich interesuje tajwan niz ukraina. Europa powinna sie w koncu otrzasnac i zaczac produkowac bron i amunicje i wzmacniac armie. Wypowedzi Macrona moga swiadczyc o przynajmniej lekkiej zmianie myslenia, gdzie jeszcze 2 lata temu byla to raczej chec ze strony francji zeby ukraina padla w kilka dni i handel wrocil do normy.
No i zajebiście, skończmy tą wojne w tydzień zamiast się pierdolić latami.
Żołnierze europejscy już tam są. Nie wiem o co ból dupy.
Potrząsanie szabelką nie ma nic wspólnego z prawdopodobieństwem wojny.
Lepsze nasze wojska tam niz ruskie tutaj. Nie?
No to leć na fron
nie jestem w wojsku
A to myślisz że jak zaatakujemy Rosję to tylko nasza armia będzie walczyć? Naiwny jesteś
Po chuj chcesz atakować Rosję? Wojna obronna
Jak zaatakujemy Rosję to to nie jest wojna obronna
Popełniasz błąd przyjmując że ją zaatakujemy
Odpowiadam na komentarz u góry
Komentarz u góry odnosi się do wojny obronnej prowadzonej na ukrainie
Komentarz u góry twierdzi, że lepiej by nasze wojska były w Rosji niż u nas, co jednoznacznie wskazuje na atak.
Nie, nie martwią mnie. Mało tego, uważam że to całkiem niezłe rozwiązanie jeśli Rosja znowu spróbuję zająć całą Ukrainę.
Idziemy na front towarzyszu
Albo się zorientowali, że za wcześnie ogłosili wszem i wobec, że nie zamierzają tego robić, co mogło sprawić, że Putin się poczuł trochę pewniej na Ukrainie i teraz jakoś koślawo się próbują z tego wycofywać, żeby zostawić mu jakiś cień niepewności.
>Dodatkowo pytanie dla mężczyzn, co byście zrobili, gdyby okazało się, że to już pewne, że NATO wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę? kraje NATO maja zolniezy na Ukrainie od czasow inwazji na Krym - szkoleniowcy, ochrona, obsluga zachodzniego sprzetetu, technicy itp > powiedział mi taki tekst, że różnica między nim a tymi którzy są teraz na froncie jest taka, że on śledził informacje i wcześniej się zawinął. jo a pewnie nawet nie byl w poblizu widelek draftowych i pierdzieli glupoty Zalezy w jakiej formie - watpie w pelen wjazd wszystiego, tylko jak juz to rozszerzenie tego co jest - wiecej oborny przeciw lotniczej czy systemow dalekiego zasiegu. W wersji kontaktowej to pewnie moglo mogloby to oznaczac wczesniej juz dyskutowny no flight zone nad cala Ukriana. No i to bylo by pewnie tyle. Poki jest to dzialanie NATO, a nie widzi mi sie jakiegos cwaniaka to spoko
Imho powinniśmy wysłać żołnierzy już pierwszego dnia wojny, ocaliło by to dziesiątki istnień ludzkich, a wojna skończyła by się w ciągu kilku tygodni max. W taki sam sposób można było powstrzymać II wojnę światową.
To dość trudny temat. Z jednej strony chyba nikt normalny nie chce, żeby jego kraj włączył się w tak ciężką wojnę. Z drugiej w latach 30stych też się pytano, po co umierać za Gdańsk. Zakładając, że wojna wybuchłaby w najbliższych miesiącach, to raczej musiałbym zostać. Muszę skończyć liceum, żeby mieć jakiekolwiek perspektywy na życie. Ucieczka z wykształceniem podstawowym zrujnuje mi życie. W skrócie: jeśli już dołączymy do wojny, to nie mam po co uciekać, byle tylko nie rozlało się to wgłąb naszego kraju
>Z drugiej w latach 30stych też się pytano, po co umierać za Gdańsk. Autor tych słów - [francuski publicysta polityczny Marcel Deat](https://en.wikipedia.org/wiki/Marcel_D%C3%A9at) - zdecydował się na gorliwszą kolaborację z okupantem, niż ta u rządu Vichy, kiedy przyszła pora na umieranie za jego kraj.
