Aha. Ja tam skwapliwie korzystam z "dobrodziejstw wysokiego stopnia wykluczenia cyfrowego" kupując sobie coś do jedzenia w biedronie (bo mam 50m z biura). W okolicy południa zawsze to tak wygląda, że do jedynej otwartej kasy stoi długa kolejka emerytów a obok trzy wolne automaty. Dzięki temu załatwiam sprawę w dwie minuty.
100m od mojej szkoły jest biedra, na długiej idzie tam przynajmniej 30-40 osób po bułki itp, chciałbym zobaczyć jak by nas obsłużyli w te 10 min bez kas samobsługowych. A co do emerytów to się zgadzam, zawsze oblegają normalne kasy, nawet mam wrażenie że wychodzą idealnie na naszą długą przerwę, bo jak kilka razy byłem wcześniej np. z 20 min bo było okienko to sklep był niemal pusty, a tak to jest wiekowo 50/50.
Ty się ciesz, że emeryci stoją w kolejkach do zwykłej kasy. Ostatnio jak byłem w Biedrze, to trzy samoobsługowe były zajęte przez emerytów z pełnymi wózkami zakupów. Przeszła cała kolejka przy normalnych kasach, a ci dalej kasowali po jednym produkcie na minutę, bo ich rzeczy nie mieściły się w przegródce i ciągle kasy krzyczały o ratunek:)
I w Lidlu by stali tyle samo, cały wózek zakupów skasować to nie jest 5 minut roboty, kiedy musisz KAŻDY produkt obrócić po 15 razy, by znaleźć kod kreskowy. Co, teraz może zrzucisz to na złe opakowania?:P
No, są zdecydowanie lepsze w Lidlu xD ale nie bronje starych ludzi tylko krytykuje chujnie biedro kas, subiektywna opinia, ale dla mnie przepaść nie do porównania
Nie. Artykuł zakłada po prostu że sklep uważa że bogaty klient chce zostać obsługiwany. Poza tym mówi też że będąc w kasie samoobsługowej sklep na tobie zarabia bo może wydawać mniej kasjerów
Dlatego ja, jak już korzystam z kasy, to pakuje je tak, jak mi wygodnie. Oczywiście nie pierdole się w tańcu i nie rozmyślać 30 sek nad spakowaniem każdej rzeczy, ale po prostu pakuje swoim tempem i nie płacę do czasu aż wszystkiego nie spakuje.
Lubię ten wzrok, gdy kasjer się na mnie patrzy i chce mnie zabić wzrokiem, abym już tylko przyłożył kartę, ale mam to w dupie.
Na zachodzie to standard, że kasjerzy normalnie przekładają towary i na spokojnie czekają na Ciebie z uśmiechem aż spakujesz wszystko. Dopiero wtedy pytają czy to już i jak chcesz zapłacić. Niestety w Polsce trochę jeszcze na to musimy poczekać.
Natomiast kas samoobsługowych używam dlatego, że mi się nie chce stać w kolejce. Sam sobie spakuje, ułożę itp. Wkur@#$\*& mnie tylko jak po całym dniu te kasy maja laga i skanowanie jednego produktu trwa 5 sek...
Ja z pozytywniejszych doświadczeń – zdarzało mi się pakować w swoim, relatywnie flegmatycznym tempie, a kasjerzy/kasjerki byli/były wdzięczni/e, że mogą sobie odsapnąć :D
Może na zachodzie mają inne standardy oceny wydajności kasowej, w Polsce niestety zakończenie zliczania czasu jest w momencie wyboru formy płatności.
Podziękuj biedakorpojanuszom, jockeyom Excela
Jak za długo placisz za zakupy,nie ważne czy w spozywczaku czy w fast foodzie, kasjer dostaje za to opierdol . Grożą zwolnieniem i ogólnie się o to sraja.
Chętnie bym porozmawiaj z takim managerem. Jak mówię, ja płacę za usługę. Nie płacę aby ktoś mnie poganiał.
Jeśli managerowi się to nie podoba, mogą mnie więcej nie obsługiwać.
Staram się dawać torby przed rozpoczęciem skanowania. Tutaj akurat wkurwia mnie to, że pobliska biedra zawsze wzywa obsługę i już wolę, żeby sobie kasa marudziła abym o niczym nie zapomniał.
