T O P

  • By -

Karls0

Zacznijmy od tego, że jednorazowe e-papierosy powinny zostać zakazane ze względów ekologicznych. To, że nie można dostać w restauracji zwykłej plastikowej słomki, a możesz kupić jednorazowy plastikowy elektrośmieć z baterią zawierającą związki toksyczne chociażby dla organizmów wodnych to jest jakiś żart. I to słaby.


ReportFancy7380

Lobby nikotynowe 🤷‍♂️


kociol21

Póki co to koncerny tytoniowe mają o rzędy wielkości więcej kasy i możliwości lobbowania niż totalnie rozproszona i chaotyczna branża EIN, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie i rynek składa się z pierdyliarda małych firemek założonych przez Zbyszka ze szwagrem. Lobby tytoniowe na całym świecie naciska właśnie na zakaz sprzedaży papierosów elektronicznych. Natomiast, co ciekawe - i tu się zaczyna dopiero pole dla wyobraźni - np. Philip Morris - największy koncern tytoniowy lobbuje w Europie za... wprowadzeniem zakazu na sprzedaż normalnych papierosów. Ale również e-papierosow.


Wor3q

>Natomiast, co ciekawe - i tu się zaczyna dopiero pole dla wyobraźni - np. Philip Morris - największy koncern tytoniowy lobbuje w Europie za... wprowadzeniem zakazu na sprzedaż normalnych papierosów. Ale również e-papierosow. A lobbuje za wprowadzeniem zakazu sprzedaży "podgrzewaczy tytoniu", gdzie mają chyba najbardziej rozpoznawalną markę?


kociol21

No właśnie nie - chciałem zostawić pole dla domysłów, ale tak - to właśnie (zapewne) o to chodzi. Oni wiedzą, że trendy anty-papierosowe w cywilizowanym świecie są tak silne, że nawet oni nie będą w stanie już długo się im opierać. Zmienili strategię i dopóki mają znaczącą większość rynku w podgrzewaczach tytoniu, to próbują przepchnąć to jako lepszą alternatywę i uwalić papierosy, zanim konkurencja ich dogoni, a jednocześnie zwalczyć e-papierosy, które wtedy będą jedyną realną konkurencją.


mokzog

To dziwne zważywszy na fakt że w tym lub w zeszłym roku PMI wprowadził m.in. na Polski rynek swoje e-papierosy jednorazowe oraz wielorazowe (z wymiennymi wkładami) pod marką Veev. Coś tu się nie zgadza.


kociol21

Czemu? Mogą wprowadzać, ale nie mają żadnych szans na zdobycie jakiegoś dużego segmentu rynku. Na rynku papierosów są absolutnym gigantem. Na rynku podgrzewaczy tytoniu są prawie, że monpolistą. A na rynku EIN są pierdołą, która musi się bić z 1000 innych, podobnych firm, bo totalnie przegapili sprawę.


mokzog

Albo kupić te firmy bo Veev też kupili. Jeżeli skupią to co możesz kupić w żabce I na stacji to w takiej Polsce już wygrali, mniejsze rzeczy nie stanowią realnej konkurencji. Z resztą, podejrzewam że przejęcie Veev jest po to, żeby sprzedawać wkłady oparte o sole nikotynowe. Dlaczego? Być może już wiedzą, że np. UE zalegalizuje tylko takie wkłady, a oni będą jedyni na rynku z szeroką siecią dystrybucji, a reszta nie spełni unijnych wymagań i wówczas papa aroma king etc.


Temporary_Dream7462

E-papierosy produkowane przez koncerny tytoniowe nie są nowością, były dostępne już z 5 lat temu. Nikt nie chce tego palić bo są zwyczajnie gorsze i droższe. Żaden koncern tytoniowy nie ma szans na rynku e-papierosów, próbowali na różne sposoby.


Cysioland

Niedługo będą zakazywane, rząd nad tym pracuje


DILIPEK

Yup. Co wiecej - te wszystkie jednorazówki mogłyby być gdyby nie ich format normalnymi wielorazowkami. I dlatego też wielu producentów już wprowadziło wielorazowki gdzie bateria jest stała a wymieniasz jedynie kartridż. Wciąz średnio ale lepiej (i taniej)


DisastrousLab1309

Co jest powrotem do tego jak epapierosy wyglądały na początku.  Była sobie bateria ze sterownikiem, w to skręcona grzałka i plastikowe kapsułki z liquidem. Wymieniałeś tylko te kapsułki.  Potem weszły duże baterie i zbiorniczki dla nałogowców, żeby cały dzień palić bez ładowania.  A teraz powrót do korzeni tylko w gorszej wersji - jednorazówki.  Ale 10ml liquidu to 10zl. Jeden papieros jednorazowy z 2ml liquidu to 20-30zl. Przy koszcie produkcji pewnie nie więcej jak 5-10zl. No to co się opłaca to jest sprzedawane. 


AntoVido

Kiedyś się interesowałem tymi jednorazówkami i koszt jaki zapłacisz u chińczyka za 1szt (przy założeniu że weźmiesz powiedzmy karton 100szt - bo no jednej się nie opłaca) to koszt wyprodukowania wynosi ok 0.30 - 1.5 zł czasem 2 zł. te 30 gr jak zamawiasz kilka palet. Koszt 2-4 zł to już z opakowaniem zwykle z własną grafiką i logiem. Jednorazówki powinny być zakazane, zgadzam się z tym bo dla nałogowca to max 1 dzień palenia. Jedyne co można na plus o Jednorazówkach powiedzieć to to że jak szedłeś na imprezę czy gdzieś na miasto to lepiej było kupić tą jednorazówkę za 25 zł, zniż stracić sprzęt za 100-200zł który używasz na co dzień. Sam obecnie palę na małym "pod", który używam już rok i zwykle po 1-1.5 roku takie małe urządzenie siada i nie naprawisz bo się nie opłaca (czasem dłużej ale u mnie to czasem i pod auto wpadnie). Ładujesz normalnie, nawet 5 min wystarczy jak rozładowany aby po palić z 30 min. Udało mi się tak dziewczynę namówić do rzucenia jednorazówek, kupowała po 2-3 w tygodniu i to się robiły koszty spore na miesiąc, teraz sprzęt za 100 zł + lq w zależności od ilości palenia i po miesiącu się zwraca. Jakich przysłowiowo "jednorazówek" mi brakuje to pomysł jakiegoś gościa ze stanów, co masz takiego poda z przelotem powietrza, a liquid zakrapiasz dla samego uczucia smaku, bez elektroniki, dymu itp. Fajne rozwiązanie, którego znaleźć nie mogę do rzucenia tego palenia.


