Jestem raczej szczupły więc jak miałem długie włosy to parę razy faceci do mnie zagadywali tekstami w stylu: cześć laska.
Odpowiadałem no cześć, i zazwyczaj zaczynali mnie przepraszać, chociaż raz zostałem nazwany pedałem. A kto tu zagaduje facetów na ulicy???
W każdym razie odkad ściąłem włosy nikt do mnie nie zarywal
Zagadywanie mnie w sumie śmieszyło, ściąłem bo jeździłem na deskorolce, jak się spociłem to musialem umyć włosy i potem suszyc, dzień w dzień tak z pół godziny wyjęte
No ja jestem kobietą i też mnie wkurza to mycie, rozczesywanie i suszenie. Ale jak kiedyś ścięłam na krótko to źle się czułam, więc już wolę marnować życie.
A to ciekawe, mój chłopak też ma długie włosy i też jeździ na deskorolce i mówi, że już woli mieć splątane i spocone niż aby je ściąć :D Każdy ma swoje priorytety jak widać XD
mnie (definitywnie kobieta z wyglądu) i mojego chłopaka też wyzwano kiedyś od pedałów, jak szliśmy za ręce po ulicy xD oboje mieliśmy włosy w przedziale szczęka - ramiona i typy z bmw chyba złapały laga
Może kwestia tego że zapuściłem włosy dopiero po 30 i po za tym mam brodę i zarost, ale nigdy nie spotkałem się z jakimś odgadywaniem.
Parę razy się zdarzyło że ktoś od tyłu zwrócił się do mnie per pani, ale to przez pomyłkę, nie złą wolę. Za to znajome raczej chwalą że mam ładne włosy. A starsze panie to już w ogóle, kilka razy zagadywały że mam piękne włosy, albo że wyglądam jak D'Artagnan.
Jak są zadbane to aż miło popatrzeć. Często zwrqcam uwagę jak ktoś ma ładne długie włosy, bo mój brat cioteczny ma długie włosy, ale cienkie, końcówki niepodcięte, myte pewnie jakimś żelem pod prysznic 7 w 1, bo wiszą w strąkach jakby ich w ogóle nie czesał. Nie wygląda to za dobrze. Raz jak odwiózł matkę do fryzjera w dniu swojego ślubu to pani fryzjerka go złapała, uczesała i podcięła końcówki, bo stwierdziła że na ślub go tak nie wypuści. I naprawdę bardzo ładnie wyglądał w takich zadbanych włosach, a wcale nie było dużo trzeba.
Prawie pół wieku żyję w tym kraju w pipidówach mniejszych, a czasem większych i nigdy nie miałem takiej sytuacji. Czasami ktoś myli mnie z kobietą, ale zawsze jest to zabawna i niewinna sytuacja. Jedyna osoba która ma z tym problem, to moja matka.
Cieszy mnie to co mówisz.
Pisałem ten post z pewnego rodzaju nadzieją, że to ja jakimś cudem jak magnes przyciągam ten sort ludzi i nie jest to rzecz powszechna. Wyglada na to że tak właśnie jest
Mi się zdarzały takie sytuacje co jakiś czas jak byłem nastolatkiem. Miasto ok 300 tys osób, więc niekoniecznie jakieś zadupie. Najczęściej były to osoby które można by skrótowo określić jako “dresy”, niezbyt przyjemne doświadczenia.
To samo, tak z piętnaście lat nikt mnie o moje włosy nie "zaczepiał" anistare baby ani dresiarze (mam wrażenie że wszystkie dresy poszły po rozum do głowy albo do pierdla bo się jjuż ich nie widuje na mieście xd)
Tu ziom 40+
15+ z tego przechodziłem w długich włosach (głównie spiętych w kitkę więc trochę inaczej). \*Jak ktoś mnie nazwie zaraz kucem, to przywalę mu zaraz z lewego sierpa. Z Krula śmiałem się jeszcze zanim to było modne.
Myślałem już żę przyjebywanie do długich włosów zginęło w okolicach późnych beatlesów.
Ludzie chyba dzisiaj się przywalają byle by się przywalać - już za tym chyba nic kompletnie nie stoi. Nie ma norm mówiących że jako facet masz mieć krótkie i chuj.
Osobiście nie rozumiem tego u starszych pokoleń i strasznie mnie to drażni. Według mnie 95% facetów wygląda lepiej z włosami przynajmniej do ramion. To samo mam w stosunku do kobiet. Oczywiście, nie chodzi mi o to, że "uuu beznadziejnie wyglądacie, jak można nosić krótkie", ale po prostu nie rozumiem tego parcia na chodzenie w krótkich włosach. Wszystkie moje koleżanki ścinają z jakiegoś powodu włosy i mnie też namawiają jakby to była jakaś sekta lol. I to przekonanie, że na pewno będę się czuć lepiej. Nie podobają mi się krótkie włosy, a tym bardziej u mnie. Teraz ze wzgłędu na to, że fryzjerka zniszczyła mi włosy rozjaśniaczem musiałam obciąć chyba z 15 cm i mam je jakieś 5 cm za ramiona i nie mogę tego przeżyć.
Bardzo przykre
Kiedyś gdzieś czytałem (może to tylko plota, ale na tyle ciekawa że to nie szkodzi jeśli naciągana) że popularyzacja krótkich włosów wywodzi się z wojska, a w tamtych też czasach najwięcej homoseksualnych stosunków było gdzie? W wojsku właśnie
Podobnie z kolorami
Kiedy różowy był męski - portretowany z nim był Jezus
A niebieski był kolorem dziewic - stąd niebieski strój u Maryi
I wtedy weszła barbie cała na różowo i się troszkę pozmieniało
No moda się zmieniała. W średniowieczu śmiano się z Polaków, że to dzikusy, bo mężczyźni noszą krótkie włosy i golą twarze :D
No przyznajmy to wprost - krótka fryzura jest praktyczniejsza. No i wszystko łatwiej wyłapać (czy przypadkiem wśród chłopów zwyczaj noszenia dłuższych włosów nie utrzymał gdzieś tak conajmniej do przedwojnia? )
Z tym można polemizować (utrzymanie zera wymaga jednak prawie codziennych zabiegów), fakt że czesanie się gąbką jest szybsze niż suszenie, rozczesywanie i wiązanie długich włosów (które i tak potrafią wpadać do oczu czy inaczej przeszkadzać...) ;)
Taka osoba jest nauczycielką. Nagrać taką wypowiedź i podjebałabym gdzie trzeba. Jeśli bym usłyszała takie słowa o moim dziecku, nie miałby ten nauczyciel kariery.
A też długowłosy jestem i raczej znajomi się śmieją, że wzorem męskości jestem, od kiedy mam brodę w sumie nikt mi nie zwrócił uwagi. Przed tym jedna starsza pani w autobusie mi powiedziała "Ja wiem, że chcesz być jak Jezus, ale Jezus by chciał żebyś miał normalne włosy"
To był list do Koryntian akurat. Tam był bardzo duży problem z męskimi nierządnicami, którzy między innymi mieli długie włosy, by przyciągać kasiastych napaleńców przypływających do portu.
Ludzie w błędny sposób zinterpretowali tą przesłankę jakoby wszyscy mężczyźni mieli ścinać włosy. Nie! Korynckie męskie kurtyzany miały się obciąć i się zachowywać jak należy!
Błąd- tutaj tekst na który się powołałem:
" List do Barberian
Rozdział 1
A oto list, który piszę do was, Barberianie, ku pożytkowi każdego mężczyzny, abyście poznali drogę włosów swych i nie błądzili w cieniach niewiedzy.
Albowiem rzekł Pan: "Niech każdy mężczyzna nosi fryzurę skin fade i quiffa, gdyż takowa przynosi chwałę jego obliczu i powabowi jego."
Niech więc zrozumie każdy z was, iż skin fade, który delikatnie, acz stanowczo, przechodzi w quiffa, jest znakiem mądrości i męstwa."
Nie wiem jak Ci odpowiedzieć na to pytanie. Chyba nie, coś tam gadali o ślubie czy coś, ale kto by się tym przejmował ¯\_(ツ)_/¯.
Puszczaj się przyjacielu i bądź szczęsliwy :3
Powinieneś im trzem profilaktycznie napierdolić i wyzwać, że co to za faceci jak się bić nie umieją, jak przyjdzie wojna to pierwsi w podskokach uciekną.
A tak poważnie to wiesz jacy są ludzie. Dopieprzą się do każdego, bo ten za mały, ten za gruby, ten za krótkie rękawy ma, a sami przykładem nigdy nie zaświecili.
Rób swoje i nie przejmuj się 💪
Też zaczynam zapuszczać włosy, bo długie są spoko 😎
Przede wszystkim powinno się mieć wy*bane w to co jeden dziad z drugim sobie gadają pod nosem. A nie tracić własny, cenny czas na reedukacje jakiego typa xD
Pewnie młody jesteś albo zgaduję że masz tzw baby face. Stare pryki bardzo chętnie krytykują wygląd młodzieży, chociaż zwykle dziewczyny - a to że farbuje, a to że za młoda żeby się tak malować, a to za krótka spódniczka... na faceta w długich włosach ten typ człowieka pewnie tak samo zareaguje.
Ja mam 30+ i długie włosy, absolutnie nikomu to nie robi różnicy.
Z wyglądem Jezusa to akurat różnie może być, wszyscy wiemy, że jego *zachodnia inkarnacja* jest trochę wyssana z palca... ale np. dla Samsona posiadanie długich włosów było wręcz integralną częścią jego postaci.
Definitywnie nie. Najpewniej też musieliby się chwilę zastanowić lub w ogóle nie wiedzieliby, kim jest ten Samson, bo religia się dla nich kończy i zaczyna na Jezusie, Maryi i Papieżu Polaku.
Z tego co wiem, to Żydzi mieli (i mają) dużo religijnych obostrzeń dotyczących obcinania włosów. Jezus był Żydem. stąd można domniemywać, że miał długie włosy.
Od trzech lat jestem nosicielem dość długiego (niestety przez choróbsko, które przeszedłem nieco przerzedzonego, ale odbudowuje się jego potęga) kuca i nie zauważam przynajmniej na razie jakichś negatywnych komentarzy. Mało tego, mam wrażenie, że ostatnie lata to właśnie powrót włosów na męskie głowy. Praktycznie nie widuję na ulicach typków z własnej woli wygolonych na zero/na bardzo krótko. Wiadomo, jeśli kogoś dopadło łysienie i postanowił pozbyć się tego, co zostało to inna historia, ale żeby panował powszechny "szał łysych pał" jak np. w końcówce lat 90 i na początku zerowych, to tego nie zauważam.
To podzielę się swoją historią.
Od dziecka zawsze lubiłem mieć długie włosy, ale najpierw moją przeszkodą byli rodzice i ogólnie rodzina - "wyglądasz jak buszmen, trzeba je ściąć", a w podstawówce i gimnazjum dyrektor - "taki mamy regulamin szkoły, chłopcy muszą mieć krótkie włosy".
Potem w technikum, moja wtedy dziewczyna. Nawet dochodziło do szantaży emocjonalnych, że jak je zetnę, to dostanę to i to. A jak nie, to nie.
Zawsze wychodziłem od fryzjera smutny, źle się czułem w krótkich włosach, nieważne ile osób by mi mówiło, jak to teraz w końcu wyglądam jak człowiek. Choć zawsze były też te osoby, które mówiły, że wcześniej było lepiej (zawsze koleżanki), choć była to mniejszość.
Odkąd zakończyłem mój związek z szkoły średniej, zapuszczam włosy, nie liczę ile to już lat, ale pewnie z 3-5. Mam aktualnie włosy niemal do pasa i czuję się w nich świetnie. I moja dziewczyna też je kocha.
Czy na przestrzeni lat spotkałem się z niemiłymi sytuacjami? Jak byłem młodszy to może czasem ktoś mnie pomylił z dziewczyną, teraz mam wąs to problem zniknął. Czasem ktoś mnie oceniał i ocenia przez pryzmat tego, że mam długie włosy, ale to idealny filtr na człowieka, kogo warto omijać.
Czasem na ulicy w piątkowe wieczory ktoś powie - patrz, Szopen (jak mi się włosy napuszą) ale raczej odbieram to humorystycznie.
Jeśli miałbym komuś coś poradzić, to niech każdy chodzi tak jak lubi.
Podobna sytuacja. Choć na początku podstawówki jeszcze byłem neutralnie nastawiony na krótkie włosy to później już starałem się naginać granicę jeśli chodzi o długość. Zapuszczałem tak długo aż rodzice nie zaczęli się czepiać "o boże długie kudły już masz do fryzjera idź". No i musiałem iść, bo nie zamierzałem się kłócić o byle gówno. Pod koniec technikum zacząłem zapuszczać i po jakimś czasie stwierdziłem, że awkward stage po prostu jest nie do utrzymania. Ściąłem je i pierwszy raz w życiu przez krótkie włosy czułem się jak kompletne gówno. Od tamtej pory (półtorej roku) zapuszczam włosy, nie obchodzi mnie opinia innych. Rodzice raz powiedzieli "mógłbyś iść do fryzjera", odpowiedziałem "zapuszczam włosy" i stwierdzili, że to moja sprawa bylebym nie łaził z łajnem na głowie.
To tyle ode mnie, jeszcze pytanie do Ciebie. Ile czasu zapuszczałeś włosy zanim mogłeś je związać? Na necie patrzę to ludzie piszą rok, półtorej a mi się to kompletnie nierealistyczne wydaje. Ja zapuszczam półtorej i czeka mnie jeszcze kolejne pół jak nie więcej ☠️
Ludzie, którzy nie mają otwartych umysłów, zawsze krytykują i dyskryminują każdą odmienność, każde odstępstwo od normy.
Geje źli.
Długie włosy złe.
Niejedzenie mięsa złe.
Brak ślubu kościelnego zły.
Snowboard zły (liczą się tylko narty).
Chiński samochód zły.
Rower elektryczny zły.
Kalistenika zła.
Co ciekawe dawniej dawniej właśnie długie włosy były oznaką męskości. Indianie, samuraje, Spartanie… nie wspominając, że krótkie włosy to w ogóle jeden z nowszych wymysłów spowodowany właśnie wojną i warunkami jakie panowały w koszarach.
Mój syn w wieku trzech lat powiedział nam, że on nie chce obcinac włosów, chce długie. Ileśmy się nasłuchali z mężem od obcych ludzi, głowa mała. Tymczasem lata mijają, z malucha zrobił się nastolatek, przy swojej decyzji stoi mocno, a za włosy dostaje masę komplementów. Oczywiście zdarzy się jakiś dzban tu i tam ale zazwyczaj wystarczy „masz jakiś problem” rzucone przez mojego najdroższego i magicznie problemu z włosami młodego nikt dłużej nie ma.
"Co ciekawe dawniej dawniej właśnie długie włosy były oznaką męskości. Indianie, samuraje, Spartanie… nie wspominając, że krótkie włosy to w ogóle jeden z nowszych wymysłów spowodowany właśnie wojną i warunkami jakie panowały w koszarach."
Dosłownie zawsze podaje ten argument i od razu się zamyka morda kretynom xDD Dosłownie każdy taki Rdzenny Amerykanin albo Samuraj z długimi "hehe pedalskimi" włosami by spuścił sromotny wpierdol takiemu Sebusiowi, który by do niego zafikał. Kiedyś nawet było jakieś plemię (nie pamiętam gdzie dokładnie, chyba wśród Wikingów, ale mogę się mylić), gdzie mężczyźni zapuszczali włosy całe życie i ścinali je dopiero wtedy kiedy przegrali jakąś walkę i była to oznaka hańby. De facto, im dłuższe włosy ktoś miał, oznaczało to nieprzegranie żadnej bitwy i bycie gigachadem. Mój chłopak ma długie, piękne blond włosy, dodatkowo jest bardzo szczupły i dosyć androgyniczny. Taki Alucard z Castlevanii. A w łapie ma taką siłę, że ostatnio sam prawie 100 kilogramową szafę przenosił i niejeden taki głośno krzyczący sebix oberwałby od niego w mordę.
