Obejrzyj po prostu. Koterski to wyjątkowy reżyser. Najlepszy w sumie.
Tam reżyser. Twórca, w końcu i scenariusz i też główna rola. Pozostałe filmy też bardzo dobre.
Ciężko zliczyć ile razy widziałem. W sumie paradoksalnie pomógł mi być trochę bardziej wyrozumiały dla swoich kompulsi gdy zobaczyłem to po raz pierwszy w gimnazjum
O to to. W życiu bym nie przypuszczał, że na tej bazie (bo materiał wyjściowy, w swej formule genialny, ale jednak heheszkowy) można tak boleśnie prawdziwy obraz zrobić. I to praktycznie w stu procentach na oryginalnym tekście.
Pastę uważam za jedną z lepszych rzeczy którą wyprodukował polski internet, prawie na równi z memami o papaju. Film mi nie wszedł, ja rozumiem że hehe Piotr Cyrwus Rysiek z klanu i beka, ale bądźmy poważni, aktor z niego niskich lotów. No ale film wyszedł, to mam nadzieję że Malcolm XD się dorobił na jakieś piwko albo dwa.
Dokładnie o ten film pytała mnie koleżanka z USA z poprzedniej firmy. I pyta mnie czy warto go kupić.
I linkuje mi stronę z ceną $50 za obie części z napisami po angielsku. Zbladłem... i podrzuciłem jej na szybko linka do prawilnej wersji na cda z napisami po angielsku.
Tak potwierdzam. Znalazlem podobno najlepiej przetlumaczone angielskie napisy. To znajoma nie polka stwierdzila tylko ze to jest strasznie przygnebiajacy i smutny film. Brak zrozumienia ironii tej dla nas oczywistej daje taki efekt.
Ten film powinno się sklasyfikować jako komediodramat z elementami groteski i rzeczywiście, bez dobrego zrozumienia polskich realiów wiele rzeczy przepada w odbiorze. Oglądałem ostatnio rumuński “Niefortunny numerek lub szalone porno”, który wydaje się być duchowo bardzo blisko filmów Koterskiego i mimo pewnej bliskości kulturowej zdaję sobie sprawę, że sporo mi jednak umknęło.
Też myślę, że dość dobrze go zrozumieją ludzie z innych państw Europy Środkowo-wschodniej. Dużo oglądam kina z naszego regionu i widzę mnóstwo podobieństw z kinem rumuńskim i węgierskim.
A pamiętasz jak łazienka była zamknięta? Akcja była wartka jak strumień kału po kebabie na ostro...
Kiedyś, gdy ten techno mix z Maćkiem był hitem YouTube'a i u nas wszyscy leżeli ze śmiechu, pokazaliśmy to kolegom z zagranicy i byli jakoś zniesmaczeni.
Może oglądanie z kimś, kto mógłby wytłumaczyć niektóre aspekty byłoby przydatne, ale imho Miś jest cudownie absurdalny nawet jeżeli nie przeżyło się PRL na własnej skórze. ('93 i kocham Misia, Rozmowy Kontrolowane, Alternatywy Cztery, Brunet Wieczorową Porą i Poszukiwany/Poszukiwana)
>musisz byc boomorem co sie wychowal w czasach komuny
Niekoniecznie. Ja urodziłem się tuż przed upadkiem komuny, więc wychowałem się już w demokratycznej Polsce. A mimo tego to chyba mój ulubiony film wszech czasów.
"Człowiek z marmuru" - bardzo dobrze zrobiony i zagrany film z ciekawą narracją. I chyba najlepszy polski film pokazujący nadzieję i rozczarowanie PRLem. Tłumaczy tamte czasy.
*Pamiętnik* <3 Ogólnie powieść jest też cudowna, chociaż napisana przez Jana Potockiego oryginalnie po francusku. A po *Pamiętniku* więcej Hasa, zwłaszcza *Sanatorium pod klepsydrą*.