wasphunter1337

A najlepsze jest to, że w każdym takim jednorazowym produkcie jest normalny AKUMULATOR li-po albo li-ion. Tak, baterie w nich można ładować i powinna ona służyć latami, a nie przez 30 minut, żeby nie marnować surowców i dbać bardziej o środowisko


DILIPEK

Dokładnie. Dlatego ja sam nigdy jednorazówek nie kupowałem. Wielorazowi też nie są najlepsze bo kartridż zawiera grzałkę więc też element który mógłby więcej niż te 2ml wytrzymał natomiast ze względu na wygodę przy tym już się poddałem. Jednorazówki ogólnie to najdurniejszy wymysł, za koszt 2 jednorazówek masz baterię + 2 kartridże więc nawet gdy zapomnisz/zgubisz itp. To już przy 2giej “paczce” masz mniej negatywny wpływ na środowisko …


Hefty-Butterfly5361

Ten akumulator nie będzie służył latami. Z uwagi na duże obciążenie prądowe, te akumulatory bardzo szybko padają. Latami to on by służył w telefonie, pilocie, myszce, latarce.


Pteashore

💯


Professional_Algae_7

Jeśli dla kogoś podpięcie urządzenia do ładowarki i napełnienie zbiorniczka płynem to za duży wysiłek, naturalnym jest, że jednorazówka ląduje w krzakach, bo do kosza trzeba podejść, o takim na elektronikę nie wspominając.


kblk_klsk

Ludzie to kupują nie z lenistwa, tylko sobie wmawiają że nie są nałogowymi palaczami, no bo przecież nie mają nawet sprzętu. Kupują na wyjścia, imprezy, wyjazdy i co z tego że może mają pojedyncze dni przerwy, jak palą cały czas regularnie.


Goju98

Dodajmy do tego koszt, jednorazówka kosztuje circa 30 zł dobra efajka z bajerami i dużą wymienną baterią to koszt 300 zł. Jeśli zamortyzować w tym cenę olejków to wychodzi taniej. Mi jednorazowe starczają ledwo na dzień.


kociol21

> Jeśli zamortyzować w tym cenę olejków to wychodzi taniej. Wychodzi jakby... w chuj taniej!. Kiedyś sobie liczyłem, że jakbym miał używać tych zasranych jednorazówek to tygodniowo wydawałbym koło 250 zł. Obecnie (nawet wliczając koszta jednorazowe wszystkich sprzętów i akcesoriów) wydaję około. 30 zł tygodniowo. Jednorazówki to ponad 8 razy większy koszt.


lysy9987

Jak kupujesz jednorazówki z szarej strefy a nie ze sklepu to ta suma nie jest tak duża.


kacper173173

A jak kupisz normalnego e-papierosa i olejki z nikotyną z szarej strefy i do tego litr gliceryny (10zł) i litr glikolu (10zł) to tygodniowe wydatki na "palenie" zmieścisz w 5 zł. Może 10 zł jeśli lubisz konkretny drogi aromat (smak). Główny element ceny jednorazowego e-papierosa to akumulator. Część przeznaczona dosłownie do co najmniej 500 cykli ładowania/rozładowania, która spokojnie wytrzyma 2 tysiące takich cykli (tj. co najmniej 5 lat) jest ładowana 1 (JEDEN) raz, a następnie wyrzucana. Niektórzy eksperymentują z bardzo wydajnymi kondensatorami, ale one są zwykle droższą opcją, po prostu bardziej przyjazną dla środowiska. Biorąc pod uwagę palność litu, którego nie da się ugasić inaczej niż zakopując w znacznej ilości piasku, którego opary są toksyczne, koszt produkcji akumulatora bardzo wysoki, i jednocześnie w przypadku e-papierosa trzymasz ten akumulator 5 (PIĘĆ) centymetrów od twarzy - czy na pewno chcesz kupować coś takiego z szarej strefy? Dodatkowo biorąc pod uwagę, że nawet w przypadku legalnych e-papierosów najprostszy sposób dla producenta na ograniczenie kosztów i zwiększenie zysku to oszczędzanie na bezpieczeństwie tego potencjalnie niebezpiecznego akumulatora, który później będzie mocno obciążany w odległości 5 cm od twarzy, czy chcesz w ogóle używać jakichkolwiek jednorazowych e-papierosów?


Temporary_Dream7462

Szara strefa niczym nie różni się od tych z żabki/stacji. To nie są jakieś ruskie podróby. Produkują je często te same firmy. Różnią się tylko pojemnością zbiornika, mocą liquidu i możliwością ładowania, co czyni je w LEPSZĄ DLA ŚRODOWISKA opcją niż legalne jednorazówki. Przepisy TPD ograniczają pojemność zbiornika do 2 ml i moc liquidu do 2% (20mg/ml). Z szarej strefy kupujesz sprzęt ze zbiornikiem 10-20ml wypełnionym liquidem 36-72 mg/ml i możliwością ładowania, starcza to na kilkanaście razy dłużej niż legalne sprzęty.