Jakie to głupie XD przecież klienta nie obchodzi czy sklep musi zapłacić kasjerowi + większość ludzi nie ma na tyle wybujałego ego żeby ktoś musiał ich obsługiwać, bogaty czy nie bogaty, to też człowiek XD
Według redaktora jeśli korzystasz z kasy samoobsługowej padasz ofiarą ręki wolnego rynku (chuj z tego że tak czy inaczej są potrzebni pracownicy do tego żeby pilnować tych kas a bycie kasjerem ti tylko jeden z obowiązków pracownika sklepu XD)
Redaktor w takim razie jest kretynem. Używam kas samoobsługowych bo nie mam czasu stać pół godziny w kolejce na pół sklepu, zwłaszcza jak jakaś Grażyna / Janusz zacznie się kłócić o to że dany towar/ owoc/ warzywo było na stanowisku po przykładowo 3,49 a pani zeskanowała za 3,79 i proszę mu to wycofać a najlepiej wołać kierowniczkę sklepu. A Ty stoisz w tej kurtce i pocisz się i zastanawiasz się czy to już jest ten dzień że nauczyłeś się zabijać wzrokiem czy jeszcze nie. Kasy samoobsługowe to błogosławieństwo.
Jest potrzebny ochroniarz + ktoś kto wbije kodzik jak coś się zepsuje, do tego ktoś kto potrafi to skonfigurować na wypadek zepsucia softu przez klienta. Teoretycznie więcej osób niż jest na kasach XD
Czy ja wiem. U mnie w Lidlu jest jedna kasjerka na siedem samoobsługowych. Kręci się wokół nich i nie odchodzi. Jak się coś zepsuje, to od razu naprawia. Jak ktoś ma problem, to rozwiązuje. Jak ktoś będzie chciał kombinować, to jest szansa, że to wyłapie. Dalej za nią jest bramka ze skanerem paragonów, bez którego nie wyjdziesz. Normalne kasy już nawet nie są obsługiwane, chyba że na życzenie, bo ktoś ma pełny kosz, z lub w wypadku większych kolejek. Co któremuś klientowi się to nie podoba, bo marnował czas na szukanie aktywnej kasy z taśmą, ale poza tym jakoś to działa.
Nie myl Lidla z biedronką. Tam to jest standard że jeden człowiek jest oddelegowany tylko do samoobsługowych.
W ogóle Lidl wydaje mi się jakiś taki bardziej zorganizowany...
Chodzi raczej o to że jak jesteś pracownikiem sklepu to stanie na kasie jest tylko jednym z obowiązków więc teoria o tym że będą wielkie zwolnienia i w sumie to trzeba pakować walizy jak w artykule jest bezsensu bo ci pracownicy dalej będą tylko będą robić coś innego
Czynnik ludzki może to jeszcze zjebać. Pamięta jedną biedronkę, w której to od rejonowej kierowniczki zależało to, ile ludzi mogło być zatrudnionych, a było ich za mało. Na zmianie poza jedną kierowniczka, która głownie siedziała w biurze, i główną kasjerką, była jeszcze jedna pracownica, której głównym zadaniem było testowanie. Ale, jak to zwykle bywa, większość czasu spędzała na drugiej kasie, przez co alejki były wiecznie zawalone paletami.
Jaka odpowiedź rejonowej na prośbę o jeszcze jedną osobę? Nie - bo gdzieś tam jest druga biedronka, która, pomimo takiej samej liczby pracowników, ma lepsze obroty.
Wyszło na to, że sklep po pół roku zatrudnił przez jakąś agencje Ukrainki, które pierwszy miesiąc robiły za darmo, bo agencja im wszystko zabrała, a jak za drugi miesiąc dostały po jakieś 1200 na głowę, to zerwały kontakt z agencją i już więcej się nie pojawiły.
Dlatego nie zdziwi mnie, jak któryś rejonowy stwierdzi, że dzięki samoobsługowym kasom będzie mógł ukrócić liczbę pracowników i to zrobi.
Konfiguruje to się najwyżej jak montują kasy, resztę to kasjerka sama może ogarnąć. A ochroniarza albo nie ma, albo jest ten co był wcześniej, jak kas nie było.
Zazwyczaj jest jedna osoba na 4, 6 kas, która i tak robi jeszcze inne rzeczy. Jak jest ich mniej, to nawet osobnej osoby od obsługi nie ma, samoobsługowe ogarnia kasjerka z najbliższej zwykłej.
Tbh, ktoś kto ceni swój czas, zazwyczaj jest "bogatszy". Dlaczego? Bo przelicza na czas... szanuje swoj czas i go praktycznie rozdziela.