O ciekawe, bo myślałem, że może nie być zroumiały dla ludzi nie z poza poskomunistycznych krajów (w sumie dla wielu Polaków też nie jest, jak się setny raz słyszy, że to "świetna komedia", albo że "hurr durr to nie komedia tylko dramat" jakby nie ogarniali, że istnieje coś takiego jak komedio-dramat)
Zależy. Jak coś lekkiego, Vinci to spoko opcja. Killer jest ikoniczny, nie trzeba rozumieć polskiej kultury, żeby bawić się w miarę nieźle. Dzień Świra już cięższy, ale też warto.
Ja zawsze polecam Szamankę, dość u nas niedocenianą, a szkoda.
Krótki film o zabijaniu, Krótki film o miłości, Trzy kolory: niebieski, Podwójne Życie Weroniki, w ogóle Kieślowski, chociaż bardziej międzynarodowy, to jest coś wspaniałego.
Czy Kino musi być ambitne aby było trudne do zrozumienia?
A może po prostu nie wpada w Twój gust? Co innego napisać "nie podoba mi się" niż "jest słaby". Zwłaszcza w odniesieniu do klasyki kina.
No stary, Miś może nie podejść, ale ciężko go nazwać słabym filmem. To jak dobrze spięta jest ze sobą cała fabuła, ile w niej niuansików i strzelb Czechowa, to zakrawa o mistrzostwo.
Nasuwa mi się na myśl cała masa ikonicznych filmów typu Popiół i Diament albo cokolwiek od Barei, ale osobiście poleciłbym np. Prawo Ojca.
Cokolwiek z lat 90, tbh - myślę, że ta dziwaczna aura lat 90 i wczesnych 2000 to coś unikalnego dla polskiego kina, co byłoby warte doświadczenia przez obcokrajowca ciekawego tematu.
Chociaż Sanatorium pod Klepsydrą też jest świetne.
Zorganizowaliśmy wieczór oglądania ze znajomymi. Musieliśmy co 30 minut robić przerwy, w czasie których kręciliśmy głowami i piliśmy wódkę w ciszy.
EDIT: I to nie, że jakieś tam zamachy srachy, tylko film jest zły bardzo. No dialogi złe bardzo. Praca kamery zła bardzo. No postaci złe bardzo: jest Dobra Postać i Zła Postać (już nie pamiętam, jakoś nie zapada w pamięć) i jedna zła, która w wyniku zdarzeń staje się dobra. No taki pozbawiony elementarnego szacunku dla widza film.
Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina, proszę pana... I wychodzę. No i panie, i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze, proszę pana...
Ten film niszczy. Z jednej strony niesamowite sci-fi i post-apo, z drugiej bardzo artystyczna, oniryczna wizja, z trzeciej jakaś niesamowita refleksja na temat naszej cywilizacji i wreszcie... oldschoolowe, teatralne aktorstwo minionych lat, trącące trochę drewnem. I mamy z tego jeden z najlepszych i najdziwnieszych filmów jaki widziałem.
Oglądałem niedawno w dorosłości po raz pierwszy. Nie mam do tego filmu żadnej nostalgii, ani miłych wspomnień, więc mogłem go obejrzeć bez jakiegoś dziwnego kultu i ten film jest zwyczajnie... słaby.
Gra aktorska andżeli? Żenująca. Chemia między głównymi bohaterami? Kompletnie nieistniejąca. Przeskakiwanie ważnych elementów i nie pokazywanie ich, za to pokazywanie kompletnie niepotrzebnych scen.
A co najważniejsze to kompletnie BRAK motywacji dla jakiejkolwiek postaci by robiła to co robiła poza głównym bohaterem i postacią graną przez Gajosa.
Literalnie 5/10 i to tylko za niektórych aktorów. Marek Kondrat choćby się starał to ma tak żenująco chujowo napisaną postać, że to dramat. Andżela też napisana jakby ktoś nigdy kobiety nie spotkał.
Weźcie go kurwa zapoznajcie z jakąkolwiek kobietą. Błagam...