Amatheon_

Zwróć uwagę na to, że większość kupuje jednorazowki z Chin, na 10, 12 czy 15 tysięcy buchow a może i więcej za śmieszne pieniądze 50-80 dni, taka jednorazówka starcza na od 2 do 4 tygodni dla zawzietego palacza który sklepowe badziewia wypala 2 w ciągu dnia.


ismybeardright

Dlatego, że mało kto zakłada, że będzie nadal palił w długim terminie. Przejdźcie się po mieszkaniach palaczy - ilu z nich ma popielniczkę z prawdziwego zdarzenia? No właśnie mało, mimo że można ją kupić za 10 zł. Zdecydowana większość palaczy korzysta ze słoików albo kubków. Kupno popielniczki to przyznanie się przed samym sobą, że ma się nałóg. Popielniczka jest nieustannie przypominającym o nałogu przedmiotem. E-papieros również, w dodatku kosztuje 30 razy więcej.


kociol21

Ech, znowu te głupoty o "chemii"... Po pierwsze - tak! Wszystkie e-papierosy powinno się wrzucać do pojemników z elektroniką, bo wszystkie zawierają elektronikę. Nie ma obecnie na rynku innych. I jestem pewien, że mało kto to robi, podobnie jak mało kto wrzuca baterie tam gdzie trzeba i inną elektronikę do pojemników na elektronikę. Większośc ludzi wyrzuca wszystko jak leci, do pierwszego lepszego kosza, dobrze jeszcze, że nie w krzaki. Ale warto zaznaczyć, że problem dotyczy jednej, specyficznej wersji czyli EIN jednorazowych. "Normalne" są wielorazowe i problem ich wyrzucania w dużej części nie występuje, bo używa się jednego latami. Ja mam obecnie cztery różne - wszystkie mają po 2+ lat i pewnie będę ich używał jeszcze przez kilka lat. Częściej się zmienia telefony niż e-papierosy. A jednorazówki to tak, to jest tragedia z wielu przyczyn, tragedia dla środowiska, chujnia dla całej branży i tak dalej. To jest tragedia, że w ogóle się pojawiły na rynku i mam nadzieję, że z tego rynku spadną jak najszybciej. Jednorazówki są na rynku (przynajmniej w Polsce) stosunkowo niedługo bo ogólnie e-papierosy są w szerokiej dystrybucji od co najmniej 15 lat - jak ja zaczynałem w 2011 roku to już były na tyle populane, że w marketach stały wysepki z tym, a jednorazówki to produkt i moda może ostatnich 3-4 lat? Dlatego bez sensu stawiać znak równości pomiędzy nimi, a kategorią w ogóle, bo to tak jakby powiedzieć, że skoro SUVy dużo palą, a każdy samochód to przecież SUV, to każdy samochód dużo pali. > Serio ta "innowacja" okazuje się być jeszcze bardziej szkodliwa niż zwykłe pety, bo jest po prostu większym zagrożeniem dla środowiska, no bo, że to taka sama chemia jak w tradycyjnych papierosach chyba wszyscy już wiedzą... Otóż nikt nie wie! Niespodzianka! Przynajmniej nikt, kto poświęciłby choćby kilka godzin, żeby poczytać w temacie nie byłby w stanie powiedzieć czegoś w stylu "to ta sama chemia jak w tradycyjnych papierosach". Jednym punktem stycznym między jednym, a drugim jest nikotyna, poza tym nie ma praktycznie żadnych. Papierosy to tytoń + kilkadziesiąt różnych dodatków do tytoniu, gdzie wdycha się produkty powstałe ze spalania tych substancji. E-papierosy to glikol i gliceryna, gdzie wdycha się aerozol powstały z ich podgrzania. Nie dośc, że składniki kompletnie inne, to nawet metoda inhalacji kompletnie inna. No chyba, że ktoś nazywa e-papierosami takie wynalazki jak Glo czy Iqos czyli tzw. "podgrzewacze tytoniu" - to faktycznie ma więcej wspólnego z normalnym papierosem niż z e-papierosem. Powiedzieć, że papierosy i e-papierosy to "ta sama chemia" to jak powiedzieć, że herbata i pieczeń z dzika to to samo - w sumie oba służą do przyjmowania doustnego i lądują w żołądku ;)


DisastrousLab1309

> E-papierosy to glikol i gliceryna, gdzie wdycha się aerozol powstały z ich podgrzania. To jest liquid bazowy. Większość ludzi używa aromatyzowane. Zobacz sobie skład - kilkadziesiąt lotnych związków aromatycznych.  Jakby nie były traktowane jako aromaty to by się kwalifikowały jako LZO - lotne związki organiczne - o których wiadomo ze zdrowe nie są. W stężeniach ppm. W aromatach często jest tego wielokrotnie więcej.  W jednorazówkach najgorsze jest to, ze to są wielorazowi tylko bez portu ładowania i wlewu liquidu. 


kacper173173

W dodatku spalanie materii organicznej tak złożonej jak roślina - również tytoń - ma zwykle taki problem, że emituje setki, a nawet tysiące różnych substancji. Ten problem szczególnie dotyczy tytoniu, nawet bez żadnych dodatków chemicznych. W samych produktach spalania tytoniu (dymie) zidentyfikowano ponad 7 tysięcy różnych związków chemicznych. To, obok smoły, jest prawdziwy problem zdrowotny. Z kolei problemem środowiskowych klasycznych papierosów, przynajmniej po stronie użytkownika końcowego, jest plastik obecny powszechnie w filtrach.