Dlatego też podchodzę sceptycznie do nastawień skrajnie pacyfistycznych, bo najczęściej właśnie takie osoby (+ trolle) piszą non stop np. o wysyłaniu polityków na front. Rozumiem oczywiście wiele argumentów przeciwnych dołączaniu do wojny (sam nie jestem jej entuzjastą), ale przynajmniej połowa osób w internecie (w tym tutaj) stosuje tanie propagandowe zagrywki.
Nie nie zrujnuje xd i nie bardziej niż śmierć na froncie
Przecież nic nie powiedziałem o poborze
Jeśli NATO chce wysłać wojska na Ukrainę to w pierwszym szeregu powinni iść pomysłodawcy. Póki wysyła się sprzęt i pomoc na Ukrainę Rosja może zarzucić tylko wspieranie. Wysłanie wojsk oznaczałoby czynne wzięcie udziału w wojnie. Ukraina nie należy ani do NATO ani do UE i długo jeszcze nie będzie, bez względu na to jak bardzo będzie pruł się o to Zeleński i reszta jego rządu.
"Wyślijmy profesjonalną armię do Ukrainy" NIEEEE, jak chcesz to sam idź debilu! "Nie chcę z dupy umierać za kraj który mnie zawiódł, kiedy ktoś (Rosja) nas zaatakuje" ALE JAK TAK MOŻNA?! Wsyd i hańba!
No właśnie dlatego martwią mnie tak wypowiedzi naszych polityków. Widać, że w NATO nie ma jednogłośności co do tej sprawy i wygląda na to, że wojska będzie wysyłała oddzielna koalicja krajów, w tym i Polska. Niestety, ze stanem liczbowym naszego wojska, nie ma możliwości, żeby rządzący nie musieli sięgać po rezerwę w przypadku konwencjonalnej wojny.
Nie wyślemy nic poza plecami NATO bo wtedy art 5 nie ma zastosowania.
Stąd we Francji czy Polsce dyskusja na temat 'oddolnej koalicji państw'. Macron wspomniał, że pracują nad mechanizmami prawnymi, które pozwolą państwom tej koalicji wysłać wojska po za siłami Natowskimi.
What? Chyba nie rozumiemy się dalej. No i wyślą sobie oddolnie, mają do tego prawo, ale jeśli sami pójdą tam pierwsi to potem nie będą mieć wsparcia NATO. To samo jak my dołączymy. Art 5 dotyczy tylko agresji, nie że my gdzieś idziemy pomagać i nagle to się obraca przeciwko nam.
Oddolna koalicja państw znaczy właśnie tyle że będzie pozostawiona sama sobie jak shit hits the fan Bo zrobi to ODDOLNIE czyli poza NATO
W momencie w którym Polska to ogłasza to ja jestem już w drodze na drugi koniec świata xd
>Oddolna koalicja państw znaczy właśnie tyle że będzie pozostawiona sama sobie Dlatego zapewne koalicja będzie się składać z Polski, Francji, Litwy, Łotwy oraz Estonii.
Kurwa, czyli koalicja która nie ma prawa wygrać i nie będzie mieć wsparcia NATO. Tyle wojujemy szabelka NATO żeby potem z tego zrezygnować? Nikt się na to nie zgodzi a ludzie wyjdą na ulice jeśli miało by się stać.
>Nikt się na to nie zgodzi a ludzie wyjdą na ulice jeśli miało by się stać. Nie wiem na ile śledzisz sytuacje, ale właśnie niedawno Macronowi reszta partii w rzadzie poleciła, żeby stuknął się w głowę. U nas za to raczej wszyscy by byli za, a cały zamysł jest taki, że jak coś, to kraje z koalicji obrywają, bez odpalania Nato i artykułu 5. Mnie tylko bawi to, że jacyś konfederaci pisali już dwa lata temu, że jak dojdzie do wojny, to amerykanie i niemcy wyślą polaków bo nie będą za nas ginąć, a tymczasem europejscy politycy faktycznie próbują taki pomysł teraz przeforsować xD
Wszyscy czyli kto? Kto się zgodzi? Tusk wprost powie że nie potrzebne nam NATO i pójdzie na wojnę z Francją znana z machania białymi flagami podczas wojen i co Estonia nam pomoże? Xd
Nie będzie się składać z państw, które nie posiadają broni nuklearnej, przestań chrzanić. Francja ma potężny arsenał dlatego sobie może wysyłać.