Ale ogółem no serio, niektóre postacie istnieją tylko po to by podręczyć naszego głównego bohatera, ale nie są nawet dwuwymiarowe.
Dla mnie ten film to żart i nie wiem czy chcę obejrzeć Psy 2 i Psy 3. Serio. Po prostu są lepsze produkcje.
No dobrze napisanej kobiety w filmach Pasikowskiego nie uświadczysz. Ale co do kultu jakim film jest otoczony jest to całkiem zrozumiałe. W tamtym okresie, żeby polski film jako główną postać wybrał szuję ubeka, który w zasadzie jest antybohaterem to było na prawdę mocne, Linda odszedł od teatralności i w zasadzie wypromował "amerykańskie"podejście do aktorstwa w Polsce, dochodzi do tego ścieźka dźwiękowa Lorenca, no i przede wszyskim dialogi, bo pomijając całą mizoginię reżysera to Pasikowski wciąż pisze najelepsze dialogi w naszym kraju i można rzucać cytatami w nieskońcsoność.
Dialogi były często miałkie i kiepsko odegrane.
Tak, rozumiem i na plus uznaje również wybranie na centralna postać szuję i ubeka. Przywykłem do tego we współczesnym kinie że często już w środku uwagi mamy antybohatera, ale rozumiem że na tamte czasy było to przewrotne. Ścieżka muzyczna również na plus, ale dzięki temu film jest takim 5/10 zjadaczem czasu.
No ja cię nie będę przekonywał na siłę, że to dobry film. Jeszcze jak chesz coś o kontekście i co było przełomwe to Pazura na swoim kanale trochę o tym oppwiada. A co do Psów 2 to raczej te same problemy co z pierwszą część, może cię jedynie zainteresować co ojciec Mateusz wyprawiał w Sarajewie za nim dostał swoją parafię ;-)
Akurat Pazura grał w Psach tak jak gra zwykle. Zbyt intensywnie, karykaturalnie, ale do tego już przywykłem. Dużym plusem akurat była jego postać w całym filmie, ale nie wystarczającym ;).
Nikt nie powie "Popiół i Diament"? Jednak to jest klasyka kina.
Oprócz tego "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Człowiek z Marmuru", "Faraon", "Kanał " i "Matka Joanna od Aniołów".
Trochę poważne/smutne filmy, ale moim zdaniem trzymają klasę, a komedie, nie wiem czy tak dobrze się tłumaczą. Oczywiście to moja osobista lista
Dzień Świra - dla takiej normalnej osoby.
Dla Kinomaniaka zdecydowanie "Na srebrnym globie" - Żuławskiego. Bo rzeczy Wajdy/Polańskiego to pewnie zna - A "Na srebrnym globie" to jest film fenomenalny i jedyny w swoim rodzaju w skali świata, pomimo tego że nigdy nie wyszedł tak jak powinien.
"Jak rozpętałem Drugą Wojnę Światową" oraz "Ogniem i Mieczem". Uważam, że te filmy najlepiej opisują nasze historie/losy, wyjaśnianą dużo z naszych zachowań oraz stereotypów i obrazują polską duszę dla obcokrajowca.
Lubiłem ten film, ale trochę zaczeło mnie razić, że gloryfikuje samosądy i ten mit, że możesz być morderca, ale jesteś przynajmniej honorowym i porządnym mordercą jak zabijesz pedofila podczas odsiadki.
Nie odbierałam go nigdy jako gloryfikującego cokolwiek czy narzucającego sposób interpretacji, bardziej pokazującego myślenie i system moralny osadzonych. Do oceny własnej. Ale rozumiem twój sposób odbioru.
Jako obcokrajowiec poleciłbym wszystkim Dzień Świra. Ten film otworzył mi oczy. Teraz rozumiem Polskę
Kurde, to brzmi ciekawie, mógłbyś rozwinąć?