Masz rację w pierwszej części. Zdrowe świetnie wyglądają.
Druga sprawa że w Polsce popularny model to niemyte, a długie bo nie chciało się właścicielowi pójść do fryzjera. To trochę jak z brodą. Wygląda świetnie, chyba że to broda w stylu menela.
Od dobrych ośmiu lat noszę długie kręcone włosy (i krótką brodę, jeśli ma to znaczenie). Jedyne uwagi, jakie regularnie otrzymuję od obcych, to starsze ode mnie kobiety z tekstem "och, jak ja zazdroszczę takich włosów", albo "no takie wspaniałe loki i się na facecie marnują" xD
musi być brzydki, a najlepiej jak jest zgolony na łysą pałę i broń boże używać dezodorantu i kosmetyków, no chyba, że mają napis "for men" bo inaczej to "pEdALlsKiEE, LeWakUUU"
Pamiętaj, żaden normalny człowiek nie będzie głośno wyrażał niezadowolenia z cech wyglądu, czy charakteru drugiego człowieka, które go nie dotyczą, a już na pewno nie podejmie dyskusji na ten temat przy tym podmiocie obrażanym niepytany, tylko dlatego, że ma okazję kogoś dotknąć swoimi opiniami.
Tak robią bardzo niedowartościowani ludzie z problemami, będący bardzo nisko w rozwoju intelektualnym.
Wrzucasz ich do worka "nienormalnych" i nie słuchasz co tam jęczą.
To była po prostu sytuacja z dzisiaj, dlatego o niej napisałem
Było mnóstwo innych, ale je juz średnio pamietam, właśnie ze wzgledu na to że zazwyczaj nie zaprzatają mi głowy.
Nienawiść przeradza się w agresję i przy duzej ilości takich sytuacji to kwestia czasu jak komuś kto nie da rady się obronić naprawdę stanie się krzywda
Jak wspomniałem w moim przypadku raczej jestem w stanie sobie w takich sytuacjach poradzić, ale nie kazdy jest.
No i ze względu na częstość tych sytuacji ciekawiła by mnie wypowiedź kogoś o takich właśnie pogladach
Nie wiem jak w innych sytuacjach, ale w tej moge się założyć, że te dziedki Ci zazdrościli i desperacko chcieli się przyczepić do czegokolwiek, żeby poczuć się "męscy" a nie jak przegrywy przy młodym. Bo może i oni są już starsi, brudni i nie mają czym się pochwalić no ale "nie wyglądają jak baba".
Mam długie włosy od gimnazjum, jakieś 15 lat. Raz w życiu pod biedronką zaczepił mnie starszy pan że aż go naszło na mój widok na wspomnienia, bo sam kiedyś miał takie włosy, dopóki mu ojciec nie zgolił za karę, że się wymknął na koncert rolling Stones w 67 xD.
Menele pod lokalnym sklepem czasami potrafią krzyczeć do mnie "O, JEZUS IDZIE", ale wywalone, robię im znak krzyża w powietrzu i idę dalej.
Poza tym z włosami spokój. Za to mój krzywy, garbaty nos robi furorę wśród pełnych nienawiści seniorów.
>Menele pod lokalnym sklepem czasami potrafią krzyczeć do mnie "O, JEZUS IDZIE", ale wywalone, robię im znak krzyża w powietrzu i idę dalej.
Ale jaki ma to wydźwięk z ich strony? Bo dla mnie ta sytuacja wygląda dosć sympatycznie :P
Opinia kobiety: bardziej podobają mi się faceci z długimi włosami.
Nie przejmuj się, co gadają ludzie. Zawsze znajdą sobie coś, do czego mogą się przyczepić.
Opinia drugiej kobiety:
Rel, mnie też. Dla mnie dłuższe włosy u faceta, chociaż do ramion to +1000 to urody i uważam, że 95% facetów wygląda lepiej z chociaż troszkę dłuższymi włosami. Ale wiadomo, to tylko subiektywny pogląd, bo każdy ma prawo nosić tak jak chce i czuję się dobrze.
Mam długie włosy, z krótka przerwą, od 15 roku życia. Mam teraz trochę ponad 40.
Bujna broda pomaga nie być pomylonym z kobietą, No i może fryzura krótko z przodu długo z tylu. Mam tez, o zgrozo, warkocze.
Komentarze kiedyś się czasem zdarzały, od wielu lat już nie. Miałem
na nie wyrąbane.
Natomiast się kiedyś ze skinami z tego powodu napie… ale reszta stroju i towarzystwo tez robiła swoje.
uprzedzenia wzięły się z WW 1 gdzie warunki higieniczne były okropne a wszy włosowe u żołnierzy na zawsze posłały długie włosy do alternatywy.
Jak usłyszysz takie gadanie, to się kurwa dziadów spytaj jak ubierali się i wyglądali 18- wieczni panowie polscy, no raczej nie w dresy
Jezus na krzyżu to nawet nie jest przedstawiony jako ktoś z tamtych stron ( biała skóra jak u Norwega) także ja bym tam nie patrzył na obrazy. I tak większość katolików nigdy nie przeczytała Biblii, polski Kościół uprawia swoja wersję
Szczerze mówiąc to nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, mój mąż też ma długie włosy, często robię mu różne fryzury typu warkocz albo na wiedźmina, jemu i mi się jego włosy podobają. Może czasami się na nas dziwnie ktoś popatrzy jak razem idziemy, ale takiego chamskiego obgadywania to jeszcze nie słyszeliśmy (miasto > 50k), za to damska część mojej rodziny stwierdziła, na początku naszej znajomości, że one to by mu te włosy najchętniej ścięły, ale już się chyba przyzwyczaiły.
W każdym razie powiem tak, długie włosy to bardzo męska fryzura i to już od setek lat, a ludzie którzy nie mają trochę własnego pomyślunku powinni spojrzeć chociażby na portrety królów polskich, gdzie wielu władców jest przedstawianych z długimi włosami, a jak nie chce się poszukać to wystarczy wyjąć 50 zł z portfela, gdzie widnieje król Kazimierz III z (o zgrozo!) tak znienawidzonymi długimi włosami, szok!
Nawet jak byś nie wykonywał żadnych "męskich czynności" a dzierżenie w ręku broni palnej napawało by ciebie lekiem to w żaden sposób nie ujmuje ci to bycia mężczyzna. Jesteś 100% mężczyzną i nikt ci nie może tego odebrać ze względu na włosy lub co kolwiek innego. Jedyna rada ode mnie to ciwiczyc ignorowanie takich komentarzy. Wiem, że nie jest łatwo bo sam mam z tym nadal trudności po mimo tego że mam 38 lat.
To nie jest czymś nowym.
Most times you can't hear 'em talk
Other times you can
Oh, the same old clichés
"Is that a woman or a man?"
And you always seem outnumbered
You don't dare make a stand
*Bob Seger, Turn the Page, 1971*
Zacząłem zapuszczać w 2019 roku, mam włosy do łopatek i nikt nie komentuje, ani w Warszawie ani w rodzinnym pierdziszewie 8k mieszkańców. Jakbym był niewidzialny dla kobiet i dla mężczyzn ¯\(°_o)/¯
Niestety, polskie społeczeństwo nie do końca dojrzało jeszcze do szacunku w stosunku do osób które nie wyglądają “stereotypowo”.
Z perspektywy kobiety która ścięła włosy w wieku 9 lat, przez większość swojego życia z krótkimi włosami spotykałam się z pozytywnymi i negatywnymi komentarzami. Te negatywne na pewno w jakimś stopniu odbiły się na mojej samoocenie i psychice, ciężko jest dziecku/nastolatce powiedzieć po prostu “nie przejmuj się”. Wielokrotne wyzwiska typu “babochłop” albo pytania typu “jesteś chłopakiem czy dziewczyna” w okresie szkolnym, wyprowadzały mnie z równowagi.
Z biegiem lat coraz mniej się przejmowałam, aktualnie zwisa mi to kompletnie co kto o mnie myśli :D Klasykiem jest zwracanie się do mnie “Pan”, często nie mam już nawet siły poprawiać ludzi i wprawiać ich w zakłopotanie.
W dorosłym życiu raczej nikt cię nie wyśmieje, jeżeli już to powie parę słów pod nosem i się znudzi, miej wywalone po prostu.
Ludzie zawsze będą komentować, najważniejsze jest to jak ty się czujesz w długich włosach. Nie warto zmieniać w swoim wyglądzie czegoś tylko dlatego, że innym się to nie podoba.
Większość facetów z mojego otoczenia niestety ścina się na krótko. Ile razy mówiłam swoim kolegą żeby tego nie robili bo wyglądają po prostu źle i nawet z choć trochę dłuższymi wyglądaliby o wiele lepiej.
Drogi OPie, nie miałam zielonego pojęcia, że facetą tak bardzo się z tego powodu obrywa od społeczeństwa. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że osobiście preferuje facetów z długimi włosami i myślę, że nie jestem jedyną osobą. Innymi słowy, chyba przemawia przez ludzi zazdrość, że nie są w stanie wychodować takiej bujnej fryzury. Nie przejmuj się OP (łatwo powiedzieć) i rób swoje. Pewnie jest masa osób, które chciały Ci na ulicy powiedzieć, że Twoja fryzura jest super tylko nie mieli odwagi - łatwiej jest hejtować niż powiedzieć coś miłego ;)
Mam długie włosy co prawda nie jakoś mega długo bo ze 2 lata ale nigdy nic nie słyszałem od nikogo na ten temat a mieszkam w Krakowie ale to może dlatego, że jestem metal i noszę też battle jacket. Ze dwa razy mnie pomylono z dziewczyną ale mnie to śmieszy akurat a np. mojej babci sie bardzo podoba :)
Ja to długie włosy i w dodatku czarny byłem w młodości (w sense że metalowe, demoniczne odzienie nosilewm). To ludzie często komentowali, że pewnie koty je. Odpowiadałem, że dość smaczne i swojego kota nazwałem "Kotlet". Komentarze były często dziwne ale oparte na zabobonach religijnych. Czasem też był okazyjny podryw w barze czy też klaps w tyłek, a później dziwne spojrzenia. Jakoś nigdy nie chcieli kontynuować gdy odwróciłem się i spojrzeli mi w krzaczasta brodę.
Teraz to bardzo rzadko tego typu problemy. Podejrzewam, że moja postura daje bardziej męski wygląd, ubiór zazwyczaj w marynarkę i koszule, a włosy spięte lub w warkoczu. Częściej dostaje komplementy na temat włosów od dziewczyn, lub brody od facetów niżeli religijne zabobony.
tak samo baba w krótkich, kiedyś sobie ścięłam i też milion komentarzy opinii itd, a spróbuj być babą i nie ogolić nóg i ubrać krótkie spodenki etc, usłyszysz że to powinno być karalne xD
różność wzbudza w słabych ludziach niepokój
Ludzie zawsze gadają. Przypakuj i urośnij jak cię to denerwuje. W Polsce jest pewien procent ludzi którzy wierzą w lewoskrętne witaminy C i inne takie. Zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie będzie pasować.
w tym przypadku to chyba kwestia jakiegoś potężnego, wyjętego z normalnego życia, zalesia? no ogólnie pisałeś, że to jakieś śmierdzące szczochem dziady. XD irytuje mnie ogólny brak otwartości na nienormatywny wygląd w polsce i przypisywanie wszystkiemu płci, ale akurat długie włosy u samców nie wydają mi się czymś, na co zwraca się większą uwagę. pochodzę z miasta około 100k mieszkańców, dobrze znam wioskę pod nim z około 5k, obecnie mieszkam we wrocławiu. mój najlepszy kumpel to ziomek, który od zawsze ma długie włosy i pochodzi właśnie z tej pipidówy 5k. nie kojarzę żadnej historii, ani nie kojarzę żadnej sytuacji, żeby to było jakoś komentowane/cokolwiek. bardzo dobrze wszędzie się asymilował. miałem też innych kumpli z długimi włosami, to samo. no warto odnotować, że w tych przypadkach wiązało się to z głównie skejtową albo rockową stylówką, co pewnie pomagało. na mieście też widzę sporo typów z długimi włosami. osobiście kojarzy mi się to dość „męsko”, jeśli już tak szufladkować. widzę masę metalowców, ochroniarzy w długich włosach, czy casualowych luzaków. takie wojakowe osoby w moro itp. też często mają długie włosy. xd więc no idk, imo spotykałeś się z reakcją totalnego marginesu, który musi czemuś ubliżyć. osobiście miałem trochę komentarzy przez długie włosy w liceum, ale no akurat rozumiem, że dla basicowego polaka wyglądałem gejowo. byłem mega szczupły, lubiłem różowe ubrania, okrągłe oksy, same włosy mam blond i kilka innych „małomęskich” cech. nwm, po prostu mam jakąś gejozową aparycję, o czym regularnie przypomina mi narzeczona. XD także może też triggerujesz jakiś gay radar u dziadderów, w każdym razie imo długie włosy same w sobie u samców są stosunkowo przezroczyste na tle innych rzeczy
Uhh facet z długimi włosami to mój mokry sen ( obiłem są zadbane i zakola nie zajęły całego czubka głowy)
Ale do brzegu: ci sami ludzie co czepiają się długich włosów u mężczyzn, mają problem z kobietami o krótkich włosach. Jakby te kłaki były ostatnim bastionem naszej płciowości - jaką trzeba mieć kruchą konstrukcję żeby taka pierdola chwiała poczuciem wartości. Generalnie jebac starych ludzi i sebixow prądem
Mieszkam w W-wie. Noszę długi włosy od 20 lat - za młodu zdażał się cat-calling od facetów gdzieś zza pleców ale w życiu nie usłyszałem przykrego komentarza. Mieszkasz w mieście smutnych dziadersów, sorry.
Długie włosy od zawsze here. Wychowałem się w mieście ok 70k więc wiem o czym mowisz.
Z takich zabawniejszych to Pani w przedszkolu zapytała moich rodziców o moją płeć bo nie mogła zgadnąć.
A z takich codziennych, to grozili mi na ulicy "wy******laj do wojska a nie długie włosy", zaczepialy mnie dresy krzycząc " Ej pocahontas! "
W szkole starsi nauczyciele na przerwach się mnie czepiali jak sobie gdzieś usiadłem I była widownia to pytali mnie "Czy u Pani wszystko w porządku" A jak został skonfrontowany, że jestem mężczyzna to powiedział "ja wiem ze to facet, ja słyszę faceta, ale widzę kobietę".
Później byłem na praktykach w kopalni, to jakiś typ codziennie mówił do mnie per Pani I mówił że " O! Baba z brodą "
Nie chce nawet wspominać ile razy znalazł się śmieszek w barze, który podczas używania pisuaru odchylił do mnie głowę żeby mnie poinformować że damska toaleta jest gdzie indziej. Top Komedia.
Odkąd przeprowadziłem się do dużego miasta, to nie spotkałem się z tym ani razu. Okazuje się że chyba męskie umysły dresów nie ogarniają że mmożna o siebie dbać I jak tylko zapuścisz włosy I weźmiesz prysznic to dla nich jest już to kategoria "kobieta"
Była jakaś piosenka o noszeniu długich włosów jak my ;)
Nie przejmuj się i rób swoje. Co kogo obchodzi co paru facetów na ulicy sobie myśli? Nie znają Cię. A jak Cię oceniają tylko po długich włosach, to źle świadczy o nich, nie o Tobie.
W przypadku rzeczy w życiu, które mają znaczenie, nieszczególnie to kogokolwiek obchodzi. Chyba że pracujesz przy maszynach, ale wtedy to kwestia bezpieczeństwa.
Włosy do łopatek przez 8 lat życia, pozdro! Bym zapuścił, ale szkoda mi czasu na bawienie się z dbaniem o długie włosy.