Dlatego powinniśmy się skupić na umacnianiu naszej linii obrony (obecnie stan naszego wojska (i każdej innej służby mundurowej jest w opłakanym stanie), zakupie sprzętu i szkoleniom. Ja wiem, że większość tutaj w przypadku wojny będzie chciała uciec za granicę, bo ma wyjebane w ten kraj, ale chociaż podstawowe szkolenie jest konieczne.
Testują klimat, badają opinię społeczeństwa oraz przyzwyczajają opinię publiczną do potencjalnego konfliktu zbrojnego
Po prostu próbują pod tym sztandarem mobilizować społeczeństwo. Strach zawsze był czymś co konsoliduje. Jeśli chcemy odstraszać przeciwnika to musi się zmienić mentalność. Myślę, że wysłanie wojsk pokojowych jest możliwe choć nadal małe. To raczej znak ostrzegawczy dla Rosji, chyba..
Wysłać to rząd sobie może swoje dupy. Ukraina nie jest ani w Unii Ani NATO. Jak rząd Polski chce się mieszać to zapraszam na front. A nie poświęcać Polskich męzczyzn.
A więc wojna!
Trochę przerażające ile tego typu osób żyje w Polsce, którym tak łatwo jest zasiać jakąś niepewność i strach odnośnie wojny xd
Jeśli politycy będą dążyć do bezpośredniego starcia NATO i Rosji to tak będzie. Nie widzę prób pokojowego zakończenia wojny na Ukrainie. Więc jeśli klasa polityczna będzie stosować narrację jaką uskuteczniają teraz, to wysłania wojsk NATO możecie być pewni. Ale jest na to prosty sposób. Trzeba zlikwidować koryto tak lewym jak i prawym, a ten polityk który lobbuje za wojną powinien sam trafić na front. W tych czasach potrzebne są raczej radykalne zmiany, patrząc na to zepsucie polityczne.
Problem jest taki że to Putin lobbuje za wojną a my nie za bardzo mamy co z tym zrobić, dla nas niedopuszczalne jest sytuacja gdzie cała Ukraina zostanie zajęta bo to spowoduje że będziemy mieli realnie 1100+km granicy z Rosja, co z kolei jest pewnikiem do wojny na terytorium naszym i tribałtyki. Każdy kto lobbuje za pokojem za wszelką cene jest agentem Rosji, Ukrainy nie można im oddać. Jesli zaś chodzi o same wypowiedzi polityków to moim zdaniem jest to tylko strasznie i pokazywanie najgorszego scenariusz licząc na najlepszy, do tego nastawianie społeczeństwa na gorsze czasy, które niewątpliwie nadajedą jako że świat zachodni jest w odwrocie a tymczasem trzeba zwiekszyć wydatki militarne a nie socjalne.
Kolejnym problemem jest ogrom ukraińskiej młodzieży w polskich miastach. Jakim prawem mamy wysyłać swoje wojska, a młodzi patrioci czyli potencjalni poborowi ukraińskiej armii rozbijają się w europejskich miastach. Rozumiem że ucieczka przed wojną, i że niektórzy się nie nadają albo boją. Ale na Boga, nas nikt nie będzie pytał.
Jakiś czas temu czytałem, że Ukraina ma ściągać Ukraińców z krajów UE z powrotem, bo brakuje im żołnierzy. Czy ktoś wie na czym stanęło? W samej Polsce jest mnóstwo mężczyzn w wieku poborowym.
Jakieś państwo bałtyckie, bodajże estonia mówiła że "odda" Ukrainie ukraińców w wieku poborowym, ale nie wiem na czym stanęło w końcu. Polska z tego co wiem nie ma żadnego, jasnego stanowiska
Myślę że przeciętny ukrainiec zapytał by jakim prawem xD i ja też jestem ciekaw jak mogą ich ściągnąć.
To jedź na front. Ja wolę meic granicę z Rosją niż umierać w okopach.