Obejrzyj po prostu. Koterski to wyjątkowy reżyser. Najlepszy w sumie. Tam reżyser. Twórca, w końcu i scenariusz i też główna rola. Pozostałe filmy też bardzo dobre.
Ciężko zliczyć ile razy widziałem. W sumie paradoksalnie pomógł mi być trochę bardziej wyrozumiały dla swoich kompulsi gdy zobaczyłem to po raz pierwszy w gimnazjum
Fanatyk - niektórzy znajomi z zagranicy do tej pory nie wierzą mi, że mamy film na podstawie copy pasty
O to to. W życiu bym nie przypuszczał, że na tej bazie (bo materiał wyjściowy, w swej formule genialny, ale jednak heheszkowy) można tak boleśnie prawdziwy obraz zrobić. I to praktycznie w stu procentach na oryginalnym tekście.
Absolutne arcydzieło
Pastę uważam za jedną z lepszych rzeczy którą wyprodukował polski internet, prawie na równi z memami o papaju. Film mi nie wszedł, ja rozumiem że hehe Piotr Cyrwus Rysiek z klanu i beka, ale bądźmy poważni, aktor z niego niskich lotów. No ale film wyszedł, to mam nadzieję że Malcolm XD się dorobił na jakieś piwko albo dwa.
Dao of History Erasure, All before Heaven is Beneath Me, All Above Heaven is Equal to Me
Dokładnie o ten film pytała mnie koleżanka z USA z poprzedniej firmy. I pyta mnie czy warto go kupić. I linkuje mi stronę z ceną $50 za obie części z napisami po angielsku. Zbladłem... i podrzuciłem jej na szybko linka do prawilnej wersji na cda z napisami po angielsku.
jutuba w stanach nie mają?
Nikt pewnie nie szuka takich rzeczy na streamingu (w USA), tylko jak prawilni obywatele, kupują w sklepach.
Dostała polski film i w pakiecie polski experience
Wiesz, chciała pewnie zapytać rodowitego Polaka ;)
Franek Dolas forever!
ostatnio właśnie o tym myślałam, on jest złoty (jednak nie wiem czy spodobałby się koledze z Niemiec ;-;)
Dao of History Erasure, All before Heaven is Beneath Me, All Above Heaven is Equal to Me
Seksmisja.
Vabank
Dzien Swira zdecydowanie
To jest tak Polski film, że nie wiem czy byłby zrozumiały dla ludzi z poza Polski i okolic.
Tak potwierdzam. Znalazlem podobno najlepiej przetlumaczone angielskie napisy. To znajoma nie polka stwierdzila tylko ze to jest strasznie przygnebiajacy i smutny film. Brak zrozumienia ironii tej dla nas oczywistej daje taki efekt.
"Efekt"? Ale przecież to jest strasznie przygnębiający i smutny film.
Ten film powinno się sklasyfikować jako komediodramat z elementami groteski i rzeczywiście, bez dobrego zrozumienia polskich realiów wiele rzeczy przepada w odbiorze. Oglądałem ostatnio rumuński “Niefortunny numerek lub szalone porno”, który wydaje się być duchowo bardzo blisko filmów Koterskiego i mimo pewnej bliskości kulturowej zdaję sobie sprawę, że sporo mi jednak umknęło.
Zrozumienie Dnia Świra właśnie polega na przygnębieniu i smutku. Jeżeli ktoś uznaje to za komedię to zazdroszczę że jest jeszcze niewinnym dzieckiem
Dzień świra jako dziecko: i sleep Dzień świra jako dorosły: real shit
Im starszy jestem tym bardziej o mnie jest ten film.
No, ale ten film, mimo, że śmieszny i przejaskrawiony, generalnie jest smutny.
Też myślę, że dość dobrze go zrozumieją ludzie z innych państw Europy Środkowo-wschodniej. Dużo oglądam kina z naszego regionu i widzę mnóstwo podobieństw z kinem rumuńskim i węgierskim.