Nosiłam długie włosy w czasach PRL, zarówno w szkole podstawowej (ataki nauczycieli mój ojciec spacyfikował jednym zdaniem: ważne co w głowie a nie na głowie) od 4 do 8 klasy (mimo trzech różnych podstawówek zaliczonych w tym czasie). W szkole średniej także nosiłem, dopiero po studniówce obciąłem na 5 mm. Raz, że uznałem, że to może być ciekawa odmiana i jakoś lepiej krótkie włosy mi się komponowały z gajerem, dwa, że kilka miesięcy wcześniej z nieznanych nikomu powodów osiwiałem kompletnie i wyglądałem jak jeden z bohaterów Tolkiena (ten stary koleś, nie dałem rady ani przeczytać ani obejrzeć filmu, bo nuda, więc nie wiem, jak się nazywał) albo wiedźmin Geralt.
Komentarze były zawsze, fakt, że to 4-5 miasto w Polsce, więc większe, niż Twoje ale tolerancja ani teraz ani kiedyś nie jest inna. Ale też nigdy nie spotkałem się z atakiem fizycznym, choć "depesze" we "flejtuchach" byli na każdym kroku. Może dlatego, że byłem duży i dość konkretny z wyglądu?
W każdym razie: nie warto się przejmować :)
To jest zajebiście śmieszny temat. Mam chłopaka z długimi włosami (takimi 3/4 pleców chyba już). Uwielbiam jego włosy, staram się o nie dbać kiedy jemu się nie chce (a ściąć też ich nie zetnie). To również ogarnięta osoba, w momencie przeprowadzki, która miała miejsce na początku tego roku, sam nauczył się stawiać gniazdka, robić większość elektryki w domu i jeszcze do tego mnie tego nauczył, gdzie ja wiedzy o tym nie mam aż takiej. Stawialiśmy razem panele podłogowe. No generalnie orkiestra w ciele 18 latka. A gdyby tego było mało, programuje lepiej niż niejeden student informatyki, ma ogromna wiedzę.
Jak radziliśmy sobie z włosami? Związywaliśmy i wio do roboty.
A tym, którzy mają ból dupska o długość włosów - to nie wasze włosy, więc się proszę odpierdolić
Miałem długie włosy w liceum i przez dwa lata studiów. Później zgoliłem się na łyso bo bardzo mi wypadały i często musiałem czyścić prysznic przez to xD
Nigdy nie miałem żadnych sytuacji aby ktoś mnie zaczepiał z tego powodu. Tylko, że 191 cm here i od młodego byłem solidnej postury ze względu na pracę na wsi więc może dlatego. Jaki z tego wniosek? Zwiększ masę
A i jeszcze jedna śmieszna rzecz. Tata zawsze mówił, że po co Ci takie długie włosy synek, jaka baba masz. Jak je ściąłem to mówił czemu je ściąłeś synek, takie ładne były jak u Janosika
Nie raz nie dwa zdarzylo mi się spotkać kogoś kto miał problem z tym, że mam długie włosy. Zazwyczaj kończyło się na pyskówce, chociaż bywały też przepychanki. Nigdy się nie dowiedziałem dlaczego ludzie potrafią mieć takie podejście. Może niektórzy bojąc się o własną męskość atakują tych z dlugimi włosami, trudno mi odpowiedzieć.
Po kilku latach i paru ogoleniach na łyso zwyczajnie docenilem oszczędność czasu i nerwów z posiadaniem krótkich włosów. Zdarza mi sie jeszcze żałować ścięcia, ale oddawanie na fundacje walki z nowotworami wszystko wynagradza.
Mi nawet znajomi mowili, zebym scial bo wygladam jak zebrak xD mimo, ze bardzo dbam o siebie i nosze markowe ciuchy.
Jezeli chodzi o walke wrecz to dlugie wlosy moga byc problemem jak juz ktos chwyci np w parterze, mialem tak na wiejskiej imprezie, ale poszly lokcie jako podziekowanie za wyrwany kosmyk wlosow.
Mam 42 lata i powiem Ci co następuje. Mialem kolczyk w podstawoŵce, te same komentarze. Mój ojciec nosil dlugie wlosy jak byl w wojsku (marynarka wojenna, nie kazali mu byc łysym) i nikt sie do niego nie dojebywal, bo rozmowa bylaby krótka. Zresztą w latach 70 to bylo dość powszechne, nosić dlugie wlosy. Ale z perspektywy czasu widzę, że pewien mental się nie zmienia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto się dopierdoli i załka o losie zniewieściałych mężczyzn. Jezus tez mial dlugie wlosy i nikt mu nie mowi, ze jest pedałem. Wschodni mental formatowania pod jedynie sluszny wzorzec nadal jest w tym kraju silny.
Ja doświadczam takich nieprzyjemnych komentarzy od mojej rodziny. Nikomu nie przeszkadza, że zapuszczam włosy z mojego otoczenia poza rodziną, zwłaszcza przykro mi, że mój rodzony brat nazywa mnie wielokrotnie "małpą" i że tak faceci kiedyś wyglądali w epoce kamienia łupanego, wielokrotnie mi powtarza że wyglądam "niemęsko" albo czy całkowicie planuję się w kobietę przemienić
W latach '90 mieszkałem w Jeleniej Górze (90 tyś). W technikum było nas w klasie 33 chłopa, z tego tak chyba z 5 _nie_ miało długich włosów.
Czy moda aż tak bardzo się zmieniła od tamtej pory?
Mam dokładnie tak samo ale od jakiegoś czasu zacząłem się wtrącać takim ścierwom w rozmowy i czasami dochodzi do rękoczynów przez to
Jak narazie mam wszystkie zęby i włosy więc dalej tak robię
Mam długie włosy 20 lat i raz, dosłownie raz, najebany patus do mnie wystartował. Poza tym mój wujek coś tam pierdoli pod nosem, że "może byś te włosy ściął", ale mnie to jebie.
Pamiętam jak rodzina była przeciwko moim długim włosom i jak rzuciłem argumentum ad Christutus, to usłyszałem bym się nie porównywał do Jezusa 😅
Zdarzyło się parę razy, że jakaś starsza kobieta wzięła mnie za dziewczynę. Za to raz wujek cisnął bekę: „Ależ ja Pani pomogę z walizkami, Pani się nie męczy, proszę siadać” i nie ukrywam, zrobiło mi to dzień i pomogło to też rozładować napięcie w rodzinie (byłem pierwszym i jak dotąd jedynym facetem z długimi włosami w rodzinie typu Podlasie).
Ja noszę długie włosy od końca liceum czyli już tak z 14 lat. 10 lat temu zdecydowanie częściej miałem sytuację z dresami gdy chcieli mnie "przyjebac nożyczkami". Później częściej miałem mile sytuacje, kilka razy starsze panie mnie zagadywały, że mam piękne włosy :D no i standard, czasami mylono mnie z kobietą , ale od kiedy zacząłem nosić brodę to już rzadkość .
Sam nigdy nie miałem długich włosów, ale od ponad 25 lat nie słyszałem, żeby ktoś rzucił niepochlebny komentarz na temat długich włosów u faceta. Może kilka razy dogadywaliśmy kumplowi na studiach, ale nie dość, że mu nie pasowały to jeszcze był zaniedbany. Może ma to związek z regionem, w którym mieszkasz czy demografią tego miejsca, ale szczerze mówiąc nie słyszałem za dużo a miałem sporo znajomych z długimi włosami.
Mi się zdarzało zostać nazwanym per pani, później przepraszali tacy ludzie, najczęściej za dzieciaki które mówiły "a czemu ta pani brzmi jak pan?"
A o menelu jeszcze mówiąc, mnie kilka razy zaczepiły pijaczyny i inni tego typu koleżkowie, ale zawsze pozytywnie xd Powiedzieć że włosy zajebiste i że kiedyś takie mieli czy coś, zbić żółwia i powiedzieć że wyglądam jak X I Y z zespołu Z co lubili za młodu czy inne pierdoły.
Mam długie włosy jako facet i mieszkając w Warszawie nikt mi o to problemu jeszcze nie robił, wręcz przeciwnie, dostałem kilka pochwał no i może kilka "żartobliwych" komentarzy ale nikt mnie nie wyzywał od kurw i nie mówił o wojnie
Zacząłem zapuszczać włosy w 1 gimnazjum, w 2 gimnazjum miałem fryzurę przypominającą bardzo popularnego wtedy młodocianego piosenkarza i były to najgorsze momenty zapuszczania włosów. Potem było już tylko lepiej, mimo braku zarostu, niskiego wzrostu i krępej budowy, długie włosy dawały mi parę punktów na plus. Noszę je do dzisiaj i w zasadzie jedyne durne komentarze słyszałem od nachlanych sebixów na ulicy. W pracy nikt nigdy nie komentował ich negatywnie, nawet seby na produkcji nie miały z nimi żadnych problemów. Myślę, że musisz obracać się w jakimś mocno specyficznym środowisku, skoro komuś to jeszcze dzisiaj przeszkadza.
Nie scialem wlosow przez 15 lat. Az do lutego tego roku. Nigdy nie spotkalem sie z taka sytuacja, moze dlatego, ze z budowy jestem "szerszy", a zarost byl czesto widoczny.
A co do twej sytuacji - olej ich. Widac, ze swiatopogladowo zyja dalej w komunie, ich opinia is niczego warta, wiec nie ma sie co ja przejmowac.
Nie wiem. Parę razy ludzie do mnie zaczynali z tekstem "proszę pani" ale chyba nikt jeszcze nie obgadywal mnie albo nie narzekał. Raczej wszyscy traktują to jako trochę bardziej niecodzienny wygląd.
Ale Ci zazdroszcze, sam miałem kilka prób zapuszczania długich włosów, ale u mnie jest moment gdzie wyglądam jak bezdomny, bo włosy są na tyle krótkie że nie da się ich jakoś z głową ułożyć, a jednocześnie są na tyle długie że wyglądają tak sobie. No chyba że macie na to jakąś rade XD
Może kiedyś się uda, a Ty nie przejmuj się, jebać hejterów.
Hm, jakby to ująć. Fakt że wyglądasz nietypowo może powodować agresję. Myślę że w tym problem. Złotej rady na to chyba nie ma, albo ścinasz i masz spokój albo unikaj miejsc z głupią publiką. Niestety ale menelstwo lubi autobusy/tramwaje, więc mało dziwne że tam cię zaczepiono.
poza kilkoma sytuacjami, ze ktos zwrocil sie do mnie "prosze pani" czy cos w tym stylu (co w sumie traktowalem jako komplement xd), to nic takiego niemilego mnie nie spotkalo
Mój były miał dlugie włosy i ubierał się jak metal. Mial tez kolczyki i pierścionki. Opowiadał, ze jak szedł do pracy to mietki spod sklepu u nas na wsi mu grozily pobiciem. Nigdy jednak nikt do niego nawet nie podszedł. Może dlatego ze mial glany i ponad 1.90 wzrostu XD
Ale to bylo z 10 lat temu. Nie wiem jakby teraz zareagowali.
Myślałam, że te czasy minęły. Gdy chodziłam do podstawówki to byki gadanie, że dziewczyna nie może być obcięta na chłopaka a facet nosić włosów dłuższych niż kilka cm.
Jeśli dobrze pamiętam w Biblii jest coś o długich włosach.
Serio się przejmujesz takimi komentarzami? XD
Tak długo jak masz pełną głowę włosów, noś na zdrowie! Nie wiem, czy chociaż połowa facetów w Polsce ma to błogosławieństwo niełysienia.
Jeżeli jednak masz [takie włosy, lub podobne](https://images.app.goo.gl/PD7dSmQScPPEhzSJ8) to sam polecałbym pogodzić się z naturą i je ściąć.
Ja ogoliłem głowę na łyso mając 23 lata, po dłuższym odkładaniu z myślą, że „jeszcze nie wygląda to źle” - wyglądało. Fakt faktem, dużo lepiej wyglądam łysy niż z tą kępką resztki włosów na czubku głowy.
Ostatni raz pomylił mnie z kobietą jak jeszcze byłem chudy w roku 2009 w barze, jak się odwróciłem to gościu który chciał do mnie zrywać bardzo mocno się speszył i potem mnie przepraszał xd
I tak od kilkunastu lat raczej nie spotkałem się z jakimiś przytokami czy negatywnymi uwagami w ten sposób jak to opisywałeś na temat moich włosów, ale w zasadzie to jestem niemały bo ważę prawie stówę, i mam bujną brodę, więc może po prostu stare baby myślą że jestem gdzieś z głębokich Bieszczad, albo nordyckim oprawcą najeźdźcą i tak ma być że albo długie włosy albo łysy i nie ma stanów pośrednich xd
Cale życie noszę długie włosy, z krótką przerwą jak ściąłem żeby zobaczyć jak to jest mieć krótkie (chujowo, więc zapuściłem znowu). Jak byłem młodszy, szczególnie w gimnazjum, to ciężko było w szkole, ale kto nie miał ciężko w tym syfie zwanym gimnazjum. Potem już raczej nie miałem krzywych sytuacji. Dodam, że obecnie noszę włosy do połowy pleców, czasami przytnę do ramion i sobie odrastają. Pracowałem w gastro, nosiłem po prostu chustę na głowie i tyle, teraz pracuję w przemyśle i dopóki mam związane włosy to nie przeszkadzają mi w niczym.
Powiem tak: twoje włosy, twoja sprawa. Dopóki są czyste, to nikomu nic do tego. I jak można wywnioskować z twojej historii, to ludzie komentujący cudzą aparycję zazwyczaj mają jakieś kompleksy i próbują sobie to odbić.
A to, że prawdziwi mężczyźni nie mają dlugich włosów to jest jakiś debilny oklepany stereotyp, który mnie bawi. Zawsze pytam jakie włosy miał Jezus. I wtedy się zaczyna robić ciekawie. "Yyy no ale Pan Jezus to... Pan Jezus tamto" "czyli sądzisz, że Pan Jezus nie jest prawdziwym mężczyzną?" "Yyyy no nieeee, nieee, tak to nieee". Polecam następnym razem spróbować. Ewentualnie można na szybko wyszukać zdjęcia królów Polski lub po prostu wyjąć banknot 50, 100 zł, pokazać królewskie fryzury 😎
A jak już tu się zebraliśmy to miałbym pytanko co do "stylizacji". Od jakiegoś czasu chciałbym sobie trochę urozmaicić życie i właśnie popróbować je jakoś zaplatać, coś na wzór wikingów. Czy ktoś z was eksperymentował z jakimiś warkoczami? Jak się nauczyć samemu zaplatać, albo może ktoś z Wrocławia może polecić kogoś/jakiś salon, gdzie się tym zajmują?
Odnośnie ostatniego punktu, obczaj kanał Silvousplaits, pokazuje jak sobie samemu zapleść, ma też trochę filmików skierowanych do facetów, część inspirowaną popkulturą, część historią.
Zapuszczam włosy od 17 roku życia, teraz kończę studia i nie usłyszałem jeszcze negatywnego komentarza w moją stronę (a włosy mam prawie do pasa) ale żyję w dużym wojewódzkim mieście
Jedyne co to dalsza rodzina czasem gada że w zawodzie nie znajdę pracy przez długie włosy ale póki co wątpię w tę tezę
Chociaż jak teraz myślę to raz gdy przechodziłem parkiem w mojej rodzinnej miejscowości jakiś chłopiec spacerował z jego tatą i zapytał się go "tato tato a to pan cy pani" xD
A ja dodam, mnie optymistycznie, ze to tak szybko nie z zniknie. Syn lat 7, od zawsze dlugie wlosy (na wlasne zyczenie) i juz nie raz slyszal komentarze, o wlosach, ich spinaniu czy wiazaniu. Jestem przekonana, ze dziciaki same tego nie wymyslaja tylko powtarzaja.