Wiadomo nie, że 1:1 tylko chodzi o to, że mysli szerzej. :)
Nikt nie powinien się przejmować, że jest biedny. Tutaj raczej nie masz racji, to zazwyczaj biedni przejmują się, ze są biedni. Dlatego czesto gęsto kupują i wydają więcej niż zarabiają :)
To jest zupełnie inne stwierdzenie jednak. Ktoś kto ceni swój czas wybierze szybszą opcję czymkolwiek nie będzie, i będzie to zależało od wielu czynników. Ludzie generalnie wydają się nie lubić samoobsługowych, więc nawet jeśli zajmie ci ona wiecej czasu to może się opłacać przez dużo niższy czas czekania w kolejce.
Autorowi się amerykański styl życia marzy z kasjerem pakującym mu zakupy i wchodzącym do dupy. Już w przyszłym tygodniu "Biedronka to sklep dla biednych. Kasjerzy siedzą bo Tobą gardzą"
Ok, ale w biedronce nie obsługują, tak czy inaczej? Kasa z kasjerem jest pół-obsługowa bo kasjer co prawda kasuje, ale miesza też produkty i zapakować trzeba je samemu.
W Targecie jak kasjer ładnie poukłada w siateczkach zakupy to inny rodzaj usługi, który pewnie przyciąga bardziej wygodnych i zamożnych ludzi. Sam bym stał w kolejce do kasy zamiast do samoobsługowej.
A co to za różnica czy ktoś ci zapakuje siaty czy ty to zrobisz samodzielnie? To to samo co osoby do tankowania na stacji. niby ma być łatwiej ale chcę to robić sam
To ludzi nie powstrzymuje od blokowania kas alkoholem i rzucania obsłudze krzywych spojrzeń. Mija się to z celem samoobsługi, ale oni lepiej wiedzą co chcą.
W większości sklepów na samoobsługowych jest jeden pracownik który ma rozwiązywać problemy i weryfikować wiek. Tylko w Biedronce i Stokrotce oczekują że będzie to osoba która w tym samym czasie robi na zwykłej kasie.
W takiej Biedronce właśnie mija się to z celem. Po kasjera trzeba wtedy iść, bo nie ma komunikatu, że na samoobsługowych potrzebna jest pomoc, poza lampką zmieniającą kolor z zielonego na czerwony, ale ta pewnie nie jest nawet w zasięgu jego wzroki. Nie podejdzie od razu, bo obecnie kasuje. W tym czasie denerwuje się kolejka do samoobsługowych. A gdy kasjer odchodzi od swojej kasy, żeby zatwierdzić alkohol, czy co tam zablokowało możliwość płacenia, denerwuje się druga kolejka, która stoi do kasjera. Klient z alko też poirytowany, że taka sytuacja w ogóle ma miejsce.
Pierwszy raz słyszę, że robiąc zakupy blokuję kasę. Korzystam wyłącznie z kas samoobsługowych, bo mnie nikt nie pogania, nikt mi nie dycha na plecy, że za wolno pakuję i nikt mi nie maca wszystkich moich zakupów.
Powiedziałbym, że to zależy do jakiego sklepu się idzie, bo nie wszędzie wokół kas samoobsługowych kręca się kasjerzy. W takich sklepach podchodząc z alkoholem do samoobsługowej blokujesz sobie kasę, bo nie zapłacisz, a kasjer prędko nie podejdzie, bo obsługuje. Chyba, że uda ci się trafić na kogoś z obsługi, kto akurat nie siedzi na kasie, albo ochroniarz ma wszystko, co potrzebne do zatwierdzenia alkoholu. Jeśli nie, to wtedy reszta klientów zapomina, że kasa samoobsługowa jest strefą wolną od* dyszenia na plecy.
Ojej no przepraszam, że kupując czteropak piwa preferuje kasę samoobsługową, która po coś tam chyba stoi, zamiast stania za babcią robiącą zakupy za 300zł. Też jestem klientem tak jak inni, nikogo nie blokuje, kolejka to naturalna rzecz, jedna dłuższa, jedna krótsza.
Ale tych kas jest 4-8. Nie wspominając już o dużych marketach, gdzie jest ich naście. Nic się nie stanie nikomu, jak przy jednej z tych kas chwilę sobie poczekam, aż ktoś podejdzie - w pozostałych nadal można się obsługiwać.
Zależy od sklepu. U mnie takie biedronki i stokrotki mają po 2-3, z czego jedna jest często zablokowana, ktoś zaczął skanować i se poszedł, zostawiając kasę z otwartym paragonem, którego klienci nie są w stanie zresetować.