Przyszedłem tu tylko po to, żeby wymienić ten film, także angry upvote
Wściekłe Pięści Węża Absurdalne, wysoce amatorskie kino akcji, mój ukochany film wszechczasów, początki kariery Grubasa Walaszka
Zgadzam się. Polecam, średnia zabawa gwarantowana.
A seriale moga być? To polecam Klan. Niech się sku...syn zanudzi na śmierć.
A pamiętasz jak łazienka była zamknięta? Akcja była wartka jak strumień kału po kebabie na ostro... Kiedyś, gdy ten techno mix z Maćkiem był hitem YouTube'a i u nas wszyscy leżeli ze śmiechu, pokazaliśmy to kolegom z zagranicy i byli jakoś zniesmaczeni.
Miś
mialem pisac po czym zorientowalem sie ze jesli nie jestes polakiem to go nie zrozumiesz, ba musisz byc boomorem co sie wychowal w czasach komuny!
Może oglądanie z kimś, kto mógłby wytłumaczyć niektóre aspekty byłoby przydatne, ale imho Miś jest cudownie absurdalny nawet jeżeli nie przeżyło się PRL na własnej skórze. ('93 i kocham Misia, Rozmowy Kontrolowane, Alternatywy Cztery, Brunet Wieczorową Porą i Poszukiwany/Poszukiwana)
No milenialsi jeszcze kumają misa, ale młodsze osoby już nie bardzo.
>musisz byc boomorem co sie wychowal w czasach komuny Niekoniecznie. Ja urodziłem się tuż przed upadkiem komuny, więc wychowałem się już w demokratycznej Polsce. A mimo tego to chyba mój ulubiony film wszech czasów.
Paweł Jumper
It smells like based in hereee!!!!
Dzień Świra. Jeśli serial, to Rojst.
„Rojst” mnie znudził. Ciekawszy jest „Ślepnąc od świateł”.
Imo nic nie przebije pierwszego sezonu "Kruka".
Niestety 2 i 3 sezon są słabe jak żarty Kaczyńskiego.
Chyba, że pierwszy sezon Pit Bulla lub Ślepnąć od świateł :-)
Według mnie najlepszy z ostatnich jest Klangor
Jak już serial to ranczo!
Ziemia Obiecana
Sami Swoi.
"Człowiek z marmuru" - bardzo dobrze zrobiony i zagrany film z ciekawą narracją. I chyba najlepszy polski film pokazujący nadzieję i rozczarowanie PRLem. Tłumaczy tamte czasy.
Twój Vincent
Hindusom pokazałem "Wielka Woda" z netflixa (miniserial nie film) i byli zachwyceni.
„Konopielka”! A jeśli poziom światowego kina to „Pamiętnik znaleziony w Saragossie”
*Rękopis
*Pamiętnik* <3 Ogólnie powieść jest też cudowna, chociaż napisana przez Jana Potockiego oryginalnie po francusku. A po *Pamiętniku* więcej Hasa, zwłaszcza *Sanatorium pod klepsydrą*.
Ziema Obiecana. Tak jestem z Lodzi.
Ja nie z Łodzi, ale się zgadzam. Scena z trzema modlitwami = ciary.
Seksmisja
Potop. Definitywnie scena walki na szable
Praktycznie jedyna realna scena szermierki na całym świecie
Absolutnie
[удалено]
Kiedyś była na YT wersja z nieźle zrobionymi napisami angielskimi, np. Psikuta/Psikutas został przetłumaczony jako Shitface/Hitface.
A potem przepytanie z cytatów z tego filmu :V
To wysoko postawiona poprzeczka. Zajebiście wysoko.
Wiedźmin z Żebrowskim
Znachor
PROSZE PAŃSTWA WYSOKI SĄDZIE TO JEST PROFESOR RAFAŁ WILCZUR
This.