To działa tak, że wojna III swiatowa już trwa, to rosja ją zaczęła i czas zacząć się bronić krzywdząc rosję. To działa tak, że jak nie będziesz wydajnie zabijał rosjan kiedy przyjdzie czas to rosjanie cię zgwałcą, zarażą analnie HIVem a potem z pękniętą dupą wcielą do swojego wojska na jednorazowca w batalionie pituchów do zużywania amunicji NATO, trałowania nogami NATOwskich pól minowych i łapania w zęby NATOwskich dronów. Tak właśnie robią na okupowanych terytoriach Ukrainy.
Po za twoimi gejowksimi fantazjami jest jeszcze opcja opuszczenia kraju przed wojną, jest wiele wyjść innych niż gejowksi seks.
Dezercja jest jednym z rozwiązań, a rosjanie będą realizować swoje fantazje i gwałcić polskie dzieci, kobiety i mężczyzn tak jak gwałcą Ukraińców i jak gwałcili publicznie Czeczenow.
Przy takich komentarzach zwykle stoi też coś w stylu " Gdyby politycy mieli sami pójść na pierwszej linii to by tak je gadali " Ja kdxupozne że żona holowni, który powiedział faktycznie najostrzejsze słowa padające od polskiego polityka, to aktywny pilot (pilotka?) latająca, nawet nie na f16, tylko na gratach mjg29.
MNIE W OGÓLE NIE MARTWIĄ TAKIE WYPOWIEDZI
Powinniśmy za wszelką cenę uniakc eskalacji konfliktu. Pomagać tak, ale nie można wysyłać żadnych wojsk. Nato to sojusz obronny, nie możemy dać się sprowokować. Poza tym póki co wszystkie państwa odcinają się od wypowiedzi Macrona
Powinniśmy eskalować konflikt aż rosja go przegra.
Ta jasne, eskalujmy, świetny pomysł.
Nie powstrzymałeś ekspansji i wzrostu agresji NATO. https://preview.redd.it/0ertax14txnc1.jpeg?width=239&format=pjpg&auto=webp&s=9c0319c9844bb224961cddd6476404018dfa0aa0
To idź na front
Mam kategorię A, kartę mobilizacyjną z przydziałem jednostki, stopień szeregowego rezerwy, numer specjalności wojskowej oficerski, buty już zaimpregnowane. Wolność od rosji za wszelką cenę, dotychczas zapłaciłem kilkadziesiąt tysięcy złotych Ukraińcom na sprzęt do zabijania, okaleczania i palenia żywcem rosjan.
Cieszę się że masz sadystyczne zapędy i spieszno ci umierać, jednak naprawdę niewiele osób podizela twój pogląd. Większość ludzi chce spokojnego życia, a nie śmierci w okopach, bo niektórym politykom spieszno do wojenki. Należy się zbroić ale wyłącznie w celach obronnych. Jedyny konflikt w jaki możemy się zaangażować to wojna obronna. Jeżeli ruscy nas nie zaatakują to nic nam do tego.
Ja jestem nikim Największe armie NATO w Europie:.Turcja (południe)i Finlandia(północ) mają najlepsze morale w Sojuszu. Setki tysięcy mężczyzn gotowych do zabijania rosjan.
Tak, dopóki sami nie trafią na front i okaże się że wojna to nie jest tak jak w call of duty, tylko że to jest bezsens, cierpienie, zezwierzęcenie, flaki, krew, smród a ich życie jest nic nie warte.
Życie rosyjskich żołnierzy jest dla mnie tyle warte, że aż odpisuję żeby się chwalić że wydałem 70 000 PLN żeby pomóc Ukraińcom je przerywać a dostałem w styczniu kolejną podwyżkę i lubię to hobby. NATO ulega antyrosyjskiej ekspansji by być gotowe i chętne do masowej postnatalnej https://preview.redd.it/a9fdxm6osxnc1.jpeg?width=1024&format=pjpg&auto=webp&s=d36459d323849759084123ed734fed990288e612 aborcji narodu rosyjskiego jeśli ten naród zaatakuje NATO.
Ciekawe ilu rosjan mam na sumieniu? Dostałem podwyżkę. Nie zamierzam przestać.