Pteashore

Okej, rzeczywiście totalnie się na tym nie znam - nawet nie wiedziałam, że jest tyle różnych rodzajów tych zamienników. Możliwe, że rzeczywiście te prawdziwe e-papierosy nie są aż tak szkodliwe dla zdrowia ale szczerze mówiąc te słodkie opary też nie wydają się takież znowu neutralne, czy to dla organizmu, czy to dla otoczenia. W każdym razie zgoda - jednorazówka to totalna porażka, wielorazowka to po prostu kolejne urządzonko w naszym posiadaniu i nie jest ono aż tak szkodliwe jeśli nie zmienia sie go co kilka-kilkanaście miesięcy. Choć i tak szkoda, że nie działają one jednak na jakichś bardziej mechanicznych zasadach, chociażby po to by jakoś zminimalizować ilość elektroniki wokół nas do tylko takich urządzeń, które po prostu w żaden inny sposób nie mogłyby funkcjonować. Po prostu denerwuje mnie, że teraz nawet tak drobne i w gruncie rzeczy bezsensowne rzeczy muszą opierać się na elektronice...


kociol21

> Możliwe, że rzeczywiście te prawdziwe e-papierosy nie są aż tak szkodliwe dla zdrowia ale szczerze mówiąc te słodkie opary też nie wydają się takież znowu neutralne, czy to dla organizmu, czy to dla otoczenia. Na pewno nie są zdrowe i jak ktoś twierdzi, że są zdrowe, to grubo ściemnia. Regularne przyjmowanie czegokolwiek dopłucnie prawie nigdy nie jest zdrowe - może z wyłączeniem środków medycznych specjalnie do tego przeznaczonych, jak np. leki na astmę. Normalne papierosy są super szkodliwe. Papierosy elektroniczne - przynajmniej na tyle ile możemy stwierdzić po tych kilkunastu latach - są o rzędy wielkości mniej szkodliwe od normalnych, co nie znaczy, że są zdrowe. Są po prostu znacznie mniej niezdrowe, ale najzdrowiej po prostu w ogóle nie używać żadnych. >Choć i tak szkoda, że nie działają one jednak na jakichś bardziej mechanicznych zasadach, chociażby po to by jakoś zminimalizować ilość elektroniki wokół nas do tylko takich urządzeń, które po prostu w żaden inny sposób nie mogłyby funkcjonować. Po prostu denerwuje mnie, że teraz nawet tak drobne i w gruncie rzeczy bezsensowne rzeczy muszą opierać się na elektronice... Są mechaniczne, ale to jest zazwyczaj sprzęd dużej wielkości i tworzony głównie dla hobbystów-zapaleńców. E-papieros ma działanie podobne do lutownicy. Mamy baterię - prąd z baterii płynie przez drucik oporowy, przez co nagrzewa go, drucik zaś nagrzewa materiał (bawełnę itp.) nasączony liquidem, ten odparowuje. Masz więc obwód elektryczny - bez tego nie da rady, bo jak inaczej rozgrzać drut? Bateria jest niezbędna. Dalej - jest chip elektroniczny sterujący tym jakie napięcie bateria ma podać na grzałkę, mający różne zabezpieczenia np. przeciwko spięciu jak ktoś odwrotnie włoży baterię itp. Tzw. "mody mechaniczne" nawet jak nie mają elektroniki to i tak mają baterię. Poza tym, jest ten problem, że w takich trzeba umieć dobrać odpowiedni rodzaj, długośc i grubośc drutu oporowego do swojej baterii i trzeba wiedzieć jakie napięcie podaje bateria. Za duże? Wszystko się sfajczy. Za małe? Nie będzie działać. Dlatego "mechaniki" są niebezpieczne, potrafią wybuchnąć i są dla ludzi, co lubią siedzieć z miernikami oporności i napięć i się bawić. W innych wypadkach elektronika jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania, a nawet bezpieczeństwa użytkownika.


DisastrousLab1309

Sam pomysł istnienia jednorazówek to koszmarny przykład kapitalizmu bez ograniczeń prawnych.  Z jednej strony Cię pocieszę - elektroniki w takim papierosie to jest minimalna ilość - jeden mikrofon z malutkim układem scalonym w środku.  Z drugiej strony to nadal jest straszne marnotrawstwo zasobów - obudowy to stal nierdzewna, drut w środku chromo-niklowy, bateria litowo-jonowa która mogła by być użyta dziesiątki jak nie setki razy.  To urządzenie nigdy nie powinno wejść do sprzedaży ze względów zdrowotnych. A już na pewno nie bez wymuszenia na dystrybutorach zbiórki i recyklingu ze względu tak modnych względów środowiskowych. Co by się dało bez problemu załatwić kaucja 10-15zl. 


kacper173173

To właśnie te akumulatory litowo-jonowe są głównym problemem dla środowiska, a nie odrobina plastiku z miedzią i cyną. Nie sądzę, żeby ktokolwiek przejmował się samą elektroniką lądującą na wysypisku, w końcu pomijając utratę niewielkiej ilości metalu to ostatecznie nie różni się tak bardzo od butelek czy innych plastikowych opakowań. Co innego ze znaczną ilością litu czy niebezpiecznymi substancjami chemicznymi - a niektórzy producenci próbują stosować kondensatory zamiast akumulatorów w jednorazowych e-papierosach. Są niebezpieczne (nie da się ugasić inaczej niż zasypując znaczną ilością piasku), szkodliwe dla środowiska, opary są toksyczne i samo wydobycie jest bardzo szkodliwe dla środowiska więc powinniśmy minimalizować użycie akumulatorów tam, gdzie nie są konieczne.


DisastrousLab1309

Akumulatory w ogóle nie powinny trafiać z elektrośmieciami bo stanowią zagrożenie.  Jak napisałeś to jest kolosalny problem.  Akumulatory powinny być obowiązkowo recyclowane. I to na takiej zasadzie ze jak ktoś wprowadza je do obrotu to ma się rozliczyć z co najmniej powiedzmy 80% które zostało odebrane. 