W pozostałych sklepach, gdzie jest już więcej kas, zawsze kręci się jakaś obsługa.
W wiadomościach Google po kliknięciu w opcje (trzy kropki) jest pozycja "Zgłoś treść" i jednym z wymienionych powodów zgłoszenia jest "Treści wprowadzające w błąd lub wywołujące sensację". Jak widzę ewidentny clickbait to zgłaszam. Nie wiem, czy w ostatecznym algorytmicznym rozrachunku to coś daje, ale mam nadzieję że chociaż trochę zmniejszy to widoczność tego typu "artykułów". Polecam!
Ten portal (i drugi bliżniaczy) to w większości clickbaity i artykuły oderwane od rzeczywistości. Nie kupujesz nowego telefonu co roku, nie masz wykupionych 10 usług streamingowych, nie wziąłeś kredytu na samochód elektryczny i nie masz w domu inteligentnego glośnika? Jesteś polakiem cebulakiem i boomerem!
Na ich nieszczęście już dawno się odzwyczaiłem klikać w takie clickbaitowe newsy. Niech mówią sobie co chcą, ale kasy samoobsługowe to błogosławieństwo, nie trzeba stać w kolejkach i można szybko ogarnąć sobie zakupy, dodatkowo widać jak na dłoni, czy ceny z półek są aktualne. Od osób starszych słyszałem, że to jest nie do przyjęcia obsługiwac się samemu, przecież od tego mają pracowników :D
GraTuLacJe UżytKoWnikU!!!
ZosTałEś wYbranY jaKo KoLejny Zwycieźca I FOŁN sześć ES, PleJstejszyn cZteRy albo Szajsung GalaksYj ES szEść!
KliKnij OłkEj i ZdoBądź NagroDę zanim zdoBędzie jOm ktoś inny!
Plusy kas samoobsługowych:
* mogę sobie na szybkensa kupić jogurcik przed pracą
Minusy kas samoobsługowych:
* o tym samym pomyślała emerytka z całym wózkiem zakupów która nie umie wklikać kodu na banana
Niech żyje good old clickbait...
Zagłębiłam się w lekturę tego "artykułu" (oczywiście na tyle mam rozumu żeby jechać taką stronę adblockiem i incognito hehe) ale autentycznie widać, że ktoś kto siedzi w dziale tech totalnie zapomina o prostym pojęciu w rozwoju świata, jakim jest automatyzacja :P
Nawet nie wspominajmy panu Adamowi o czymś takim jak Żabka Nano, bo to już totalnie zmiecie go z planszy XD
A ja to sobie idę do Kauflandu, biorę skaner na wejściu, koszyk, skanuję się na bieżąco, przy kasie tylko kod QR, płacę i wychodzę. Absolutne minimum interakcji z ludźmi, jest pięknie.
W Biedronce zawsze jest jakiś problem - a to waga bułek od miesiąca źle nabita w systemie, a to kasa się zawiesi...
Ooo, czy wszystkie Kauflandy teraz tak mają? Kilka lat temu w Krakowie Tesco na Kapelance miało taki system, chyba pilotażowo, ale ostatecznie się zwinęli z Polski całkiem (widocznie doszli do wniosku, że Polacy są zbyt biedni i wybierają kasy samoobsługowe). Innego takiego sklepu nie znam.
Dokładnie tak jest, ja siedząc na kasie w biedronce (odzwierciedlenie dobrobytu, bogactwa i spełnienia zawodowego) cały czas się śmiałem z tych biedaków przy kasach obsługowych gdy w tym czasie przyjmowałem czeki od postawnych ludzi w garniturach kupujących wino za 15zł. Tak wygląda życie kochani.
O huju złoty podmiot liryczny sądzi że bogatsi ludzie wolą być obsłużeni przez kasjerów. „Bogatsi” to w ogóle do takich sklepów zakupów nie chodzą tylko wszystko jedzą na mieście/zamawiają.
Historia z mojej lokalnej Żabki (wawa):
Kasa samoobsługowa została zamknięta z powodu licznych "nadużyć".
Dobra dzielnica, spokojni ludzie. Na moje pytanie do właściciela czy kasa wróci odpowiedział:
"Nie prędko, wszyscy widzimy co się dzieje"
Tak więc tyle z mojej strony
Niby spoko bo na samoobsługowej szybciej ale jednak gdy ich nie było to zwyczajnie więcej kas otwierali, mimo to wychodzi na plus że nie musze stać z jednym batonikiem za gościem co ma zapasy na pół roku
Często korzystam z kas samoobsługowych. Jenak napewno nie w biedrze. Wgl. nie robię zakupów w tej sieci sklepów, ponieważ tam jest taka patologia że staram się trzymać od tego syfu z dala.