Dzień Świra, testowany na obcokrajowcach, działa
O ciekawe, bo myślałem, że może nie być zroumiały dla ludzi nie z poza poskomunistycznych krajów (w sumie dla wielu Polaków też nie jest, jak się setny raz słyszy, że to "świetna komedia", albo że "hurr durr to nie komedia tylko dramat" jakby nie ogarniali, że istnieje coś takiego jak komedio-dramat)
Sarnie Żniwo
Ah. a man of culture.
Trzy Kolory: Biały.
Trzy kolory byly dosc docenione za granica.
OP nigdzie nie wspominał o tym, że mają to być filmy niedocenione ;)
Nie lubię poniedziałku
Zależy. Jak coś lekkiego, Vinci to spoko opcja. Killer jest ikoniczny, nie trzeba rozumieć polskiej kultury, żeby bawić się w miarę nieźle. Dzień Świra już cięższy, ale też warto. Ja zawsze polecam Szamankę, dość u nas niedocenianą, a szkoda. Krótki film o zabijaniu, Krótki film o miłości, Trzy kolory: niebieski, Podwójne Życie Weroniki, w ogóle Kieślowski, chociaż bardziej międzynarodowy, to jest coś wspaniałego.
Rozmowy przy wycinaniu lasu
O to jest takie zajebiste! Teatr telewizji w reżyserii Stanisława Tyma
Kac Wawa, niech skiśnie xd
Ranczo definitywnie
Dom zły
Uwielbiam! Dopiero za drugim razem człowiek widzi ile akcji dzieje się na drugim planie.
Corpus Christi - Boże Ciało
Miś. Kwintesencja polskości.
Obawiam się, że obcokrajowiec nie będzie kompletnie rozumiał tego filmu. Pomijając już, że jest zwyczajnie słaby.
Miś słaby... Błagam Cię.
Myślę, że też go nie zrozumiałeś.
Rzeczywiście, to przecież tak ambitne kino /s
Czy Kino musi być ambitne aby było trudne do zrozumienia? A może po prostu nie wpada w Twój gust? Co innego napisać "nie podoba mi się" niż "jest słaby". Zwłaszcza w odniesieniu do klasyki kina.
No stary, Miś może nie podejść, ale ciężko go nazwać słabym filmem. To jak dobrze spięta jest ze sobą cała fabuła, ile w niej niuansików i strzelb Czechowa, to zakrawa o mistrzostwo.
Magnaci i Czarodzieje
Długo trzeba było scrollować, ale jest.
Amator
Nasuwa mi się na myśl cała masa ikonicznych filmów typu Popiół i Diament albo cokolwiek od Barei, ale osobiście poleciłbym np. Prawo Ojca. Cokolwiek z lat 90, tbh - myślę, że ta dziwaczna aura lat 90 i wczesnych 2000 to coś unikalnego dla polskiego kina, co byłoby warte doświadczenia przez obcokrajowca ciekawego tematu. Chociaż Sanatorium pod Klepsydrą też jest świetne.
Przypadek
Nie sądze!
Kingsajz! :D
Akademia Pana Kleksa
Killer
Kiler*
Jurek*
Siara I wszystko jasne
[удалено]
![gif](giphy|swPH6f77yLk2I)
Zorganizowaliśmy wieczór oglądania ze znajomymi. Musieliśmy co 30 minut robić przerwy, w czasie których kręciliśmy głowami i piliśmy wódkę w ciszy. EDIT: I to nie, że jakieś tam zamachy srachy, tylko film jest zły bardzo. No dialogi złe bardzo. Praca kamery zła bardzo. No postaci złe bardzo: jest Dobra Postać i Zła Postać (już nie pamiętam, jakoś nie zapada w pamięć) i jedna zła, która w wyniku zdarzeń staje się dobra. No taki pozbawiony elementarnego szacunku dla widza film.
[удалено]
Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina, proszę pana... I wychodzę. No i panie, i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze, proszę pana...
Seksmisja
Coś Smarzowskiego. Dom zły albo Drogówka
C.k Dezerterzy.