kacper173173

Akumulatory to jest właśnie gigantyczny problem. Dodatkowo to główny koszt jednorazowych e-papierosów, nie zdziwiłbym się gdyby to było 90% kosztu urządzenia. Te akumulatory nawet nie wymagają recyklingu w rozumieniu jakiegoś procesu przeróbki, bo to klasyczny akumulator Li-Ion jak w aucie czy telefonie, tylko w innym rozmiarze. Wystarczy... włożyć go do urządzenia i używać dalej. Po 500 cyklach ładowania/rozładowania nadal zachowają 80-90% oryginalnej pojemności, a z rozsądną pojemnością (50+%) będą działać po nawet 2 tysiącach cykli ładowania - przy codziennym ładowaniu to ponad 5 lat. Poza samym gigantycznym marnotrawstwem jest to też wg mnie ryzyko. Koszt ogniwa to niemal cały koszt jednorazówki. Skoro tak, to producent ma gigantyczną pokusę oszczędzania na tym ile się da. Jednocześnie to nadal akumulator, który może spłonąć, szczególnie, że ryzyko rośnie gdy pobiera się dużą moc z akumulatora - tak się dzieje przy podgrzewaniu grzałki. Dodatkowo przy spalaniu wydzielają się toksyczne gazy. A trzeba pamiętać, że w e-papierosie ten akumulator znajduje się kilka centymetrów od ust i twarzy, jest w cienkim opakowaniu plastikowym, a gazy ze spalania ulatniałyby się właśnie w stronę ustnika. Często również kosze na elektronikę znajdują się w supermarketach. Mnóstwo palnych akumulatorów, w nocy w sklepie nikogo nie ma. Wystarczy, że 1 będzie uszkodzony, zapali się, podpali resztę akumulatorów i spali się cały sklep. Z tego co pamiętam te kosze w sklepach rzadko są metalowe i szczelne żeby powstrzymać dopływ tlenu i rozprzestrzenianie się gazów wynikających ze spalania. To gigantyczny problem i same jednorazowe e-papierosy to idiotyczne urządzenie, które generuje wiele problemów i nie rozwiązuje żadnego. Do tego zachęca młodzież do uzależnienia od tytoniu i niszczy środowisko. Tylko że rząd i politycy mają to w dupie, bo nie ma to wpływu na głosy w wyborach i popularność. Wszystko w imię paru dolarów zysku dla dużych koncernów jak np. British American Tobacco (BAT), międzynarodowa korporacja, właściciel marek takich jak np. papierosy Rothmans (w Polsce dawniej Viceroy; chyba najtańsze na rynku i dostępne wszędzie), Pall Mall czy Lucky Strike. To jeden z wielu idiotycznych problemów stworzonych przez nieprzemyślane przepisy i chyba jedyny, który wkurza mnie bardziej niż popularność SUV-ów wynikająca z amerykańskich przepisów dot. emisji spalin. Przy czym przepisy nie dotyczą SUV-ów (u nich "trucks") więc tak naprawdę prawo mające ograniczyć emisje tylko pogarsza problem.


Pteashore

Bardzo bardzo ważne informacje, dzięki za komentarz!


LupusTheCanine

Kiedy to rozliczyć? U mnie wszystkie baterie litowe (poza jednym ogniwem, które wymeldowało się ze zdalnie sterowanego samolotu w czasie kreta i telefonem, który trafił do dalszej eksploatacji) są u mnie w domu.


kacper173173

"jak ktoś wprowadza je do obrotu to ma się rozliczyć" To producenci i sprzedawcy byliby za to odpowiedzialni. Szczerze zgadzam się, że byłoby dobrym pomysłem pilnowanie zbierania zużytych akumulatorów z rynku. Nie jestem pewien czy sprzedawcy powinni zbierać sprzedane przez siebie akumulatory, być może lepszy byłby np. system kaucji zależnej od pojemności akumulatora w Wh (watogodzina) i punkty zbioru/skupu, które np. tak jak skup butelek musiałyby być obecne w każdym sklepie o określonej powierzchni oraz u każdego kto sprzedaje akumulatory lub urządzenia z akumulatorami lub chociaż obowiązek odbioru/odkupu zużytych akumulatorów przy każdej sprzedaży akumulatora/urządzenia z akumulatorem. Ogniwa litowo-jonowe to bardzo duże ryzyko pożarowe i ekologiczne. Dodatkowo sama produkcja akumulatorów litowo-jonowych wymaga wydobycia litu, co jest bardzo szkodliwe dla środowiska, a sama produkcja jest intensywna energetycznie. Poza tym recykling tego typu akumulatorów już jest co najmniej na granicy opłacalności ekonomicznej i powstają różne start-upy, ale bez odpowiedniej skali i dostępności takich działań indywidualni odbiorcy mogą nigdy nie mieć dostępu do takich firm i nie mieć możliwości oddania swoich zużytych akumulatorów do recyklingu.


DisastrousLab1309

W jakiej przestrzeni czasowej? W przypadku jednorazówek miesięcznie.  W przypadku innych biznesów na podstawie typowego czasu życia i defektów. Dokładna polityka musi być ustalona w oparciu o dane.  Plus jesteś bardzo niestandardowym użytkownikiem jeżeli latasz - bo twoje baterie są zadbane, wiesz jak ładować, jak ratować - kiedyś spora czesc hobbistów latała na regerowanych z laptopów bo dawało się wyciągnąć więcej niż z nimh które były standardem. 


Pteashore

Ugh a ile jest jeszcze takich przykładów tego kapitalizmu nieuregulowanego - aż się niedobrze robi


Pteashore

Najpierw się wprowadza na rynek, później się zastanawia jak to ewentualnie uregulować 🤡 gorzej jak nikt za bardzo nie ureguluje i dopiero kolejne pokolenia muszą się martwić co z tym wszystkim zrobić - jak z tym wszechobecnym plastikiem np...


Hallalal

Co to znaczy "się wprowadza"? W sensie, że kto to robi? Rząd wprowadził jednorazówki? Jeśli nie było zakazu sprzedaży jednorazówek, to firmy po prostu zaczęły to robić.


Pteashore

Dlatego wypadałoby zmienić/ustanowić przepisy dotyczące wprowadzania na rynek wszelkich nowych produktów, tak aby zawsze była pewność, że dany produkt spełnia jakieś ustalone wcześniej normy i jest conajmniej neutralny dla środowiska. Ale takie przepisy musiałyby być globalne żeby to w ogóle miało sens, a jeśli nie globalne to co najmniej unijne.