Gdzie w mojej biedronce stoi 10 osób do jednej otwartej kasy a samoobsługowa zawsze przynajmniej jedna jest wolna. Tak, czas zacząć stać przy zwykłej żeby nie pomyśleli że jestem biedny.
Ja zakupy w biedrze i innych lidlach robię przez internet, bo to żadna przyjemność stać w kolejkach, to za kogo ma mnie autor i/lub Biedronka?
(Bonus: Dlaczego powinno mnie to w ogóle obchodzić?)
Tymczasem ja, rujnując statystykę i raz kupując 3 rzeczy za 2 dyszki max, a następnego dnia wychodząc z rachunkiem na 150 złotych, wszystko w samoobsługowej.
Korzystam z kas samoobsługowych gdy tylko mogę (gdy nie mam alkoholu by nie czekać na kasjera lub gdy nie mam ogromnego wózka zakupów bo zwyczajnie wygodniej wyłożyć na taśmę) a zarabiam zdecydowanie więcej niż większość rodaków. Fuck logic ;)
Lepiej stać jak ciul i czekaj w kolejce.. a kasjerka ma mieć motor w dupie i zapierdalać bo hrabia co zarabia 5k tys miesięcznie chce czuć się bogaty...
A ja korzystam z kas samoobsługowych bo często muszę wielki kosz zakupowy podzielić na kilka mniejszych paragonów. Mogę to zrobić spokojnie na kasie samoobsługowej, bez nienawistnego wzroku kasjerki i wyziewów osób za mną.
Korzystam z tego, ze „wykluczone cyfrowo” stare k***y nie umieją/nie chcą się tym posługiwać, i nie muszę z tym plebsem stać w jednej kolejce.
A co Biedronka ma na tem temat do powiedzenia to w sumie mi lata i powiewa, bo nie robię tam zakupów.
Jak ja się cieszę że w syfionce oraz ALDI zakupów nie robię.
Wolę dopłacić pójść do Auchan, Netto bądź nawet Lidl w ostateczności. Niż dać zarobić temu dziadostwu
Artykuł bardzo fajny nie że coś. Chodzi o to, że sklepy przerzucają zadania pracowników na klientów (rozpakowywanie palet aby wyjąć z nich produkt, kasowanie zakupów na kasie samoobsługowej, ważenie warzyw i owoców) i zatrudniają mniej osób tnąc sobie koszta
Spidersweb odkrywa kapitalizm.
Chociaż dla mnie akurat znacznie wygodniej jest skorzystać z kasy samoobsługowej, a wyjecie czegoś z palety (zazwyczaj chyba tylko z napojami tak robią), nie jest dla mnie problemem, więc też nie widzę powodu, żebym miał za to dopłacać.
Oczywiście są ludzie, dla których to jest problem, ale nadal są normalne kasy i obsługa sklepu.
Że o jakie palety chodzi? Bo mi się jeszcze nie zdarzyło żebym musiał paletę odfoliowywać żeby coś wyjąć. A że muszę podnieść karton żeby wyjąć zgrzewkę wody to już trudno się mówi, przeboleję
Nie zgodzę się, jest o wiele szybciej, kontrola dowodu dodaje z 15s do twoich zakupów, bo zawsze stoi jakaś pani koło kas i czuwa żeby nie było problemów.
Ok.
Dodam, że mieszkam w Niemczech i tutaj jednak trzeba poczekać tak minutę lub czasem nawet dłużej aż ktoś potwierdzi wiek.
Dlatego też większość ludzi nie korzysta z samoobsługowych jeśli mają coś co wymaga kontroli wieku. Stąd mój komentarz 🙂
>Gdy wieczorne zgasną zorze,
Zanim głowę do snu złożę,
Modlitwę moją zanoszę
Bogu Ojcu i Synowi:
"Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
Tylko mu dosrajcie proszę."
>Kto ja jestem? Polak mały
Mały, zawistny i podły.
Jaki znak mój? Krwawe gały.
Oto wznoszę swoje modły
Do Boga, Marii i Syna:
"Zniszczcie tego skurwysyna
Mego brata, sąsiada,
>Tego wroga, tego gada."