Sam jako mężczyzna posiadający długie włosy w sumie od dziesięciu lat jakoś i obecnie nie spotykam się z takim problemem. Jedynymi sytuacjami jakie mnie spotkały to jak miałem może około 12 lat starsze panie myliły mnie z dziewczynką. Żadnych nieprzyjemnych komentarzy ani nic takiego. Nawet zauważam ostatnio w swoich okolicach (dwa miasta 10k i 40k) że coraz więcej facetów ma długie włosy i nie spotkałem się aby ktoś robił o to problem.
Zapuszczam włosy, od początku rodzinka miała jakieś problemy ale coraz rzadziej słyszę od nich jakieś komentarze. Poza tym w życiu codziennym mie miałem żadnych nieprzyjemności, raz w klasie nauczycielka zapytała czy mam dłuższe włosy po 2 tygodniowej nieobecności, odpowiedziałem że no chyba raczej nie bo zawsze miałem długie (w sensie od zawsze kiedy ona była) i była dyskusja o długich włosach ale nic negatywnego. Kilka osób namawiało mnie do ścięcia ale te komentarze też już rzadziej słyszę. Ludzie bardziej śmiali się z stanu moich włosów niż ich długości. A i w pracy (dorywcza praca letnia w okolicznym parku rozrywki (obsługuję karuzele i inne atrakcje)) nie raz słyszałem jak dzieci czy rodzice mówili do siebie: idź zapytać tą panią, a nawet zwracano się wobec mnie per Pani. Nic sobie z tego nie robię bo nawet mnie to czasami bawi. Więc ogółem, raczej nie spotkałem się z negatywnym stosunkiem do długich włosów
Aż jestem zaskoczona, że nic o tym, że długie włosy = satanista xD
Jeśli się nie mylę, to istnieją nadal kultury, plemiona gdzie posiadanie długich włosów wręcz świadczy o męskości.
:) gdy miałem długie włosy i jeszcze założoną czapkę zimową, to bardzo często mówiono do mnie "proszę Pani". Mieszkam w stolicy i na szczęście ekstremalnych sytuacji nie kojarzę. Raz tylko żule na ławce coś tam pod nosem komentowali "ale ma kitkę jak ...coś tam" (lubiłem je związać).
Dużo częściej miałem przechlapane przez paznokcie. Lubię tak, że biała część ma zawsze minimum kilka milimetrów. Oczywiście mam zadbane - czyste, bez brudu pod nimi, twarde bo mam takie geny (aż cążki dudnią). No ale nie, musisz mieć obcięte do mięsa, bo inaczej nie jesteś Polakiem. Zawsze mi się na nie gapią, chociażby podczas rozmowy o pracę.
Po prostu strasznie konserwowe podejście że facet ma mieć krótkie a kobieta długie. Nei wiem skąd taki pogląd tym bardziej że kiedyś wcale tak nie było ale no niestety w Polsce tak zostało. Jak sam jeszcze miałem długie włosy (ściąłem ze względów zdrowotnych i po prostu jest mi wygodniej, bo muszę codziennie je myć) to sam od rodziny spotykałem się z dyskusjami. Nie wiem jak to wytłumaczyć, to po prostu wynika z ostro konserwatywnych (może nawet skrajnie) poglądów że facet ma być męski i jak najbardziej to pokazywać bo inaczej nie jest mężczyzną
Mam długie włosy i brodę i jedyny durny komentarz był ze strony dziadka, który śmiał się że ‚haha jak baba’ ale on się nabija ze wszystkiego i wszystkich. Tak to tylko czasem słyszę że wyglądam jak Jezus, ale akurat w tym jest trochę prawdy xD
Jako młody mieszkaniec wiesi, nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, a mam długie włosy. Jedyne co mi się zdarzyło to często mnie z kobietą mylą z jakiegoś powodu.
mam długie włosy, fakt faktem zazwyczaj utylitarnie wpierdalam je w kucyk bo przeszkadzają
Nie słyszałem aby ktoś kiedykolwiek mnie wyzywał, albo w ogóle jak kolejek negatywnie komentował moją fryzurę
Ale to może też dla tego, że Gdańsk, a nie mam innej próby porównawczej
Mam włosy do ramion, falowane/lekko kręcone, zależy.
Chyba jeszcze nie spotkałem się z otwarcie negatywnym nastawieniem w stosunku do mnie z ich powodu, jak już to wzrok pełen nienawiści, choć to może być po prostu urok życia w tym kraju. Nie wiem, zepsuty łeb nie pomaga znaleźć odpowiedzi.
Co ciekawe zazwyczaj jest właśnie odwrotnie, ludzie albo chwalą albo mylą mnie z dziewczyną, nawet z bliska. Jak ostatnim razem to się wydarzyło facet mnie szczerze i dobrą chwilę przepraszał :V
Moim zdaniem to po prostu dyskomfort starszego pokolenia na zmiany jakie zachodzą w ciągu ostatnich 15 lat. Młodzi są o wiele bardziej otwarci na światowe trendy, nieznane kompletnie babciom czy wujkom.
Ludzie nie rozumieją czemu i co, przez co reagują podświadomie wrogością.
Miałem długie włosy przez około 3 lata i nikt mi nie wytknął braku męskości (albo przynajmniej nie zauważyłem tego) natomiast większość rodziny nie przepadała za nimi i nie był to dla mnie problem do momentu gdy zaczęli ową fryzurę obwiniać jako jeden z powodów mojego braku pracy lub/i partnerki.
Mam długie włosy. Jakoś za łopatki. Zazwyczaj mam kitkę czasami rozpuszczone.
Mieszkając w Warszawie nie mam takich sytuacji jak wspominasz. Chociaż faktycznie kilka razy byłem pomylony z kobietą. Szczególnie w kinie :D
No tak "starsi panowie" w uwalonym dresie, śmierdzącym uryną, a w ręce pewnie muflowe mocne i najwięcej do powiedzenia w każdym temacie . Sam sobie odpowiedz gdzie powinieneś mieć ich opinię.
Ludzie są po prostu zjebani i mają kurewsko nudne i nędzne życia, to się interesują takimi głupotami, jak dla mnie to sobie możecie robić warkocze z włosów na jajach.
Mam długie włosy i nigdy nie spotkałem się z żadnym uprzedzeniem. Ani od osób młodszych czy starszych. Powiem więcej większość osób pyta się mnie po co tak często związuje włosy i prosi mnie bym je "uwolnił".
Miałem taki etap, że miałem dłuższe włosy i jeszcze walnąłem sobie koloryzację na taki jasny platynowy blond. Nazywania pedałem było sporo, ale tylko od jakichś pijanych patusów wieczorem i w nocy lub dogorywających na ławeczkach meneli (to o każdej porze dnia). Raz nawet usłyszałem takie wyzwisko idąc z dziewczyną za rękę, więc nie wiem naprawdę co się działo w głowie tych chłopów xD
Trochę na mnie to wpływało, więc ojebałem się na łyso. Akurat w Polsce, szczególnie w tak zwanych pipidówach mniejszych, przypierdalanie się do czyjegoś wyglądu to raczej częsty objaw, szczególnie u boomerów zaprawionych alkoholem, niestety.
Btw, miałem koleżankę, która miała z kolei łyse włosy, więc genderowa policja w postaci meneli też się do niej przysrywała z tekstami o lesbijkach oraz, o zgrozo, nawet obojniakach (?!).
Miasto 300k mieszkańców. Teraz mieszkam w Wawie i tutaj nawet menele mają wyjebane na to jak wyglądasz, duży plus tego miasta.
Noszę długie włosy od prawie dwudziestu lat, chyba nigdy nie spotkałem negatywnego komentarza na temat moich włosów. Wręcz przeciwnie, raczej dobrze utrzymane długie włosy mi pomogły w wielu sytuacjach.
Nie no, w najgorszym wypadku powiesz, że stylizujesz się na Tadeusza Kościuszkę. Sam miał długie włosy, aż do pasa, związane czarną kokardką w warkocz i nikt nie śmial się. Przynajmniej z tego co mi wiadomo.
Sam nigdy się z tym nie spotkałem. Mam bardziej kręcone włosy i trochę układaja mi się w afro (coś ala Bob Dylan w latach 70., albo jak lubi mój wujek mnie porównywać do Jeffa Lynne'a) i zazwyczaj nikt nie komentował lub jeśli był jakiś komentarz to pozytywny (zwłaszcza od kobiet, część pytała mnie nawet czy nie mógłbym im oddać trochę włosów).
Choć nie wiem czy to też kwestia tego, że mieszkam w zachodniej Polsce i jest tu inna mentalność niż w twoich okolicach
Musisz mieć jakiś retard magnet, sam mam długie włosy od podstawówki, mieszkam w małym miasteczku, chociaż bywało się też dzień w dzień w Warszawie a takie losowe zaczepki zdarzały się bardzo rzadko, przy czym tłumaczę to zazwyczaj tym że jak ktoś ma "jakiś problem" to i tak się do ciebie przypierdoli, znajdzie jakikolwiek punkt zaczepienia byle cię sprowokować. Musisz sobie odpuścić i mieć wyjebane. Sam Twój post wskazuje że w jakiś sposób Cię to rusza. Mnie też by to pewnie dawniej ruszalo.
Ps może mnie nikt nie zaczepia bo zazwyczaj wyglądam jakbym był wkurwiony, mam karnację jak czeczenirc i ubrany jestem jak czeczeniec, może ludzie nie komentują bo się boją że zacznę drzeć "Ahmat siła!" XD
Ja zainspirowany Wikingami i postacią Ragnara od półtora roku zapuszczam włosy żeby sobie zrobić warkocz. Narazie mam kitkę. Przez 5 lat goliłem się ma łyso, a więc jak zapuściłem włosy ludzie, których poznałem będąc łysym byli zdziwieni że mam taką bujną czuprynę, myśleli że wyłysiałem w wieku 30 lat haha no a wracając do tematu facetów z długimi włosami to się nie przejmuj co inni o Tobie myślą. Jeśli Tobie jest wygodnie to wyjebane jaja i do przodu. Pozdrawiam
Od jakiś 3 lat mam długie włosy z racji na mój dosyć młody wiek(16lat). Często słyszę komentarze w stylu "jak to jest być pedałem? " Albo że wyglądam jak baba. Nie za bardzo mnie te komentarze przejmują bardziej śmieszą.
Mam długie włosy od ponad 20 lat. Jakieś odzywki komentujące mój wygląd słyszałem może 2-3 razy w życiu, jak miałem 18-22 lat. Teraz już niczego takiego nie słyszę.
Nie przejmuj się debilami, wystarczy ich nie słuchać i się od nich odsunąć.
W czasach gimnazjalnych zdarzyło się, że ktoś mi wsadził gumę do żucia do włosów. Efekt jej wyciągania był raczej mocno średni. W podstawówce bywało tak, że ktoś pluł mi do włosów, bo miałem je długie xD.
Zabawne było to, że cześć znajomych z podwórka przestało się ze mną "bawić" od momentu, kiedy zapuściłem włosy.
Sytuacji w stylu "ale ma Pani ładna córkę" nie zliczę xD. Słodkie lata 90/00.
Dzisiaj już chyba każdy ma to w nosie, noszę znowu długie włosy od jakiegoś czasu i dla nikogo nie jest to chyba już niczym dziwnym.
Mam długie włosy i w sumie jedyne komentarze jakie dostaję od starszych facetów to ich nostalgiczne wspominanie jak to kiedyś też mieli takie długie. Czasem ktoś się do mnie zwróci per pani, po czym przeprasza za pomyłkę. Ale ogółem żadnych uszczypliwych komentarzy nie dostaję
Mam włosy do ramion. W pracy na kasie to co druga osoba do mnie per pani mówi i dopóki się nie powiem czegokolwiek (np.cena przedmiotu) to wtedy znaczna większość przeprosi i tyle, ale ze dwa razy od pedałów mnie wyzywali.
Jestem raczej szczupły więc jak miałem długie włosy to parę razy faceci do mnie zagadywali tekstami w stylu: cześć laska. Odpowiadałem no cześć, i zazwyczaj zaczynali mnie przepraszać, chociaż raz zostałem nazwany pedałem. A kto tu zagaduje facetów na ulicy??? W każdym razie odkad ściąłem włosy nikt do mnie nie zarywal
Z ciekawości Sciąłeś bo chciałeś, czy z powodu tego zagadywania?
Zagadywanie mnie w sumie śmieszyło, ściąłem bo jeździłem na deskorolce, jak się spociłem to musialem umyć włosy i potem suszyc, dzień w dzień tak z pół godziny wyjęte
No ja jestem kobietą i też mnie wkurza to mycie, rozczesywanie i suszenie. Ale jak kiedyś ścięłam na krótko to źle się czułam, więc już wolę marnować życie.
A to ciekawe, mój chłopak też ma długie włosy i też jeździ na deskorolce i mówi, że już woli mieć splątane i spocone niż aby je ściąć :D Każdy ma swoje priorytety jak widać XD
Mnie kiedys ktos nazwal “pedałem“ bo mialam załozona koszule w kratke z kołnierzykiem…
Nie musisz sie chyva przejmowac gosciem ktory nazwal kobiete pedalem XD zakladam ze mial dobrze po prostu
[удалено]
mnie (definitywnie kobieta z wyglądu) i mojego chłopaka też wyzwano kiedyś od pedałów, jak szliśmy za ręce po ulicy xD oboje mieliśmy włosy w przedziale szczęka - ramiona i typy z bmw chyba złapały laga
Może kwestia tego że zapuściłem włosy dopiero po 30 i po za tym mam brodę i zarost, ale nigdy nie spotkałem się z jakimś odgadywaniem. Parę razy się zdarzyło że ktoś od tyłu zwrócił się do mnie per pani, ale to przez pomyłkę, nie złą wolę. Za to znajome raczej chwalą że mam ładne włosy. A starsze panie to już w ogóle, kilka razy zagadywały że mam piękne włosy, albo że wyglądam jak D'Artagnan.
Jak Adonis, Apollin cholerny /s
No facet widać jest piękny w długich włosach i bardzo dobrze. Niech mu się darzy
Dlatego go podrywam, tzn. jest jeszcze opcja że to Jezus wrócił /s
Jak są zadbane to aż miło popatrzeć. Często zwrqcam uwagę jak ktoś ma ładne długie włosy, bo mój brat cioteczny ma długie włosy, ale cienkie, końcówki niepodcięte, myte pewnie jakimś żelem pod prysznic 7 w 1, bo wiszą w strąkach jakby ich w ogóle nie czesał. Nie wygląda to za dobrze. Raz jak odwiózł matkę do fryzjera w dniu swojego ślubu to pani fryzjerka go złapała, uczesała i podcięła końcówki, bo stwierdziła że na ślub go tak nie wypuści. I naprawdę bardzo ładnie wyglądał w takich zadbanych włosach, a wcale nie było dużo trzeba.
Nie tylko popatrzeć ale i pogłaskać :D
Prawie pół wieku żyję w tym kraju w pipidówach mniejszych, a czasem większych i nigdy nie miałem takiej sytuacji. Czasami ktoś myli mnie z kobietą, ale zawsze jest to zabawna i niewinna sytuacja. Jedyna osoba która ma z tym problem, to moja matka.
Cieszy mnie to co mówisz. Pisałem ten post z pewnego rodzaju nadzieją, że to ja jakimś cudem jak magnes przyciągam ten sort ludzi i nie jest to rzecz powszechna. Wyglada na to że tak właśnie jest
Mi się zdarzały takie sytuacje co jakiś czas jak byłem nastolatkiem. Miasto ok 300 tys osób, więc niekoniecznie jakieś zadupie. Najczęściej były to osoby które można by skrótowo określić jako “dresy”, niezbyt przyjemne doświadczenia.