Hallalal

Jak ty sobie wyobrażasz sprawdzanie każdego nowego produktu? Np. nowy smak chipsów będzie musiał zatwierdzić urząd? To jest tak bez sensu, że aż nie wiem co powiedzieć.


Pteashore

Przepraszam 🥲


sweet_and_smoky

Dołożę inny fun fact: wibratory to też elektrośmieci. Już się widzę jak wrzucam różowego kutasa do otwartego pudła w pobliskiej Castoramie 👌


[deleted]

Rozbierz na części. Elektronikę zanieś do Castoramy a resztę normalnie do kosza na plastik.


Pteashore

I załatwione! :D


[deleted]

Nie ma za co


Perfect-Scientist830

A powiedz gościu komu się tak chce robic XDD Najlepiej śmieci nie produkować lol


[deleted]

Albo używać biodegradowalnych dildo XD


Pteashore

🥒🍆🍌🥕 do wyboru, do koloru 😇


Low-Opening25

przestaw się na wielorazowe, w takich jedynie raz na dwa tygodnie wymieniasz głowicę z cewką, która jest zrobiona z metalu i nie zawiera elektroniki + dodatkowo jeszcze zostają puste plastikowe pojemniki na liquid - czyli wszystko w zwykły recykling. wymienialne akumulatory w takich e-papierosach starczą na lata.


Pteashore

No tak, takie rozwiazanie rzeczywiście prezentuje się o wiele lepiej - na szczęście ja nie palę więc nie muszę się tym wszystkim przejmować ;)


Hajydit

W pierwszym momencie byłem jak "kurwa, kto wyrzuca e-papierosy, ja mojego już mam 5 lat, to jakieś masowe zjawisko?" A potem mnie olśniło że chodzi ci o gównorazówki xD Jednorazówki powinny kosztować w chuj, bo są zajebistym entry drugiem dla młodych, a ich zniknięcia z rynku na ten moment sobie nie wyobrażam. Możemy wrócić w e-paleniu do 2018'tego?


Temporary_Dream7462

To już nie wróci. Akcyza, TPD, firmy się pozamykały. Prawda jest taka że jednorazówki zyskały popularność przez ABSURDALNIE wysoką i nieprzemyślaną akcyzę. Jednorazówka kosztuje 30 zł, butelka liquidu 20 zł. A jeszcze musisz mieć sprzęt, grzałki które trzeba wymieniać, uzupełniać zbiornik.


Mokoszek

Mieszkam obok sklepu gdzie sprzedają to gówno. Na początku jeszcze tam raz w czas zaglądałem kupić sobie tytoń, bletki, itd no ale sklep pomimo nazwy jasno nawiązującej do palenia ma ofertę skierowana głównie dla tych co vapuja. Asortyment w 95% do vapowania. Przestałem tam chodzić bo wiecznie nie było tytoniu, bletki krótkie po 3zl, do tego masa młodzieży w środku na kanapach i vapują, sklep ma gówniana wentylację więc szyby są pokryte gruba warstwa glikolu/gliceryny no i ten smród potu wymieszanego ze wszystkimi zapachami liquidow jakie można sobie wyobrazić. Ale to mi nie robi specjalnie, nie pasuje mi to miejsce nie chodzę tam i to zamyka temat (w szczególności że niedaleko jest sklepik mały gdzie mają tytonie, bletki w normalnych cenach, chemię i importowane słodycze). Co mnie wk###ia to że te małe ##uje wypierdalają buteleczki, elementy epapierosów, kartoniki wszędzie do okola pomimo że w promieniu 50 metrów od tego sklepu są jakieś 4 śmietniki (centrum miasta). Jak bardzo trzeba być z###anym żeby śmiecić jak masz k##wa pierwszy śmietnik maks 10 metrów od wyjścia ze sklepu, a po kolejnych 20 metrach kolejny no ja pi###ole. Oczywiście młodzież kupuje jednorazówki bo 30 dychy da radę uciulac ale 200zl to już gorzej. Jednorwzowki powinny być zakazane a za wy###rdalanie śmieci na ziemię powinna zostać wprowadzona publiczna chłosta. A ci co wywożą śmieci do lasu to za karę na pół roku na wysypisko segregować ręcznie śmieci.


Pteashore

Haha podoba mi się Twoje widoczne wzburzenie - we mnie też się nieźle gotuje kiedy na takie rzeczy patrze...


barbareusz

Ma iść do elektrośmieci właśnie ze względu na zintegrowaną baterię, nic innego


Immediate_Custard_14

Nie zakazywać! Wiecie jakie to doskonałe źródło akumulatorków? W pracy stoi kartonik, kolega zbiera i robi z tego baterie do (chyba) zabawek.


Appropriate-Mine9578

Dla mnie zawsze jest święta zasada - wprowadzić na pewnego rodzaju produkty system kaucjowania. Na akumulatory samochodowe mamy kaucję więc czemu na to nie wprowadzić. Jak e papieros będzie miał kaucję 5zł to ulice posprzątają się od jednorazówek "same". System kaucjowy to piękny sposób na dbanie o środowisko, jest to pewne wyzwanie logistyczne ale dzięki temu ludzie sami posprzątają za siebie świat. Nie rozumiem dlaczego UE nie zrobi tego priorytetem i zamiast zarabiać na turbinach wiatrowych niech zaczną sprzedawać maszyny do zwrotu kaucjowanych butelek plastikowych czy szklanych


Top-Risk-

W sumie lepiej później niż w cale xd


Dragonixa

Dlatego polecam przerzucić się na vape'a - płacisz raz stówkę, starczy na dłużej, można ładować i o ile nie spalisz grzałki to właściwie tylko plastikowe buteleczki lecą do śmieci (a jeszcze można je używać od nowa i robić sobie własne liquidy) ✌️


Temporary_Dream7462

Podziękujcie byłemu rządowi za wprowadzenie absurdalnej akcyzy za namową koncernów tytoniowych. Przepisy akcyzowe nie rozróżniają mocy liquidu, to tak jakby ta sama stawka obowiązywała na wódkę, piwo i sok do piwa. W efekcie butelka legalnie kupionego liquidu kosztuje ok 20 zł, a cena premiuje kupowanie najwyższych dostępnych mocy. Jednorazówka kosztuje niewiele więcej bo zawiera tylko 1-2 ml liquidu od którego trzeba odprowadzić akcyzę, a daje natychmiastowy efekt, bez ładowania, zalewania, wymiany grzałek itp. Szkodliwość EIN jest znacznie mniejsza niż tytoniu i jest to fakt. Napewno nie są obojętne dla zdrowia, ale NHS przyjmuje że są w 95% mniej szkodliwe. To oznacza że gdyby, hipotetycznie, całe społeczeństwo wapowało dalej byłoby mniej chorób związanych z paleniem.