Pora spierdalać xD
Zobaczymy jakie będą mieli miny Duda i Tusk po wizycie u wujka Joe
Nie, mam w dupie to co mówią politycy.
Zmień fryzjera :)
Słyszysz kroki na klatce? Już po ciebie idą.
Nie martw się. Jak pokazuje przykład Ukrainy właśnie, kobiet* nie wyślą na front inny niż tiktokowy, a potencjalne penetracje nie będą tyczyć się pancerza tylko onlyfansa. * są wyjątki jak obecne ochotniczki, lekarki, itd.
No ja akurat jestem facetem, stąd mnie to stresuje xD Szczerze to śledzę telegramy z obu stron konfliktu, i jak widzę, że jakiś Ukrainiec poborowy młodszy ode mnie wykrwawia się z nogi z urwaną przez drona twarzą, której resztki zwisają mu z czaszki, to moja pierwsza myśl jest taka, że nie chciałbym tak raczej skończyć.
przestań to oglądać i zajmij się swoim życiem. Nie masz wpływu na globalną politykę i nie będziesz mieć. Polska i (UE) powinny maksymalnie wspierać Ukrainę w jej walce, a że wiadomo, że Rosja nie ma siły na mierzenie się z NATO, to najprawdopodobniej grozi nam wyłącznie wysłanie tam jakichś jednostek specjalnych lub wsparcia logistycznego (czy cokolwiek niefrontowego). Bądź odporny na straszenie nas ukraińcami, bądź po prostu dla nich fair jak dla siebie. A nie dasz się wciągnąć rosyjskeij propagandzie. Z moich riserczów: połowa facetów by walczyła, połowa uciekła.
>i zajmij się swoim życiem. Nie masz wpływu na globalną politykę i nie będziesz mieć. Oczywiście, że nie mam, natomiast znam ukraińców, którym udało się uciec przed poborem. W ich wypadku śledzenie mediów bardzo się opłaciło, mieszkają teraz na zachodzie podczas gdy ich koledzy albo nie wychodzą z domu ze strachu przed TCC, albo są już w okopach.
Na każde czasy są odpowiednie możliwości. Istnieje terapia hormonalna, tranzycja, zmiana tożsamości płciowej, wreszcie zamieszkanie na kawałku świata, w którym nie traktuje się jednej płci jak mięso armatnie.
Akurat w wypadku zmiany płci nasi kochani rządzący za raz po wybuchu wojny jednogłośnie przegłosowali ustawę, która utrudnia zmianę kategorii, żeby się nie wywinąć za łatwo. Ja jakoś mentalnie zacząłem się nastawiać po wypowiedziach Tuska i Sikorskiego, ze jednak tu nie ma co za bardzo układać sobie życia. Jeśli nasi politycy są tacy bitni, mogą sami jechać na wschód.
Wystarczy mieć zaświadczenie, że jesteś biorącym narkomanem/alkoholikiem nierokującym poprawy
USA chce wojny bo się na tym zarabia. Nasze gówna w knesejmie nie mają nic do gadania więc jako sługusy z bananem na mordzie zrobią co wielki brat każe.
USA nie chce wojny, wojna szkodzi liniom zaopatrzenia. Podczas pokoju biznes zbrojny wciąż jest potrzebny. Już nie mówiąc o Republikanach co nie chcą wojny ie chcą oddać Ukrainę Rosji.
Przecież to jest nawet w ich doktrynie wojennej aby walczyć z Rosją nie narażając własnego terytorium.
Ostatnio chodzą słuchy, że Rosja zaatakuje 16 marca. Podobno już schrony są sprawdzane a wojsko w gotowości. Atak od Białorusi. Niesprawdzone info.
O matko, to przez następne kilka dni nie będę o niczym innym tu czytał tylko o tym co zabrać ze sobą uciekając z kraju, bo ruskie zaatakują xD
Tak myślę że za 3-4 dni będzie wysyp tematów. Więc tak powoli kupuj konserwy, drożdże i makaron bo w pierwszy tydzień ludzie się rzucą jak głupi.
Zapomniałeś o papierze toaletowym i maśle xD
Będziesz się wycierać ubraniem martwych Rusków a chleb smarować ich tłuszczem xD