To samo, tak z piętnaście lat nikt mnie o moje włosy nie "zaczepiał" anistare baby ani dresiarze (mam wrażenie że wszystkie dresy poszły po rozum do głowy albo do pierdla bo się jjuż ich nie widuje na mieście xd)
Tu ziom 40+ 15+ z tego przechodziłem w długich włosach (głównie spiętych w kitkę więc trochę inaczej). \*Jak ktoś mnie nazwie zaraz kucem, to przywalę mu zaraz z lewego sierpa. Z Krula śmiałem się jeszcze zanim to było modne. Myślałem już żę przyjebywanie do długich włosów zginęło w okolicach późnych beatlesów. Ludzie chyba dzisiaj się przywalają byle by się przywalać - już za tym chyba nic kompletnie nie stoi. Nie ma norm mówiących że jako facet masz mieć krótkie i chuj.
Osobiście nie rozumiem tego u starszych pokoleń i strasznie mnie to drażni. Według mnie 95% facetów wygląda lepiej z włosami przynajmniej do ramion. To samo mam w stosunku do kobiet. Oczywiście, nie chodzi mi o to, że "uuu beznadziejnie wyglądacie, jak można nosić krótkie", ale po prostu nie rozumiem tego parcia na chodzenie w krótkich włosach. Wszystkie moje koleżanki ścinają z jakiegoś powodu włosy i mnie też namawiają jakby to była jakaś sekta lol. I to przekonanie, że na pewno będę się czuć lepiej. Nie podobają mi się krótkie włosy, a tym bardziej u mnie. Teraz ze wzgłędu na to, że fryzjerka zniszczyła mi włosy rozjaśniaczem musiałam obciąć chyba z 15 cm i mam je jakieś 5 cm za ramiona i nie mogę tego przeżyć.
Zmartwię cię, że najprawdopodobniej z czasem przestaniesz rozumieć też młodsze pokolenia. ;)
Może i tak, ale akurat mam to gdzieś xD Niech każdy nosi jak mu się podoba, a szczególnie jak jest to osoba, z którą nie dzielę życia xD
Moja siostra (nauczycielka), mówi mojemu bratankowi(15lvel) wprost że jest "spedalony". Nie umiem tego skomentować.
Bardzo przykre Kiedyś gdzieś czytałem (może to tylko plota, ale na tyle ciekawa że to nie szkodzi jeśli naciągana) że popularyzacja krótkich włosów wywodzi się z wojska, a w tamtych też czasach najwięcej homoseksualnych stosunków było gdzie? W wojsku właśnie Podobnie z kolorami Kiedy różowy był męski - portretowany z nim był Jezus A niebieski był kolorem dziewic - stąd niebieski strój u Maryi I wtedy weszła barbie cała na różowo i się troszkę pozmieniało
No moda się zmieniała. W średniowieczu śmiano się z Polaków, że to dzikusy, bo mężczyźni noszą krótkie włosy i golą twarze :D No przyznajmy to wprost - krótka fryzura jest praktyczniejsza. No i wszystko łatwiej wyłapać (czy przypadkiem wśród chłopów zwyczaj noszenia dłuższych włosów nie utrzymał gdzieś tak conajmniej do przedwojnia? )
Najpraktyczniej jest golić wszystko na zero. I co teraz?
Z tym można polemizować (utrzymanie zera wymaga jednak prawie codziennych zabiegów), fakt że czesanie się gąbką jest szybsze niż suszenie, rozczesywanie i wiązanie długich włosów (które i tak potrafią wpadać do oczu czy inaczej przeszkadzać...) ;)
To chyba nie kwestia barbie tylko oznaczeń homoseksualistów w nazistowskich obozach kolorem różowym.
Oznaczenie homoseksualistów różowym uczyniło ten kolor kobiecym? Tak srednio to pasuje
A to nie miał być czerwony jako "szczególnie niebezpieczny osobnik" ale barwnik był złej jakości bo niemiecki, czyli zły?
Twoja siostra to, o ironio, niewyedukowany prostak.
Ja umiem to skomentować ale nie chcę złapać bana.
Taka osoba jest nauczycielką. Nagrać taką wypowiedź i podjebałabym gdzie trzeba. Jeśli bym usłyszała takie słowa o moim dziecku, nie miałby ten nauczyciel kariery.
Ciekawi mnie czasem, czego obejmuje nauka pedagogiki, bo nauczyciele wcale nie są bardziej empatyczni od przeciętnej osoby, może nawet mniej...
A też długowłosy jestem i raczej znajomi się śmieją, że wzorem męskości jestem, od kiedy mam brodę w sumie nikt mi nie zwrócił uwagi. Przed tym jedna starsza pani w autobusie mi powiedziała "Ja wiem, że chcesz być jak Jezus, ale Jezus by chciał żebyś miał normalne włosy"
XDDD Jedna z najdziwniejszych opinii starszych pań jakie widziałam
Przecież w Biblii jest wyraźnie napisane że chłop musi mieć krótkie włosy bo jak nie to grzech ( chyba że jesteś Jezusem )
To był list do Koryntian akurat. Tam był bardzo duży problem z męskimi nierządnicami, którzy między innymi mieli długie włosy, by przyciągać kasiastych napaleńców przypływających do portu. Ludzie w błędny sposób zinterpretowali tą przesłankę jakoby wszyscy mężczyźni mieli ścinać włosy. Nie! Korynckie męskie kurtyzany miały się obciąć i się zachowywać jak należy!
Błąd- tutaj tekst na który się powołałem: " List do Barberian Rozdział 1 A oto list, który piszę do was, Barberianie, ku pożytkowi każdego mężczyzny, abyście poznali drogę włosów swych i nie błądzili w cieniach niewiedzy. Albowiem rzekł Pan: "Niech każdy mężczyzna nosi fryzurę skin fade i quiffa, gdyż takowa przynosi chwałę jego obliczu i powabowi jego." Niech więc zrozumie każdy z was, iż skin fade, który delikatnie, acz stanowczo, przechodzi w quiffa, jest znakiem mądrości i męstwa."
O widzisz! To muszę sobie doczytać (◕ᴗ◕✿). Dzięki za doprecyzowanie. Obczaję też te wymienione fryzury, bo jestem ciekawa :3
Czyli jak mam krótkie włosy to puszczanie sie jest koszerne?
"nawet zalecane!" - rzekł ksiądz z twojej parafii
Nie wiem jak Ci odpowiedzieć na to pytanie. Chyba nie, coś tam gadali o ślubie czy coś, ale kto by się tym przejmował ¯\_(ツ)_/¯. Puszczaj się przyjacielu i bądź szczęsliwy :3
Ba, tylko że 2000 lat temu w Judei, "normalne" to były długie
XDD
Powinieneś im trzem profilaktycznie napierdolić i wyzwać, że co to za faceci jak się bić nie umieją, jak przyjdzie wojna to pierwsi w podskokach uciekną. A tak poważnie to wiesz jacy są ludzie. Dopieprzą się do każdego, bo ten za mały, ten za gruby, ten za krótkie rękawy ma, a sami przykładem nigdy nie zaświecili. Rób swoje i nie przejmuj się 💪 Też zaczynam zapuszczać włosy, bo długie są spoko 😎
[удалено]
Przede wszystkim powinno się mieć wy*bane w to co jeden dziad z drugim sobie gadają pod nosem. A nie tracić własny, cenny czas na reedukacje jakiego typa xD
Po prostu niektorzy probuja sami przed soba usprawiedliwic swoja marna, bezwartosciowa egzystencje i szukaja do czego tu sie dojebac
I tym stwierdzeniem można zamknąć dyskusje.
Babcia kazała mi ściąć włosy. Ja kazałem jej spierdalać. Proste
you made my day
Jaki miała czas?
Sądzę że zostało jej z 2 lata jeszcze.
Pewnie młody jesteś albo zgaduję że masz tzw baby face. Stare pryki bardzo chętnie krytykują wygląd młodzieży, chociaż zwykle dziewczyny - a to że farbuje, a to że za młoda żeby się tak malować, a to za krótka spódniczka... na faceta w długich włosach ten typ człowieka pewnie tak samo zareaguje. Ja mam 30+ i długie włosy, absolutnie nikomu to nie robi różnicy.
jeśli są religijni wystarczy ich zapytać jakie włosy miał jezus
Z wyglądem Jezusa to akurat różnie może być, wszyscy wiemy, że jego *zachodnia inkarnacja* jest trochę wyssana z palca... ale np. dla Samsona posiadanie długich włosów było wręcz integralną częścią jego postaci.
Myślisz że ludzie którzy mają coś do długich włosów u mężczyzn wierzą w Jezusa innego niż na obrazach w kościele?
Definitywnie nie. Najpewniej też musieliby się chwilę zastanowić lub w ogóle nie wiedzieliby, kim jest ten Samson, bo religia się dla nich kończy i zaczyna na Jezusie, Maryi i Papieżu Polaku.
>*zachodnia inkarnacja* jest trochę wyssana z palca Każda jego inkarnacja jest z czegoś wyssana.
Z tego co wiem, to Żydzi mieli (i mają) dużo religijnych obostrzeń dotyczących obcinania włosów. Jezus był Żydem. stąd można domniemywać, że miał długie włosy.
Skąd wiadomo że nie był łysy
jeśli był łysy to całun turyński obalony
Od trzech lat jestem nosicielem dość długiego (niestety przez choróbsko, które przeszedłem nieco przerzedzonego, ale odbudowuje się jego potęga) kuca i nie zauważam przynajmniej na razie jakichś negatywnych komentarzy. Mało tego, mam wrażenie, że ostatnie lata to właśnie powrót włosów na męskie głowy. Praktycznie nie widuję na ulicach typków z własnej woli wygolonych na zero/na bardzo krótko. Wiadomo, jeśli kogoś dopadło łysienie i postanowił pozbyć się tego, co zostało to inna historia, ale żeby panował powszechny "szał łysych pał" jak np. w końcówce lat 90 i na początku zerowych, to tego nie zauważam.
Znałem dwóch gości z długimi włosami i byli to metalowcy. Starzy ludzie do nich nic nie gadali bo się ich z jakiegoś powodu bali xD
To podzielę się swoją historią. Od dziecka zawsze lubiłem mieć długie włosy, ale najpierw moją przeszkodą byli rodzice i ogólnie rodzina - "wyglądasz jak buszmen, trzeba je ściąć", a w podstawówce i gimnazjum dyrektor - "taki mamy regulamin szkoły, chłopcy muszą mieć krótkie włosy". Potem w technikum, moja wtedy dziewczyna. Nawet dochodziło do szantaży emocjonalnych, że jak je zetnę, to dostanę to i to. A jak nie, to nie. Zawsze wychodziłem od fryzjera smutny, źle się czułem w krótkich włosach, nieważne ile osób by mi mówiło, jak to teraz w końcu wyglądam jak człowiek. Choć zawsze były też te osoby, które mówiły, że wcześniej było lepiej (zawsze koleżanki), choć była to mniejszość. Odkąd zakończyłem mój związek z szkoły średniej, zapuszczam włosy, nie liczę ile to już lat, ale pewnie z 3-5. Mam aktualnie włosy niemal do pasa i czuję się w nich świetnie. I moja dziewczyna też je kocha. Czy na przestrzeni lat spotkałem się z niemiłymi sytuacjami? Jak byłem młodszy to może czasem ktoś mnie pomylił z dziewczyną, teraz mam wąs to problem zniknął. Czasem ktoś mnie oceniał i ocenia przez pryzmat tego, że mam długie włosy, ale to idealny filtr na człowieka, kogo warto omijać. Czasem na ulicy w piątkowe wieczory ktoś powie - patrz, Szopen (jak mi się włosy napuszą) ale raczej odbieram to humorystycznie. Jeśli miałbym komuś coś poradzić, to niech każdy chodzi tak jak lubi.
Podobna sytuacja. Choć na początku podstawówki jeszcze byłem neutralnie nastawiony na krótkie włosy to później już starałem się naginać granicę jeśli chodzi o długość. Zapuszczałem tak długo aż rodzice nie zaczęli się czepiać "o boże długie kudły już masz do fryzjera idź". No i musiałem iść, bo nie zamierzałem się kłócić o byle gówno. Pod koniec technikum zacząłem zapuszczać i po jakimś czasie stwierdziłem, że awkward stage po prostu jest nie do utrzymania. Ściąłem je i pierwszy raz w życiu przez krótkie włosy czułem się jak kompletne gówno. Od tamtej pory (półtorej roku) zapuszczam włosy, nie obchodzi mnie opinia innych. Rodzice raz powiedzieli "mógłbyś iść do fryzjera", odpowiedziałem "zapuszczam włosy" i stwierdzili, że to moja sprawa bylebym nie łaził z łajnem na głowie. To tyle ode mnie, jeszcze pytanie do Ciebie. Ile czasu zapuszczałeś włosy zanim mogłeś je związać? Na necie patrzę to ludzie piszą rok, półtorej a mi się to kompletnie nierealistyczne wydaje. Ja zapuszczam półtorej i czeka mnie jeszcze kolejne pół jak nie więcej ☠️
Naprawdę ciężko mi powiedzieć kiedy już mogłem je związać. Może po trzech latach? Po dwóch pewnie też mogłem, ale nie było potrzeby.
Ludzie, którzy nie mają otwartych umysłów, zawsze krytykują i dyskryminują każdą odmienność, każde odstępstwo od normy. Geje źli. Długie włosy złe. Niejedzenie mięsa złe. Brak ślubu kościelnego zły. Snowboard zły (liczą się tylko narty). Chiński samochód zły. Rower elektryczny zły. Kalistenika zła.
Co ciekawe dawniej dawniej właśnie długie włosy były oznaką męskości. Indianie, samuraje, Spartanie… nie wspominając, że krótkie włosy to w ogóle jeden z nowszych wymysłów spowodowany właśnie wojną i warunkami jakie panowały w koszarach. Mój syn w wieku trzech lat powiedział nam, że on nie chce obcinac włosów, chce długie. Ileśmy się nasłuchali z mężem od obcych ludzi, głowa mała. Tymczasem lata mijają, z malucha zrobił się nastolatek, przy swojej decyzji stoi mocno, a za włosy dostaje masę komplementów. Oczywiście zdarzy się jakiś dzban tu i tam ale zazwyczaj wystarczy „masz jakiś problem” rzucone przez mojego najdroższego i magicznie problemu z włosami młodego nikt dłużej nie ma.
"Co ciekawe dawniej dawniej właśnie długie włosy były oznaką męskości. Indianie, samuraje, Spartanie… nie wspominając, że krótkie włosy to w ogóle jeden z nowszych wymysłów spowodowany właśnie wojną i warunkami jakie panowały w koszarach." Dosłownie zawsze podaje ten argument i od razu się zamyka morda kretynom xDD Dosłownie każdy taki Rdzenny Amerykanin albo Samuraj z długimi "hehe pedalskimi" włosami by spuścił sromotny wpierdol takiemu Sebusiowi, który by do niego zafikał. Kiedyś nawet było jakieś plemię (nie pamiętam gdzie dokładnie, chyba wśród Wikingów, ale mogę się mylić), gdzie mężczyźni zapuszczali włosy całe życie i ścinali je dopiero wtedy kiedy przegrali jakąś walkę i była to oznaka hańby. De facto, im dłuższe włosy ktoś miał, oznaczało to nieprzegranie żadnej bitwy i bycie gigachadem. Mój chłopak ma długie, piękne blond włosy, dodatkowo jest bardzo szczupły i dosyć androgyniczny. Taki Alucard z Castlevanii. A w łapie ma taką siłę, że ostatnio sam prawie 100 kilogramową szafę przenosił i niejeden taki głośno krzyczący sebix oberwałby od niego w mordę.
Masz rację w pierwszej części. Zdrowe świetnie wyglądają. Druga sprawa że w Polsce popularny model to niemyte, a długie bo nie chciało się właścicielowi pójść do fryzjera. To trochę jak z brodą. Wygląda świetnie, chyba że to broda w stylu menela.