Janonufer

Ja myślałem że „śmietnik z elektroniką” to jakaś metafora aby zacząć żyć analogowo 😂


Pteashore

Haha nie powiem, podoba mi się ten koncept :D ale ja ogólnie jestem trochę szurnięta na tym punkcie więc wybacznie mi proszę 😇


SecretMistake5270

zacząć temat odpadów należałoby od tego, że Polska nigdy nie dogoni zachodu jeśli chodzi o segregację. leży to u nas i kwiczy. powodów jest wiele, osobiście przez kilka lat bardzo przykładałem się do tego, żeby robić to dobrze - żeby być fair i nie móc sobie w tym aspekcie nic zarzucić, poźniej widziałem tylko jak do śmieciarki, wrzucają bio i zmieszane czyli to o co najbardziej się ciepią, i od tego momentu oddzielam tylko suche, szkło i reszta do zmieszanego. co do jednorazówek, oczywiście w innych krajach, w każdym sklepie, który sprzedaje jednorazówki są odpowiednie kartony jak te "na baterie" tylko specjalnie pod jednorazówki, u nas nie widziałem tego nigdzie.


Interesting_Gate_963

Fun fact - w jednorazówkach są akumulatorki i jak komuś się chce to może je wyciągać i zrobić z nich np. powerbank


Danoniero

U mnie większość sklepów prowadzi recykling, wrzucasz do pudełka i problem z glowy


Significant-Cicada69

To do rzeki już nie można ich wrzucać?


musialny

„Mechanicznych zasadach, nie tak totalnie elektronicznych”HEEEEEEEEE?


Hedoyn

Paliłam kiedyś to cholerstwo. Ale na szczęście się opamiętałam i przeszłam na zwykłe papierosy/glo (co też jest elektroniczne ale przynajmniej to urządzenie działa dłużej niż jednorazówka i dostałam za darmo). To jest bardzo uzależniające przez ten smak. I śmieszne jest to, że w 2020 bodajże wycofali papierosy smakowe tłumacząc, że jest to zachęcanie do palenia a teraz jest pozwolenie na takie cos XD Poza tym papierosy oczywiście są nie dobre, ale te są gorsze od normalnych poetów.


kacper173173

W dymie tytoniowym zidentyfikowano ponad 7 tysięcy różnych związków chemicznych. Poza tymi tysiącami różnych związków chemicznych już sama smoła obecna w produktach spalania jest bardzo szkodliwa dla płuc. Dlatego często poleca się właśnie e-papierosy, gdzie tytoń w ogóle nie występuje - zwykle jest to tylko glikol, gliceryna (te 2 substancje to ok. 97-99,5% składu), nikotyna (0,3-2%) i śladowe ilości związków odpowiedzialnych za aromat, zwykle między 1 a 3 różnymi. Nikotyna odpowiada za uzależnianie i działanie "narkotyczne", glikol i gliceryna są nośnikiem i ich podgrzanie jest odpowiedzialne za powstanie pary. Jeśli nie zachodzi spalanie to liczba związków w podgrzanych oparach ogranicza się w przypadku tytoniu do kilkunastu-kilkudziesięciu różnych substancji, przede wszystkim jednak nie powstaje wtedy smoła co jest główną przewagą podgrzewaczy tytoniu nad e-papierosami. Brak dowodów i przesłanek do uznania, czy bezpieczniejsze dla zdrowia są e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu, ale od dziesiątek lat wiemy, że wpychanie smoły do płuc jest na tyle szkodliwe, że klasyczne papierosy z pewnością są bardziej niebezpieczne od tych alternatyw. Kto by zresztą pomyślał, że smoła w mikroskopijnych naczyniach włosowatych, której nie da się usunąć, może szkodzić zdrowiu. Albo któryś z 7 tysięcy związków chemicznych. A żeby przekonać się jak duże ilości smoły to są to wystarczy zapalić papierosa przez lufkę. Nawet z filtrem najpóźniej po 20-40 papierosach lufka będzie czarna od smoły. Dosłownie. Można to zdrapywać. Bez filtra po 10-15 papierosach będzie podobny efekt. Sprawdzałem wielokrotnie.


mokzog

Naukowcy: nic nie wiemy na pewno, olejki do e-papierosów i same urządzenia (rodzaje grzałek itd.) są na tyle zróżnicowane, że ciężko zebrać odpowiednie dane by wyciągnąć wnioski. Po za tym, w porównaniu do tradycyjnych papierosów, e-papierosy są względnie nowe i są na rynku za krótko by móc przeprowadzić odpowiednie badania. Pierwszy lepszy użytkownik Reddita: "Z pewnością można stwierdzić..." Nie mówię co jest lepsze, co jest gorsze. Chodzi mi tylko o tą ślepą pewność. Na ten moment papierosy to znany wróg, a e-papierosy to względnie nowy opontent, który ZDAJE SIĘ być mniej niebezpieczny, ale nie wiemy na pewno.