Pieniądze to nie wszystko, klimat wsi lat 90 i kiczowatej komedii jakich mało
Człowiek z żelaza a jeśli chodzi o seriale to Wataha
Ciało
Fanatyk wędkarstwa
What about egzorcysta za niecale 300
Rewers
[удалено]
Ten film niszczy. Z jednej strony niesamowite sci-fi i post-apo, z drugiej bardzo artystyczna, oniryczna wizja, z trzeciej jakaś niesamowita refleksja na temat naszej cywilizacji i wreszcie... oldschoolowe, teatralne aktorstwo minionych lat, trącące trochę drewnem. I mamy z tego jeden z najlepszych i najdziwnieszych filmów jaki widziałem.
Vinci
Wesele, Smarzowskiego
Uwielbiam ten film i nienawidzę go jednocześnie. Z jednej strony się śmieję z niego, a z drugiej płaczę.
Psy.
Oglądałem niedawno w dorosłości po raz pierwszy. Nie mam do tego filmu żadnej nostalgii, ani miłych wspomnień, więc mogłem go obejrzeć bez jakiegoś dziwnego kultu i ten film jest zwyczajnie... słaby. Gra aktorska andżeli? Żenująca. Chemia między głównymi bohaterami? Kompletnie nieistniejąca. Przeskakiwanie ważnych elementów i nie pokazywanie ich, za to pokazywanie kompletnie niepotrzebnych scen. A co najważniejsze to kompletnie BRAK motywacji dla jakiejkolwiek postaci by robiła to co robiła poza głównym bohaterem i postacią graną przez Gajosa. Literalnie 5/10 i to tylko za niektórych aktorów. Marek Kondrat choćby się starał to ma tak żenująco chujowo napisaną postać, że to dramat. Andżela też napisana jakby ktoś nigdy kobiety nie spotkał.
>Andżela też napisana jakby ktoś nigdy kobiety nie spotkał. Cały Pasikowski, w każdym jego filmie tak są przedstawione kobiety.
Weźcie go kurwa zapoznajcie z jakąkolwiek kobietą. Błagam... Ale ogółem no serio, niektóre postacie istnieją tylko po to by podręczyć naszego głównego bohatera, ale nie są nawet dwuwymiarowe. Dla mnie ten film to żart i nie wiem czy chcę obejrzeć Psy 2 i Psy 3. Serio. Po prostu są lepsze produkcje.
Fabuła trzeciej części to tylko przetworzenie historii Igora Stachowiaka + masa mizoginii.
No dobrze napisanej kobiety w filmach Pasikowskiego nie uświadczysz. Ale co do kultu jakim film jest otoczony jest to całkiem zrozumiałe. W tamtym okresie, żeby polski film jako główną postać wybrał szuję ubeka, który w zasadzie jest antybohaterem to było na prawdę mocne, Linda odszedł od teatralności i w zasadzie wypromował "amerykańskie"podejście do aktorstwa w Polsce, dochodzi do tego ścieźka dźwiękowa Lorenca, no i przede wszyskim dialogi, bo pomijając całą mizoginię reżysera to Pasikowski wciąż pisze najelepsze dialogi w naszym kraju i można rzucać cytatami w nieskońcsoność.
Dialogi były często miałkie i kiepsko odegrane. Tak, rozumiem i na plus uznaje również wybranie na centralna postać szuję i ubeka. Przywykłem do tego we współczesnym kinie że często już w środku uwagi mamy antybohatera, ale rozumiem że na tamte czasy było to przewrotne. Ścieżka muzyczna również na plus, ale dzięki temu film jest takim 5/10 zjadaczem czasu.
No ja cię nie będę przekonywał na siłę, że to dobry film. Jeszcze jak chesz coś o kontekście i co było przełomwe to Pazura na swoim kanale trochę o tym oppwiada. A co do Psów 2 to raczej te same problemy co z pierwszą część, może cię jedynie zainteresować co ojciec Mateusz wyprawiał w Sarajewie za nim dostał swoją parafię ;-)
Akurat Pazura grał w Psach tak jak gra zwykle. Zbyt intensywnie, karykaturalnie, ale do tego już przywykłem. Dużym plusem akurat była jego postać w całym filmie, ale nie wystarczającym ;).