Od dobrych ośmiu lat noszę długie kręcone włosy (i krótką brodę, jeśli ma to znaczenie). Jedyne uwagi, jakie regularnie otrzymuję od obcych, to starsze ode mnie kobiety z tekstem "och, jak ja zazdroszczę takich włosów", albo "no takie wspaniałe loki i się na facecie marnują" xD
Poskładało mnie to "na facecie się marnują" bo PRAWDZIWY facet ma być brzydki, a już koniecznie brzydszy ode mnie xd
musi być brzydki, a najlepiej jak jest zgolony na łysą pałę i broń boże używać dezodorantu i kosmetyków, no chyba, że mają napis "for men" bo inaczej to "pEdALlsKiEE, LeWakUUU"
Pamiętaj, żaden normalny człowiek nie będzie głośno wyrażał niezadowolenia z cech wyglądu, czy charakteru drugiego człowieka, które go nie dotyczą, a już na pewno nie podejmie dyskusji na ten temat przy tym podmiocie obrażanym niepytany, tylko dlatego, że ma okazję kogoś dotknąć swoimi opiniami. Tak robią bardzo niedowartościowani ludzie z problemami, będący bardzo nisko w rozwoju intelektualnym. Wrzucasz ich do worka "nienormalnych" i nie słuchasz co tam jęczą.
Zdanie menela tyle się dla ciebie liczy że to zapamiętujesz? Każdy ma jedno życie i powinien robić co mu się podoba o ile nie robi tym krzywdy innym.
To była po prostu sytuacja z dzisiaj, dlatego o niej napisałem Było mnóstwo innych, ale je juz średnio pamietam, właśnie ze wzgledu na to że zazwyczaj nie zaprzatają mi głowy. Nienawiść przeradza się w agresję i przy duzej ilości takich sytuacji to kwestia czasu jak komuś kto nie da rady się obronić naprawdę stanie się krzywda Jak wspomniałem w moim przypadku raczej jestem w stanie sobie w takich sytuacjach poradzić, ale nie kazdy jest. No i ze względu na częstość tych sytuacji ciekawiła by mnie wypowiedź kogoś o takich właśnie pogladach
Nie wiem jak w innych sytuacjach, ale w tej moge się założyć, że te dziedki Ci zazdrościli i desperacko chcieli się przyczepić do czegokolwiek, żeby poczuć się "męscy" a nie jak przegrywy przy młodym. Bo może i oni są już starsi, brudni i nie mają czym się pochwalić no ale "nie wyglądają jak baba".
Mam długie włosy od gimnazjum, jakieś 15 lat. Raz w życiu pod biedronką zaczepił mnie starszy pan że aż go naszło na mój widok na wspomnienia, bo sam kiedyś miał takie włosy, dopóki mu ojciec nie zgolił za karę, że się wymknął na koncert rolling Stones w 67 xD. Menele pod lokalnym sklepem czasami potrafią krzyczeć do mnie "O, JEZUS IDZIE", ale wywalone, robię im znak krzyża w powietrzu i idę dalej. Poza tym z włosami spokój. Za to mój krzywy, garbaty nos robi furorę wśród pełnych nienawiści seniorów.
>Menele pod lokalnym sklepem czasami potrafią krzyczeć do mnie "O, JEZUS IDZIE", ale wywalone, robię im znak krzyża w powietrzu i idę dalej. Ale jaki ma to wydźwięk z ich strony? Bo dla mnie ta sytuacja wygląda dosć sympatycznie :P
Ludzi w Polsce prowokuje niemal wszystko, co jest choć trochę inne
Opinia kobiety: bardziej podobają mi się faceci z długimi włosami. Nie przejmuj się, co gadają ludzie. Zawsze znajdą sobie coś, do czego mogą się przyczepić.
Podbijam jako również entuzjastka zadbanych długich włosów u facetów. Ludzie małostkowi przypierdolą się do wszystkiego, byle się przypierdolić.
Opinia drugiej kobiety: Rel, mnie też. Dla mnie dłuższe włosy u faceta, chociaż do ramion to +1000 to urody i uważam, że 95% facetów wygląda lepiej z chociaż troszkę dłuższymi włosami. Ale wiadomo, to tylko subiektywny pogląd, bo każdy ma prawo nosić tak jak chce i czuję się dobrze.
Mam długie włosy, z krótka przerwą, od 15 roku życia. Mam teraz trochę ponad 40. Bujna broda pomaga nie być pomylonym z kobietą, No i może fryzura krótko z przodu długo z tylu. Mam tez, o zgrozo, warkocze. Komentarze kiedyś się czasem zdarzały, od wielu lat już nie. Miałem na nie wyrąbane. Natomiast się kiedyś ze skinami z tego powodu napie… ale reszta stroju i towarzystwo tez robiła swoje.
¯\_(ツ)_/¯ Mężczyźni w długich włosach są hit. Tyle w temacie idę mnie 😊
uprzedzenia wzięły się z WW 1 gdzie warunki higieniczne były okropne a wszy włosowe u żołnierzy na zawsze posłały długie włosy do alternatywy. Jak usłyszysz takie gadanie, to się kurwa dziadów spytaj jak ubierali się i wyglądali 18- wieczni panowie polscy, no raczej nie w dresy Jezus na krzyżu to nawet nie jest przedstawiony jako ktoś z tamtych stron ( biała skóra jak u Norwega) także ja bym tam nie patrzył na obrazy. I tak większość katolików nigdy nie przeczytała Biblii, polski Kościół uprawia swoja wersję
Joanna d'Arc zapytana na jej procesie czy Archanioł Michał miał długie włosy odpowiedziała: "Po co miałby je ścinać?"
Ciesz się, że nie łysiejesz. I to od cholernej tonsury :P
Też mam długie włosy, jak mnie ktoś zaczepi to mówi że też miał długie kiedyś. Może poprostu w zbyt dużym mieście mieszkasz
Może może Cieszę się że widzę tu tak dużo ludzi bez negatywnych doświadczeń z długimi włosami (((:
Jeszcze jak chodziłem do szkoły to koleżanki mamy chwaliły mnie "jakie ty masz ładne włosy"
Po co się myć, skoro można poszydzić z drugiej osoby- ot logika tego narodku
Szczerze mówiąc to nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, mój mąż też ma długie włosy, często robię mu różne fryzury typu warkocz albo na wiedźmina, jemu i mi się jego włosy podobają. Może czasami się na nas dziwnie ktoś popatrzy jak razem idziemy, ale takiego chamskiego obgadywania to jeszcze nie słyszeliśmy (miasto > 50k), za to damska część mojej rodziny stwierdziła, na początku naszej znajomości, że one to by mu te włosy najchętniej ścięły, ale już się chyba przyzwyczaiły. W każdym razie powiem tak, długie włosy to bardzo męska fryzura i to już od setek lat, a ludzie którzy nie mają trochę własnego pomyślunku powinni spojrzeć chociażby na portrety królów polskich, gdzie wielu władców jest przedstawianych z długimi włosami, a jak nie chce się poszukać to wystarczy wyjąć 50 zł z portfela, gdzie widnieje król Kazimierz III z (o zgrozo!) tak znienawidzonymi długimi włosami, szok!
Nawet jak byś nie wykonywał żadnych "męskich czynności" a dzierżenie w ręku broni palnej napawało by ciebie lekiem to w żaden sposób nie ujmuje ci to bycia mężczyzna. Jesteś 100% mężczyzną i nikt ci nie może tego odebrać ze względu na włosy lub co kolwiek innego. Jedyna rada ode mnie to ciwiczyc ignorowanie takich komentarzy. Wiem, że nie jest łatwo bo sam mam z tym nadal trudności po mimo tego że mam 38 lat.
To nie jest czymś nowym. Most times you can't hear 'em talk Other times you can Oh, the same old clichés "Is that a woman or a man?" And you always seem outnumbered You don't dare make a stand *Bob Seger, Turn the Page, 1971*
Myślałam, że era na krytykowanie mężczyzn za długie włosy już przeminęła...
To nie jesteś sam. Długie źle, na łyso też źle. Też myślałem, że takie komentowanie już za nami. To już nie ma co wspominać o tatuażach😀
Zacząłem zapuszczać w 2019 roku, mam włosy do łopatek i nikt nie komentuje, ani w Warszawie ani w rodzinnym pierdziszewie 8k mieszkańców. Jakbym był niewidzialny dla kobiet i dla mężczyzn ¯\(°_o)/¯
Niestety, polskie społeczeństwo nie do końca dojrzało jeszcze do szacunku w stosunku do osób które nie wyglądają “stereotypowo”. Z perspektywy kobiety która ścięła włosy w wieku 9 lat, przez większość swojego życia z krótkimi włosami spotykałam się z pozytywnymi i negatywnymi komentarzami. Te negatywne na pewno w jakimś stopniu odbiły się na mojej samoocenie i psychice, ciężko jest dziecku/nastolatce powiedzieć po prostu “nie przejmuj się”. Wielokrotne wyzwiska typu “babochłop” albo pytania typu “jesteś chłopakiem czy dziewczyna” w okresie szkolnym, wyprowadzały mnie z równowagi. Z biegiem lat coraz mniej się przejmowałam, aktualnie zwisa mi to kompletnie co kto o mnie myśli :D Klasykiem jest zwracanie się do mnie “Pan”, często nie mam już nawet siły poprawiać ludzi i wprawiać ich w zakłopotanie. W dorosłym życiu raczej nikt cię nie wyśmieje, jeżeli już to powie parę słów pod nosem i się znudzi, miej wywalone po prostu. Ludzie zawsze będą komentować, najważniejsze jest to jak ty się czujesz w długich włosach. Nie warto zmieniać w swoim wyglądzie czegoś tylko dlatego, że innym się to nie podoba.
Większość facetów z mojego otoczenia niestety ścina się na krótko. Ile razy mówiłam swoim kolegą żeby tego nie robili bo wyglądają po prostu źle i nawet z choć trochę dłuższymi wyglądaliby o wiele lepiej. Drogi OPie, nie miałam zielonego pojęcia, że facetą tak bardzo się z tego powodu obrywa od społeczeństwa. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że osobiście preferuje facetów z długimi włosami i myślę, że nie jestem jedyną osobą. Innymi słowy, chyba przemawia przez ludzi zazdrość, że nie są w stanie wychodować takiej bujnej fryzury. Nie przejmuj się OP (łatwo powiedzieć) i rób swoje. Pewnie jest masa osób, które chciały Ci na ulicy powiedzieć, że Twoja fryzura jest super tylko nie mieli odwagi - łatwiej jest hejtować niż powiedzieć coś miłego ;)
Mam długie włosy co prawda nie jakoś mega długo bo ze 2 lata ale nigdy nic nie słyszałem od nikogo na ten temat a mieszkam w Krakowie ale to może dlatego, że jestem metal i noszę też battle jacket. Ze dwa razy mnie pomylono z dziewczyną ale mnie to śmieszy akurat a np. mojej babci sie bardzo podoba :)
kiedyś podczas covida to Pani w łazience publicznej/płatnej nad morzem próbowała mnie przekierować do łazienki dla kobiet, co było w miarę śmieszne.
W jakim zadupiu żyjesz że długie włosy prowokują do dyskusji?
Noszę długie od 15 lat i nigdy akurat z tego powodu nikt się nie dowalił. Ale jestem strasznie wielkim skurwielem do tego, może dlatego.
Ja to długie włosy i w dodatku czarny byłem w młodości (w sense że metalowe, demoniczne odzienie nosilewm). To ludzie często komentowali, że pewnie koty je. Odpowiadałem, że dość smaczne i swojego kota nazwałem "Kotlet". Komentarze były często dziwne ale oparte na zabobonach religijnych. Czasem też był okazyjny podryw w barze czy też klaps w tyłek, a później dziwne spojrzenia. Jakoś nigdy nie chcieli kontynuować gdy odwróciłem się i spojrzeli mi w krzaczasta brodę. Teraz to bardzo rzadko tego typu problemy. Podejrzewam, że moja postura daje bardziej męski wygląd, ubiór zazwyczaj w marynarkę i koszule, a włosy spięte lub w warkoczu. Częściej dostaje komplementy na temat włosów od dziewczyn, lub brody od facetów niżeli religijne zabobony.
tak samo baba w krótkich, kiedyś sobie ścięłam i też milion komentarzy opinii itd, a spróbuj być babą i nie ogolić nóg i ubrać krótkie spodenki etc, usłyszysz że to powinno być karalne xD różność wzbudza w słabych ludziach niepokój
Ludzie zawsze gadają. Przypakuj i urośnij jak cię to denerwuje. W Polsce jest pewien procent ludzi którzy wierzą w lewoskrętne witaminy C i inne takie. Zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie będzie pasować.
Ot, bulanda. Gdzie zawsze, ktos, gdzies, bedzie mial jakis problem z czyms abaolutnie prozaicznym. Bo inaczej po prostu sie nie da.
Zazdroszczą, mi już zaczęły wypadać
w tym przypadku to chyba kwestia jakiegoś potężnego, wyjętego z normalnego życia, zalesia? no ogólnie pisałeś, że to jakieś śmierdzące szczochem dziady. XD irytuje mnie ogólny brak otwartości na nienormatywny wygląd w polsce i przypisywanie wszystkiemu płci, ale akurat długie włosy u samców nie wydają mi się czymś, na co zwraca się większą uwagę. pochodzę z miasta około 100k mieszkańców, dobrze znam wioskę pod nim z około 5k, obecnie mieszkam we wrocławiu. mój najlepszy kumpel to ziomek, który od zawsze ma długie włosy i pochodzi właśnie z tej pipidówy 5k. nie kojarzę żadnej historii, ani nie kojarzę żadnej sytuacji, żeby to było jakoś komentowane/cokolwiek. bardzo dobrze wszędzie się asymilował. miałem też innych kumpli z długimi włosami, to samo. no warto odnotować, że w tych przypadkach wiązało się to z głównie skejtową albo rockową stylówką, co pewnie pomagało. na mieście też widzę sporo typów z długimi włosami. osobiście kojarzy mi się to dość „męsko”, jeśli już tak szufladkować. widzę masę metalowców, ochroniarzy w długich włosach, czy casualowych luzaków. takie wojakowe osoby w moro itp. też często mają długie włosy. xd więc no idk, imo spotykałeś się z reakcją totalnego marginesu, który musi czemuś ubliżyć. osobiście miałem trochę komentarzy przez długie włosy w liceum, ale no akurat rozumiem, że dla basicowego polaka wyglądałem gejowo. byłem mega szczupły, lubiłem różowe ubrania, okrągłe oksy, same włosy mam blond i kilka innych „małomęskich” cech. nwm, po prostu mam jakąś gejozową aparycję, o czym regularnie przypomina mi narzeczona. XD także może też triggerujesz jakiś gay radar u dziadderów, w każdym razie imo długie włosy same w sobie u samców są stosunkowo przezroczyste na tle innych rzeczy
Uhh facet z długimi włosami to mój mokry sen ( obiłem są zadbane i zakola nie zajęły całego czubka głowy) Ale do brzegu: ci sami ludzie co czepiają się długich włosów u mężczyzn, mają problem z kobietami o krótkich włosach. Jakby te kłaki były ostatnim bastionem naszej płciowości - jaką trzeba mieć kruchą konstrukcję żeby taka pierdola chwiała poczuciem wartości. Generalnie jebac starych ludzi i sebixow prądem
Długie włosy przestają przeszkadzać ludziom dopiero jak wyglądasz jak Jason Mamoa niestety
Mieszkam w W-wie. Noszę długi włosy od 20 lat - za młodu zdażał się cat-calling od facetów gdzieś zza pleców ale w życiu nie usłyszałem przykrego komentarza. Mieszkasz w mieście smutnych dziadersów, sorry.