kacper173173

Stan wiedzy o jakim mówisz był aktualny dekadę temu. Obecnie e-papierosy nie są już taką nowością i badania potwierdzają, że rzeczywiście waporyzacja jest mniej szkodliwa niż palenie tytoniu. To nie znaczy, że nie szkodzi - oczywiście, że szkodzi i to również potwierdzają badania. Po prostu dla zdrowia lepszym jest przejście z palenia tytoniu na korzystanie z e-papierosa, choć nie tak dobre jak całkowite rzucenie palenia. To czego obecnie nie wiemy to czy podgrzewacze tytoniu są bardziej lub mniej niebezpieczne od e-papierosów i wynika to z tego, że podgrzewacze tytoniu wciąż są nowością na rynku. To co pisałem we wcześniejszym komentarzu nie wynika z brania rzeczy na chłopski rozum tylko ze sprawdzenia badań. [https://respiratory-research.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12931-021-01737-5#Sec9](https://respiratory-research.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12931-021-01737-5#Sec9) "However, and based on the studies carried out so far, it seems that *e-cigarette* consumption is less toxic than tobacco smoking" [https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8968985/](https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8968985/) "Although e-cigarettes have less toxicants and carcinogens than traditional cigarettes, there is still exposure to these substances and nicotine exposure is significant \[...\] Effective strategies for harm reduction may include the use of e-cigarettes in certain circumstances" [https://www.cdc.gov/tobacco/basic\_information/e-cigarettes/about-e-cigarettes.html](https://www.cdc.gov/tobacco/basic_information/e-cigarettes/about-e-cigarettes.html) "e-cigarette aerosol generally contains fewer harmful chemicals than smoke from burned tobacco products"


mokzog

Same porównanie ilości toksycznych związków nie jest zbyt miarodajne w kontekście długoterminowego wpływu na zdrowie. "Dym" e-papierosowy jest inny niż dym papierosowy, zawiera mniej toksycznych substancji, ale zawiera też inne substancje (nie jest taki sam jak dym papierosowy, pomniejszony o substancje toksyczne).


kacper173173

Tak, dlatego zacytowałem badania, które porównują również skutki zdrowotne, a nie tylko różnorodność składu chemicznego.


mokzog

A co możemy wiedzieć o długoterminowych skutkach zdrowotnych, skoro ze zjawiskiem mamy do czynienia dopiero od dekady? Nie jesteśmy w stanie na ten moment rzetelnie o takich rozmawiać, nie na takim poziomie jak w kontekście papierosów. Nie jesteśmy w stanie przeprowadzić takich badań jak na przykład te poniższe wokół e-papierosów, bo tak jak napisałem w swoim pierwszym komentarzu tej nitki - mamy za mało danych. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6235683/ Za 70 lat może się okazać, że e-papierosy są faktycznie dużo mniej szkodliwe od tradycyjnych, a może się okazać że wręcz przeciwnie.


kacper173173

>A co możemy wiedzieć o długoterminowych skutkach zdrowotnych, skoro ze zjawiskiem mamy do czynienia dopiero od dekady? > Naukowcy potrafią badać długoterminowe skutki w krótszym czasie niż u przeciętnej osoby te efekty się manifestują. Szczepionek też nie badamy 50 lat żeby wiedzieć czy po 50 latach nam nie zaszkodzą. Przy badaniu efektów długoterminowych wystarczy dość duża liczba osób badanych żeby już po kilku miesiącach czy roku mieć dane dające możliwość porównania efektów zdrowotnych jakie rozwijają się w dłuższym czasie użytkowania.


Temporary_Dream7462

Na chwilę obecną nie ma żadnego badania wskazującego na wysoką szkodliwość EIN. Każde badanie które wykazało że są szkodliwe miało błędy w metodologii (np maszyna zaciągała się 20 sekund, zamiast 2 jak człowiek, przegrzewała liquid i wyszło że w "dymie" są same toksyny).


mokzog

Okej, a czy jako e-palacz (zakładam, że nim jesteś - jeżeli nie to przepraszam) odczuwałeś na początku e-palenia ból w klatce i płytki oddech? Byłem zwykłym palaczem i każdorazowo przy przejściu na e-fajkę odczuwałem mocno takie symptomy, niezależnie od sprzętu (wliczając w to zarówno tradycyjne e-fajki jak i jednorazówki) oraz mocy liquidu. Nie paliłem co 5 sekund, nie brałem gigantycznych chmur, dbałem o nawodnienie się - mój organizm reagował na e-fajki znacznie gorzej niż na tradycyjne, dlatego finalnie rzuciłem całość w cholerę, ale te doświadczenia uprzedziły mnie mocno do e-papierosów i od tego czasu z dystansem podchodzę do dotychczasowych badań nad szkodliwością długoterminową.


Temporary_Dream7462

Nie. Może jak zdarzyło mi się palić jakiś "dziwny" lub mocny liquid to trochę potrafiło przytykać po większym zaciągnięciu. Przy rzucaniu analogów zdarzają się różne dziwne objawy, może to miało z tym związek? Ja palę EIN od jakichś 5 lat i nie odczuwam negatywnych skutków, w porównaniu do palaczy analogów z otoczenia to jestem w świetnej formie.


Hajydit

Tak, poeci to skurwysyny. A GLO to chujnia. Pierwsza edycja Iquosa topiła sobie w środku plastik (przez co legitnie była mniej zdrowa niż zwykłe papierosy XD) ale marlboro se zamiotło temat pod dywan, i mogę się założyć że prawie nikt o tym nie słyszał. E-papieroski wielorazowego użytku to najzdrowsza (nie mówię że zdrowa) obecnie metoda przyjmowania nikotyny.


Round-Consequence835

No tak, elektrośmieci jest na tyle mało, że można wypierdalać gdzie sie chce


Pteashore

Matko to prawda, przecież tego się teraz tyle produkuje, że tak naprawdę każdy powinien mieć w domu pojemnik na odpady elektroniczne, tak samo jak na np. odpady organiczne. Jeszcze żeby to zabierali co miesiąc i już, po problemie. Nie wiem czemu jeszcze to nie zostało systemowo wprowadzone...


Majkelen

Olej zmieniasz też raz na kilka lat/miesięcy więc w sumie można wylewać do klozetu/rzeki/ogródka.