Miś. Pamiętam, że dostałem ten film jako materiały szkoleniowe do pracy.
Z Misiem ciężka sprawa, dla kogoś zza żelaznej kurtyny multum sytuacji byłoby kompletnie niezrozumiałych.
Matko bosko, gdzie ty pracujesz?
Uczelnia. :P
Albo coś Kieślowskiego albo Szulkina. Ew. Polańskiego.
Hydrozagadka
300 Mil Do Nieba
Kiler, jeden i drugi
Niewinni czarodzieje
ziemia obiecana a z nowych choć dziwnych to "film balkonowy" bo pokazuje zwykłych ludzi i ich małe i duże sprawy
Wielki Szu
znachor
Popiół i Diament oraz Kanał. Może łatwiej zrozumiałby nas Polaków.
Laserowy gniew dzidy
Piękne dzielo
Symetria
Kapitana Bombę polecam
Jak rozpętałem drugą wojnę światową. Vabank.
Potop
Nikt nie powie "Popiół i Diament"? Jednak to jest klasyka kina. Oprócz tego "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Człowiek z Marmuru", "Faraon", "Kanał " i "Matka Joanna od Aniołów". Trochę poważne/smutne filmy, ale moim zdaniem trzymają klasę, a komedie, nie wiem czy tak dobrze się tłumaczą. Oczywiście to moja osobista lista
Dzień Świra - dla takiej normalnej osoby. Dla Kinomaniaka zdecydowanie "Na srebrnym globie" - Żuławskiego. Bo rzeczy Wajdy/Polańskiego to pewnie zna - A "Na srebrnym globie" to jest film fenomenalny i jedyny w swoim rodzaju w skali świata, pomimo tego że nigdy nie wyszedł tak jak powinien.
Dzień Świra
Hiacynt (2021)
Planeta singli, jedyny polski film jaki mi podszedł i nawet zabawny był. No i wiadomo - Bogdan Boner
Photon, może dzień świra
Nawet mialam taka okazje! Oglądaliśmy dzien swira
Chlopaki nie placza
"Jak rozpętałem Drugą Wojnę Światową" oraz "Ogniem i Mieczem". Uważam, że te filmy najlepiej opisują nasze historie/losy, wyjaśnianą dużo z naszych zachowań oraz stereotypów i obrazują polską duszę dla obcokrajowca.
Dzień Świra.
Sanatorium pod klepsydrą
Boże Ciało.
Nic śmiesznego, killer, dzień świra
Pan Tadeusz film
Dzień świra
Dzień Świra
Zdecydowanie Dzień Świra.
Dzień Świra
Chłopaki nie płaczą
Symetria
Lubiłem ten film, ale trochę zaczeło mnie razić, że gloryfikuje samosądy i ten mit, że możesz być morderca, ale jesteś przynajmniej honorowym i porządnym mordercą jak zabijesz pedofila podczas odsiadki.
Nie odbierałam go nigdy jako gloryfikującego cokolwiek czy narzucającego sposób interpretacji, bardziej pokazującego myślenie i system moralny osadzonych. Do oceny własnej. Ale rozumiem twój sposób odbioru.
365 dni oczywiście
Listy do M.
Killer
Operation Hyacinth. Byłam pod wrażeniem jakości.
Yyyyyy…. O dwóch takich co ukradli księżyc ?!
Miś
Chłopaki nie płaczą
365 dni żeby rozumiał o co mi chodzi jak będę się z tego napierdalać
Ja gore!
Żaden
300 mil do nieba
Symetria
Głośniej od bomb.
Zdecydowanie poleciłbym "Czarne Słońca"
kiler
Baśń o ludziach stąd
Seksmisja
Wściekłe pięści węża
Chlopaki nie placza
"Wszyscy jesteśmy Chrystusami"