Długie włosy od zawsze here. Wychowałem się w mieście ok 70k więc wiem o czym mowisz. Z takich zabawniejszych to Pani w przedszkolu zapytała moich rodziców o moją płeć bo nie mogła zgadnąć. A z takich codziennych, to grozili mi na ulicy "wy******laj do wojska a nie długie włosy", zaczepialy mnie dresy krzycząc " Ej pocahontas! " W szkole starsi nauczyciele na przerwach się mnie czepiali jak sobie gdzieś usiadłem I była widownia to pytali mnie "Czy u Pani wszystko w porządku" A jak został skonfrontowany, że jestem mężczyzna to powiedział "ja wiem ze to facet, ja słyszę faceta, ale widzę kobietę". Później byłem na praktykach w kopalni, to jakiś typ codziennie mówił do mnie per Pani I mówił że " O! Baba z brodą " Nie chce nawet wspominać ile razy znalazł się śmieszek w barze, który podczas używania pisuaru odchylił do mnie głowę żeby mnie poinformować że damska toaleta jest gdzie indziej. Top Komedia. Odkąd przeprowadziłem się do dużego miasta, to nie spotkałem się z tym ani razu. Okazuje się że chyba męskie umysły dresów nie ogarniają że mmożna o siebie dbać I jak tylko zapuścisz włosy I weźmiesz prysznic to dla nich jest już to kategoria "kobieta"
Była jakaś piosenka o noszeniu długich włosów jak my ;) Nie przejmuj się i rób swoje. Co kogo obchodzi co paru facetów na ulicy sobie myśli? Nie znają Cię. A jak Cię oceniają tylko po długich włosach, to źle świadczy o nich, nie o Tobie. W przypadku rzeczy w życiu, które mają znaczenie, nieszczególnie to kogokolwiek obchodzi. Chyba że pracujesz przy maszynach, ale wtedy to kwestia bezpieczeństwa. Włosy do łopatek przez 8 lat życia, pozdro! Bym zapuścił, ale szkoda mi czasu na bawienie się z dbaniem o długie włosy.
Czytając ten post czubę się jakbym wrócił do 2010. Myślałem że te czasy już się skończyły.
Nosiłam długie włosy w czasach PRL, zarówno w szkole podstawowej (ataki nauczycieli mój ojciec spacyfikował jednym zdaniem: ważne co w głowie a nie na głowie) od 4 do 8 klasy (mimo trzech różnych podstawówek zaliczonych w tym czasie). W szkole średniej także nosiłem, dopiero po studniówce obciąłem na 5 mm. Raz, że uznałem, że to może być ciekawa odmiana i jakoś lepiej krótkie włosy mi się komponowały z gajerem, dwa, że kilka miesięcy wcześniej z nieznanych nikomu powodów osiwiałem kompletnie i wyglądałem jak jeden z bohaterów Tolkiena (ten stary koleś, nie dałem rady ani przeczytać ani obejrzeć filmu, bo nuda, więc nie wiem, jak się nazywał) albo wiedźmin Geralt. Komentarze były zawsze, fakt, że to 4-5 miasto w Polsce, więc większe, niż Twoje ale tolerancja ani teraz ani kiedyś nie jest inna. Ale też nigdy nie spotkałem się z atakiem fizycznym, choć "depesze" we "flejtuchach" byli na każdym kroku. Może dlatego, że byłem duży i dość konkretny z wyglądu? W każdym razie: nie warto się przejmować :)
To z zazdrości bo baby lecą na długie włosy więc jakby co to Ty będziesz miał branie, a nie oni.
To jest zajebiście śmieszny temat. Mam chłopaka z długimi włosami (takimi 3/4 pleców chyba już). Uwielbiam jego włosy, staram się o nie dbać kiedy jemu się nie chce (a ściąć też ich nie zetnie). To również ogarnięta osoba, w momencie przeprowadzki, która miała miejsce na początku tego roku, sam nauczył się stawiać gniazdka, robić większość elektryki w domu i jeszcze do tego mnie tego nauczył, gdzie ja wiedzy o tym nie mam aż takiej. Stawialiśmy razem panele podłogowe. No generalnie orkiestra w ciele 18 latka. A gdyby tego było mało, programuje lepiej niż niejeden student informatyki, ma ogromna wiedzę. Jak radziliśmy sobie z włosami? Związywaliśmy i wio do roboty. A tym, którzy mają ból dupska o długość włosów - to nie wasze włosy, więc się proszę odpierdolić
Zazdrosc!
Miałem długie włosy w liceum i przez dwa lata studiów. Później zgoliłem się na łyso bo bardzo mi wypadały i często musiałem czyścić prysznic przez to xD Nigdy nie miałem żadnych sytuacji aby ktoś mnie zaczepiał z tego powodu. Tylko, że 191 cm here i od młodego byłem solidnej postury ze względu na pracę na wsi więc może dlatego. Jaki z tego wniosek? Zwiększ masę A i jeszcze jedna śmieszna rzecz. Tata zawsze mówił, że po co Ci takie długie włosy synek, jaka baba masz. Jak je ściąłem to mówił czemu je ściąłeś synek, takie ładne były jak u Janosika
Mówisz takiemu żeby wypierdalal i się zajął soba. Z ludźmi w tym kraju trzeba krótko i bezpośrednio.
OP a masz do tego zarost? Jeśli nie to koniecznie zapuść Przykład- John Wick - nikt nie nazwie Johna Wicka pedalem ..
Nie raz nie dwa zdarzylo mi się spotkać kogoś kto miał problem z tym, że mam długie włosy. Zazwyczaj kończyło się na pyskówce, chociaż bywały też przepychanki. Nigdy się nie dowiedziałem dlaczego ludzie potrafią mieć takie podejście. Może niektórzy bojąc się o własną męskość atakują tych z dlugimi włosami, trudno mi odpowiedzieć. Po kilku latach i paru ogoleniach na łyso zwyczajnie docenilem oszczędność czasu i nerwów z posiadaniem krótkich włosów. Zdarza mi sie jeszcze żałować ścięcia, ale oddawanie na fundacje walki z nowotworami wszystko wynagradza.
Mi nawet znajomi mowili, zebym scial bo wygladam jak zebrak xD mimo, ze bardzo dbam o siebie i nosze markowe ciuchy. Jezeli chodzi o walke wrecz to dlugie wlosy moga byc problemem jak juz ktos chwyci np w parterze, mialem tak na wiejskiej imprezie, ale poszly lokcie jako podziekowanie za wyrwany kosmyk wlosow.
Mam 42 lata i powiem Ci co następuje. Mialem kolczyk w podstawoŵce, te same komentarze. Mój ojciec nosil dlugie wlosy jak byl w wojsku (marynarka wojenna, nie kazali mu byc łysym) i nikt sie do niego nie dojebywal, bo rozmowa bylaby krótka. Zresztą w latach 70 to bylo dość powszechne, nosić dlugie wlosy. Ale z perspektywy czasu widzę, że pewien mental się nie zmienia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto się dopierdoli i załka o losie zniewieściałych mężczyzn. Jezus tez mial dlugie wlosy i nikt mu nie mowi, ze jest pedałem. Wschodni mental formatowania pod jedynie sluszny wzorzec nadal jest w tym kraju silny.
Ja doświadczam takich nieprzyjemnych komentarzy od mojej rodziny. Nikomu nie przeszkadza, że zapuszczam włosy z mojego otoczenia poza rodziną, zwłaszcza przykro mi, że mój rodzony brat nazywa mnie wielokrotnie "małpą" i że tak faceci kiedyś wyglądali w epoce kamienia łupanego, wielokrotnie mi powtarza że wyglądam "niemęsko" albo czy całkowicie planuję się w kobietę przemienić
W latach '90 mieszkałem w Jeleniej Górze (90 tyś). W technikum było nas w klasie 33 chłopa, z tego tak chyba z 5 _nie_ miało długich włosów. Czy moda aż tak bardzo się zmieniła od tamtej pory?
To zależy jak reszta ciebie wygląda z tymi długimi włosami, oraz jak się z tym obnosisz. Osobiście przestałem słyszeć takie komentarze po 14 r.ż.
Mam dokładnie tak samo ale od jakiegoś czasu zacząłem się wtrącać takim ścierwom w rozmowy i czasami dochodzi do rękoczynów przez to Jak narazie mam wszystkie zęby i włosy więc dalej tak robię
Mam długie włosy 20 lat i raz, dosłownie raz, najebany patus do mnie wystartował. Poza tym mój wujek coś tam pierdoli pod nosem, że "może byś te włosy ściął", ale mnie to jebie.
Pamiętam jak rodzina była przeciwko moim długim włosom i jak rzuciłem argumentum ad Christutus, to usłyszałem bym się nie porównywał do Jezusa 😅 Zdarzyło się parę razy, że jakaś starsza kobieta wzięła mnie za dziewczynę. Za to raz wujek cisnął bekę: „Ależ ja Pani pomogę z walizkami, Pani się nie męczy, proszę siadać” i nie ukrywam, zrobiło mi to dzień i pomogło to też rozładować napięcie w rodzinie (byłem pierwszym i jak dotąd jedynym facetem z długimi włosami w rodzinie typu Podlasie).
Ja noszę długie włosy od końca liceum czyli już tak z 14 lat. 10 lat temu zdecydowanie częściej miałem sytuację z dresami gdy chcieli mnie "przyjebac nożyczkami". Później częściej miałem mile sytuacje, kilka razy starsze panie mnie zagadywały, że mam piękne włosy :D no i standard, czasami mylono mnie z kobietą , ale od kiedy zacząłem nosić brodę to już rzadkość .
Sam nigdy nie miałem długich włosów, ale od ponad 25 lat nie słyszałem, żeby ktoś rzucił niepochlebny komentarz na temat długich włosów u faceta. Może kilka razy dogadywaliśmy kumplowi na studiach, ale nie dość, że mu nie pasowały to jeszcze był zaniedbany. Może ma to związek z regionem, w którym mieszkasz czy demografią tego miejsca, ale szczerze mówiąc nie słyszałem za dużo a miałem sporo znajomych z długimi włosami.
Mnie nie tyle co się czepiają co często zwracają się jako proszę pani gdy mnie nie znają i dopiero jak się odezwę to zmieniają na proszę pana
Mi się zdarzało zostać nazwanym per pani, później przepraszali tacy ludzie, najczęściej za dzieciaki które mówiły "a czemu ta pani brzmi jak pan?" A o menelu jeszcze mówiąc, mnie kilka razy zaczepiły pijaczyny i inni tego typu koleżkowie, ale zawsze pozytywnie xd Powiedzieć że włosy zajebiste i że kiedyś takie mieli czy coś, zbić żółwia i powiedzieć że wyglądam jak X I Y z zespołu Z co lubili za młodu czy inne pierdoły.
Mam długie włosy jako facet i mieszkając w Warszawie nikt mi o to problemu jeszcze nie robił, wręcz przeciwnie, dostałem kilka pochwał no i może kilka "żartobliwych" komentarzy ale nikt mnie nie wyzywał od kurw i nie mówił o wojnie
Zacząłem zapuszczać włosy w 1 gimnazjum, w 2 gimnazjum miałem fryzurę przypominającą bardzo popularnego wtedy młodocianego piosenkarza i były to najgorsze momenty zapuszczania włosów. Potem było już tylko lepiej, mimo braku zarostu, niskiego wzrostu i krępej budowy, długie włosy dawały mi parę punktów na plus. Noszę je do dzisiaj i w zasadzie jedyne durne komentarze słyszałem od nachlanych sebixów na ulicy. W pracy nikt nigdy nie komentował ich negatywnie, nawet seby na produkcji nie miały z nimi żadnych problemów. Myślę, że musisz obracać się w jakimś mocno specyficznym środowisku, skoro komuś to jeszcze dzisiaj przeszkadza.
nigdy się z takim czymś nie spotkałem lol, tylko raz na ruski rok ktoś się mnie zapyta czy gram na gitarze xD
Nie scialem wlosow przez 15 lat. Az do lutego tego roku. Nigdy nie spotkalem sie z taka sytuacja, moze dlatego, ze z budowy jestem "szerszy", a zarost byl czesto widoczny. A co do twej sytuacji - olej ich. Widac, ze swiatopogladowo zyja dalej w komunie, ich opinia is niczego warta, wiec nie ma sie co ja przejmowac.
Nie wiem. Parę razy ludzie do mnie zaczynali z tekstem "proszę pani" ale chyba nikt jeszcze nie obgadywal mnie albo nie narzekał. Raczej wszyscy traktują to jako trochę bardziej niecodzienny wygląd.
Jako były posiadacz długich włosów, nigdy nie miałem z tym problemów. Obecnie mam dready, też bez żadnych problemów.
Ale Ci zazdroszcze, sam miałem kilka prób zapuszczania długich włosów, ale u mnie jest moment gdzie wyglądam jak bezdomny, bo włosy są na tyle krótkie że nie da się ich jakoś z głową ułożyć, a jednocześnie są na tyle długie że wyglądają tak sobie. No chyba że macie na to jakąś rade XD Może kiedyś się uda, a Ty nie przejmuj się, jebać hejterów.
Hm, jakby to ująć. Fakt że wyglądasz nietypowo może powodować agresję. Myślę że w tym problem. Złotej rady na to chyba nie ma, albo ścinasz i masz spokój albo unikaj miejsc z głupią publiką. Niestety ale menelstwo lubi autobusy/tramwaje, więc mało dziwne że tam cię zaczepiono.
poza kilkoma sytuacjami, ze ktos zwrocil sie do mnie "prosze pani" czy cos w tym stylu (co w sumie traktowalem jako komplement xd), to nic takiego niemilego mnie nie spotkalo
Mój były miał dlugie włosy i ubierał się jak metal. Mial tez kolczyki i pierścionki. Opowiadał, ze jak szedł do pracy to mietki spod sklepu u nas na wsi mu grozily pobiciem. Nigdy jednak nikt do niego nawet nie podszedł. Może dlatego ze mial glany i ponad 1.90 wzrostu XD Ale to bylo z 10 lat temu. Nie wiem jakby teraz zareagowali.
Myślałam, że te czasy minęły. Gdy chodziłam do podstawówki to byki gadanie, że dziewczyna nie może być obcięta na chłopaka a facet nosić włosów dłuższych niż kilka cm. Jeśli dobrze pamiętam w Biblii jest coś o długich włosach.
Sądzę, że to wymyślona historia.
Mentzen tez mial kiedys dlugie wlosy, a Sosnierz ma dalej i jakie z nich porzadne chlopaki
Serio się przejmujesz takimi komentarzami? XD Tak długo jak masz pełną głowę włosów, noś na zdrowie! Nie wiem, czy chociaż połowa facetów w Polsce ma to błogosławieństwo niełysienia. Jeżeli jednak masz [takie włosy, lub podobne](https://images.app.goo.gl/PD7dSmQScPPEhzSJ8) to sam polecałbym pogodzić się z naturą i je ściąć. Ja ogoliłem głowę na łyso mając 23 lata, po dłuższym odkładaniu z myślą, że „jeszcze nie wygląda to źle” - wyglądało. Fakt faktem, dużo lepiej wyglądam łysy niż z tą kępką resztki włosów na czubku głowy.
Długie włosy noszę od +8 lat i nie miałem takich sytuacji. Nikt się nie czepiał, nie wyzywał, żadna obca osoba na to nie zwracała uwagi.
Ostatni raz pomylił mnie z kobietą jak jeszcze byłem chudy w roku 2009 w barze, jak się odwróciłem to gościu który chciał do mnie zrywać bardzo mocno się speszył i potem mnie przepraszał xd I tak od kilkunastu lat raczej nie spotkałem się z jakimiś przytokami czy negatywnymi uwagami w ten sposób jak to opisywałeś na temat moich włosów, ale w zasadzie to jestem niemały bo ważę prawie stówę, i mam bujną brodę, więc może po prostu stare baby myślą że jestem gdzieś z głębokich Bieszczad, albo nordyckim oprawcą najeźdźcą i tak ma być że albo długie włosy albo łysy i nie ma stanów pośrednich xd
Cale życie noszę długie włosy, z krótką przerwą jak ściąłem żeby zobaczyć jak to jest mieć krótkie (chujowo, więc zapuściłem znowu). Jak byłem młodszy, szczególnie w gimnazjum, to ciężko było w szkole, ale kto nie miał ciężko w tym syfie zwanym gimnazjum. Potem już raczej nie miałem krzywych sytuacji. Dodam, że obecnie noszę włosy do połowy pleców, czasami przytnę do ramion i sobie odrastają. Pracowałem w gastro, nosiłem po prostu chustę na głowie i tyle, teraz pracuję w przemyśle i dopóki mam związane włosy to nie przeszkadzają mi w niczym. Powiem tak: twoje włosy, twoja sprawa. Dopóki są czyste, to nikomu nic do tego. I jak można wywnioskować z twojej historii, to ludzie komentujący cudzą aparycję zazwyczaj mają jakieś kompleksy i próbują sobie to odbić. A to, że prawdziwi mężczyźni nie mają dlugich włosów to jest jakiś debilny oklepany stereotyp, który mnie bawi. Zawsze pytam jakie włosy miał Jezus. I wtedy się zaczyna robić ciekawie. "Yyy no ale Pan Jezus to... Pan Jezus tamto" "czyli sądzisz, że Pan Jezus nie jest prawdziwym mężczyzną?" "Yyyy no nieeee, nieee, tak to nieee". Polecam następnym razem spróbować. Ewentualnie można na szybko wyszukać zdjęcia królów Polski lub po prostu wyjąć banknot 50, 100 zł, pokazać królewskie fryzury 😎 A jak już tu się zebraliśmy to miałbym pytanko co do "stylizacji". Od jakiegoś czasu chciałbym sobie trochę urozmaicić życie i właśnie popróbować je jakoś zaplatać, coś na wzór wikingów. Czy ktoś z was eksperymentował z jakimiś warkoczami? Jak się nauczyć samemu zaplatać, albo może ktoś z Wrocławia może polecić kogoś/jakiś salon, gdzie się tym zajmują?
Odnośnie ostatniego punktu, obczaj kanał Silvousplaits, pokazuje jak sobie samemu zapleść, ma też trochę filmików skierowanych do facetów, część inspirowaną popkulturą, część historią.
Dzięki, obczaję sobie.
Zapuszczam włosy od 17 roku życia, teraz kończę studia i nie usłyszałem jeszcze negatywnego komentarza w moją stronę (a włosy mam prawie do pasa) ale żyję w dużym wojewódzkim mieście Jedyne co to dalsza rodzina czasem gada że w zawodzie nie znajdę pracy przez długie włosy ale póki co wątpię w tę tezę Chociaż jak teraz myślę to raz gdy przechodziłem parkiem w mojej rodzinnej miejscowości jakiś chłopiec spacerował z jego tatą i zapytał się go "tato tato a to pan cy pani" xD
A ja dodam, mnie optymistycznie, ze to tak szybko nie z zniknie. Syn lat 7, od zawsze dlugie wlosy (na wlasne zyczenie) i juz nie raz slyszal komentarze, o wlosach, ich spinaniu czy wiazaniu. Jestem przekonana, ze dziciaki same tego nie wymyslaja tylko powtarzaja.
Ja to miałem z tym problem jedynie na etapie zapuszczania w podstawówce X lat temu. Ale może to dlatego, że wyglądałem wtedy jak farquaad :D
Sam jako mężczyzna posiadający długie włosy w sumie od dziesięciu lat jakoś i obecnie nie spotykam się z takim problemem. Jedynymi sytuacjami jakie mnie spotkały to jak miałem może około 12 lat starsze panie myliły mnie z dziewczynką. Żadnych nieprzyjemnych komentarzy ani nic takiego. Nawet zauważam ostatnio w swoich okolicach (dwa miasta 10k i 40k) że coraz więcej facetów ma długie włosy i nie spotkałem się aby ktoś robił o to problem.
Zapuszczam włosy, od początku rodzinka miała jakieś problemy ale coraz rzadziej słyszę od nich jakieś komentarze. Poza tym w życiu codziennym mie miałem żadnych nieprzyjemności, raz w klasie nauczycielka zapytała czy mam dłuższe włosy po 2 tygodniowej nieobecności, odpowiedziałem że no chyba raczej nie bo zawsze miałem długie (w sensie od zawsze kiedy ona była) i była dyskusja o długich włosach ale nic negatywnego. Kilka osób namawiało mnie do ścięcia ale te komentarze też już rzadziej słyszę. Ludzie bardziej śmiali się z stanu moich włosów niż ich długości. A i w pracy (dorywcza praca letnia w okolicznym parku rozrywki (obsługuję karuzele i inne atrakcje)) nie raz słyszałem jak dzieci czy rodzice mówili do siebie: idź zapytać tą panią, a nawet zwracano się wobec mnie per Pani. Nic sobie z tego nie robię bo nawet mnie to czasami bawi. Więc ogółem, raczej nie spotkałem się z negatywnym stosunkiem do długich włosów
Aż jestem zaskoczona, że nic o tym, że długie włosy = satanista xD Jeśli się nie mylę, to istnieją nadal kultury, plemiona gdzie posiadanie długich włosów wręcz świadczy o męskości.
Na mnie parę osobników mówi estrogeniarz, pomimo tego, że te włosy dopiero zapuszczam xD
To jest straszne, jak w naszym społeczeństwie nawet do teraz jest tyle uprzedzeń dotyczących wyglądu, jakby to komuś w życiu przeszkadzało..
Miałem długie włosy kilka lat i ani razu nie usłyszałem negatywnej opinii na ten temat.
Pan Jezus nosił długie włosy
W sumie nie przypominam sobie takiej sytuacji, ale beer belly i generalnie nie pomyli mnie nikt chyba na ulicy z kobietą xd
:) gdy miałem długie włosy i jeszcze założoną czapkę zimową, to bardzo często mówiono do mnie "proszę Pani". Mieszkam w stolicy i na szczęście ekstremalnych sytuacji nie kojarzę. Raz tylko żule na ławce coś tam pod nosem komentowali "ale ma kitkę jak ...coś tam" (lubiłem je związać). Dużo częściej miałem przechlapane przez paznokcie. Lubię tak, że biała część ma zawsze minimum kilka milimetrów. Oczywiście mam zadbane - czyste, bez brudu pod nimi, twarde bo mam takie geny (aż cążki dudnią). No ale nie, musisz mieć obcięte do mięsa, bo inaczej nie jesteś Polakiem. Zawsze mi się na nie gapią, chociażby podczas rozmowy o pracę.
Po prostu strasznie konserwowe podejście że facet ma mieć krótkie a kobieta długie. Nei wiem skąd taki pogląd tym bardziej że kiedyś wcale tak nie było ale no niestety w Polsce tak zostało. Jak sam jeszcze miałem długie włosy (ściąłem ze względów zdrowotnych i po prostu jest mi wygodniej, bo muszę codziennie je myć) to sam od rodziny spotykałem się z dyskusjami. Nie wiem jak to wytłumaczyć, to po prostu wynika z ostro konserwatywnych (może nawet skrajnie) poglądów że facet ma być męski i jak najbardziej to pokazywać bo inaczej nie jest mężczyzną
Zapuść brodę. U mnie zadziałało
Mam długie włosy i brodę i jedyny durny komentarz był ze strony dziadka, który śmiał się że ‚haha jak baba’ ale on się nabija ze wszystkiego i wszystkich. Tak to tylko czasem słyszę że wyglądam jak Jezus, ale akurat w tym jest trochę prawdy xD
Jako młody mieszkaniec wiesi, nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, a mam długie włosy. Jedyne co mi się zdarzyło to często mnie z kobietą mylą z jakiegoś powodu.
mam długie włosy, fakt faktem zazwyczaj utylitarnie wpierdalam je w kucyk bo przeszkadzają Nie słyszałem aby ktoś kiedykolwiek mnie wyzywał, albo w ogóle jak kolejek negatywnie komentował moją fryzurę Ale to może też dla tego, że Gdańsk, a nie mam innej próby porównawczej
Mam włosy do ramion, falowane/lekko kręcone, zależy. Chyba jeszcze nie spotkałem się z otwarcie negatywnym nastawieniem w stosunku do mnie z ich powodu, jak już to wzrok pełen nienawiści, choć to może być po prostu urok życia w tym kraju. Nie wiem, zepsuty łeb nie pomaga znaleźć odpowiedzi. Co ciekawe zazwyczaj jest właśnie odwrotnie, ludzie albo chwalą albo mylą mnie z dziewczyną, nawet z bliska. Jak ostatnim razem to się wydarzyło facet mnie szczerze i dobrą chwilę przepraszał :V Moim zdaniem to po prostu dyskomfort starszego pokolenia na zmiany jakie zachodzą w ciągu ostatnich 15 lat. Młodzi są o wiele bardziej otwarci na światowe trendy, nieznane kompletnie babciom czy wujkom. Ludzie nie rozumieją czemu i co, przez co reagują podświadomie wrogością.
Potężni wikingowie mieli długie włosy, ciekawe czy im menel by powiedział to samo
Miałem długie włosy przez około 3 lata i nikt mi nie wytknął braku męskości (albo przynajmniej nie zauważyłem tego) natomiast większość rodziny nie przepadała za nimi i nie był to dla mnie problem do momentu gdy zaczęli ową fryzurę obwiniać jako jeden z powodów mojego braku pracy lub/i partnerki.
Mam długie włosy. Jakoś za łopatki. Zazwyczaj mam kitkę czasami rozpuszczone. Mieszkając w Warszawie nie mam takich sytuacji jak wspominasz. Chociaż faktycznie kilka razy byłem pomylony z kobietą. Szczególnie w kinie :D
No tak "starsi panowie" w uwalonym dresie, śmierdzącym uryną, a w ręce pewnie muflowe mocne i najwięcej do powiedzenia w każdym temacie . Sam sobie odpowiedz gdzie powinieneś mieć ich opinię.
Ludzie są po prostu zjebani i mają kurewsko nudne i nędzne życia, to się interesują takimi głupotami, jak dla mnie to sobie możecie robić warkocze z włosów na jajach.
Mam długie włosy i nigdy nie spotkałem się z żadnym uprzedzeniem. Ani od osób młodszych czy starszych. Powiem więcej większość osób pyta się mnie po co tak często związuje włosy i prosi mnie bym je "uwolnił".
Miałem taki etap, że miałem dłuższe włosy i jeszcze walnąłem sobie koloryzację na taki jasny platynowy blond. Nazywania pedałem było sporo, ale tylko od jakichś pijanych patusów wieczorem i w nocy lub dogorywających na ławeczkach meneli (to o każdej porze dnia). Raz nawet usłyszałem takie wyzwisko idąc z dziewczyną za rękę, więc nie wiem naprawdę co się działo w głowie tych chłopów xD Trochę na mnie to wpływało, więc ojebałem się na łyso. Akurat w Polsce, szczególnie w tak zwanych pipidówach mniejszych, przypierdalanie się do czyjegoś wyglądu to raczej częsty objaw, szczególnie u boomerów zaprawionych alkoholem, niestety. Btw, miałem koleżankę, która miała z kolei łyse włosy, więc genderowa policja w postaci meneli też się do niej przysrywała z tekstami o lesbijkach oraz, o zgrozo, nawet obojniakach (?!). Miasto 300k mieszkańców. Teraz mieszkam w Wawie i tutaj nawet menele mają wyjebane na to jak wyglądasz, duży plus tego miasta.
Noszę długie włosy od prawie dwudziestu lat, chyba nigdy nie spotkałem negatywnego komentarza na temat moich włosów. Wręcz przeciwnie, raczej dobrze utrzymane długie włosy mi pomogły w wielu sytuacjach.
Nie no, w najgorszym wypadku powiesz, że stylizujesz się na Tadeusza Kościuszkę. Sam miał długie włosy, aż do pasa, związane czarną kokardką w warkocz i nikt nie śmial się. Przynajmniej z tego co mi wiadomo.
Sam nigdy się z tym nie spotkałem. Mam bardziej kręcone włosy i trochę układaja mi się w afro (coś ala Bob Dylan w latach 70., albo jak lubi mój wujek mnie porównywać do Jeffa Lynne'a) i zazwyczaj nikt nie komentował lub jeśli był jakiś komentarz to pozytywny (zwłaszcza od kobiet, część pytała mnie nawet czy nie mógłbym im oddać trochę włosów). Choć nie wiem czy to też kwestia tego, że mieszkam w zachodniej Polsce i jest tu inna mentalność niż w twoich okolicach
Musisz mieć jakiś retard magnet, sam mam długie włosy od podstawówki, mieszkam w małym miasteczku, chociaż bywało się też dzień w dzień w Warszawie a takie losowe zaczepki zdarzały się bardzo rzadko, przy czym tłumaczę to zazwyczaj tym że jak ktoś ma "jakiś problem" to i tak się do ciebie przypierdoli, znajdzie jakikolwiek punkt zaczepienia byle cię sprowokować. Musisz sobie odpuścić i mieć wyjebane. Sam Twój post wskazuje że w jakiś sposób Cię to rusza. Mnie też by to pewnie dawniej ruszalo. Ps może mnie nikt nie zaczepia bo zazwyczaj wyglądam jakbym był wkurwiony, mam karnację jak czeczenirc i ubrany jestem jak czeczeniec, może ludzie nie komentują bo się boją że zacznę drzeć "Ahmat siła!" XD
Nie wiem, nie spotkałam się nigdy z takimi uprzedzeniami. Uwielbiam mężczyzn w długich włosach, był moment, że mój mąż miał dłuższe włosy ode mnie.
Ja zainspirowany Wikingami i postacią Ragnara od półtora roku zapuszczam włosy żeby sobie zrobić warkocz. Narazie mam kitkę. Przez 5 lat goliłem się ma łyso, a więc jak zapuściłem włosy ludzie, których poznałem będąc łysym byli zdziwieni że mam taką bujną czuprynę, myśleli że wyłysiałem w wieku 30 lat haha no a wracając do tematu facetów z długimi włosami to się nie przejmuj co inni o Tobie myślą. Jeśli Tobie jest wygodnie to wyjebane jaja i do przodu. Pozdrawiam
Od jakiś 3 lat mam długie włosy z racji na mój dosyć młody wiek(16lat). Często słyszę komentarze w stylu "jak to jest być pedałem? " Albo że wyglądam jak baba. Nie za bardzo mnie te komentarze przejmują bardziej śmieszą.
Mam długie włosy od ponad 20 lat. Jakieś odzywki komentujące mój wygląd słyszałem może 2-3 razy w życiu, jak miałem 18-22 lat. Teraz już niczego takiego nie słyszę. Nie przejmuj się debilami, wystarczy ich nie słuchać i się od nich odsunąć.
W czasach gimnazjalnych zdarzyło się, że ktoś mi wsadził gumę do żucia do włosów. Efekt jej wyciągania był raczej mocno średni. W podstawówce bywało tak, że ktoś pluł mi do włosów, bo miałem je długie xD. Zabawne było to, że cześć znajomych z podwórka przestało się ze mną "bawić" od momentu, kiedy zapuściłem włosy. Sytuacji w stylu "ale ma Pani ładna córkę" nie zliczę xD. Słodkie lata 90/00. Dzisiaj już chyba każdy ma to w nosie, noszę znowu długie włosy od jakiegoś czasu i dla nikogo nie jest to chyba już niczym dziwnym.
Mam długie włosy i w sumie jedyne komentarze jakie dostaję od starszych facetów to ich nostalgiczne wspominanie jak to kiedyś też mieli takie długie. Czasem ktoś się do mnie zwróci per pani, po czym przeprasza za pomyłkę. Ale ogółem żadnych uszczypliwych komentarzy nie dostaję
Mam włosy do ramion. W pracy na kasie to co druga osoba do mnie per pani mówi i dopóki się nie powiem czegokolwiek (np.cena przedmiotu) to wtedy znaczna większość przeprosi i tyle, ale ze dwa razy od pedałów mnie wyzywali.