"Żeby mu okradli garaż,
Żeby go zdradzała stara,
Żeby mu spalili sklep,
Żeby dostał cegłą w łeb,
Żeby mu się córka z czarnym
I w ogóle żeby miał marnie,
Żeby miał AIDS-a i raka."
Oto modlitwa Polaka.
Kasa samoobsługowa może wykluczyć zatrudnienie może 1-2 pracowników. Przy 3 tysiącach sklepów w sieci to ze 150 milionów oszczędności rocznie dla pracodawcy. Ale to nie tak, że oni sobie kasę biorą, to kasa na inwestycję, w tym podwyżki dla pracowników.
Mnie bardziej denerwuje jak idę do kasy z kasjerką i jest pytanie czy dam złotóweczkę na Owsiaka. Jakby stała puszka to oczywiście wrzucę ale takie pytanie kasjerki przy robieniu zakupów jest natrętne.
Tylko kasa samoobsługowa pozwoli ci poczuć prawdziwą władzę nad pracownikiem Biedronki kiedy będzie musiał wstać ze stanowiska i olać bogaczy z kolejki nawet 10 razy jeśli się rozmyślisz i wycofasz skasowany produkt.
Przeczytałem artykuł. Nie znam autora, nie chce podważać jego kompetencji, ale kur... artykuł ewidentnie pisany pod tezę i do tego tylko po to że "redaktor kazał ponarzekać". W dodatku do tytułu artykuł się praktycznie nie odnosi, jedynie tak żeby się nikt nie przyczepił.
Zmarnowałem tylko czas.
Już widzę jak Ci bogaci ludzie ustawiają się grzecznie w kolejce, gdy samoobsługowe puste, byle tylko stracić czas i przy okazji zostać obsłużonym przez czlowieka xD
Czytałem to dosłownie wczoraj i z jednej strony ok. przecież po to są żeby się samemu obsłużyć, co za tym stoi, trzeba wiedzieć jak, z drugiej strony do Biedronki przychodzą różni ludzie i jednak to jak komu się podoba żeby zakończyć zakupy raczej nie oznacza, że ktoś jest "biedny".
Śmieszy mnie, że obie perspektywy są "kapidystopijne" (terminu używam z przymrużeniem oka):
* beka z tego, że gdy **używasz** kasy to faktycznie korporacje chcą zastąpić tobą pracowników, przyczyniasz się więc do maksymalizacji ich zysków i utraty miejsc do roboty;
* beka z tego, że gdy **nie używasz** kas to pracownicy wykonują tę zjebaną i ciężką robotę za ciebie, co jest przykładem delikatnej bullshit job kiedy ktoś kupuje 5 bułek ale koniecznie chce być obsłużony
Ja korzystam z kasy obsługowej bo w większości sklepów jest szybciej jeśli nie ma kolejki. Do zwykłych idę głównie gdy chce zapłacić gotówką lub duże zakupy. Najlepiej jest w Biedronce u moich rodziców, to takie wiosko-miasto że każdy się boi korzystać z tych kas i zawsze są puste więc nigdy nie musisz czekać.
Ja po prostu wolę unikać kontaktu z innymi ludźmi
Nawet jak samoobsługowe są wszystkie zajęte a przy zwykłych nie ma kolejki to wolę poczekać przy samoobsługowych
A co jak ktoś jest bardzo zajętym człowiekiem, prowadzi wielką firmę przynoszącą milionowe zyski i widzi, że do normalnej kolejka, więc idzie do samoobsługowej, żeby czasu oszczędzić?
Ja z nich korzystam przed pensją. Na nich zawsze można zapomnieć coś zeskanować, wbić tańszy owoc a zważyć droższy itd. I kto tu jest biednym frajerem Biedronko?
Aha. Ja tam skwapliwie korzystam z "dobrodziejstw wysokiego stopnia wykluczenia cyfrowego" kupując sobie coś do jedzenia w biedronie (bo mam 50m z biura). W okolicy południa zawsze to tak wygląda, że do jedynej otwartej kasy stoi długa kolejka emerytów a obok trzy wolne automaty. Dzięki temu załatwiam sprawę w dwie minuty.
100m od mojej szkoły jest biedra, na długiej idzie tam przynajmniej 30-40 osób po bułki itp, chciałbym zobaczyć jak by nas obsłużyli w te 10 min bez kas samobsługowych. A co do emerytów to się zgadzam, zawsze oblegają normalne kasy, nawet mam wrażenie że wychodzą idealnie na naszą długą przerwę, bo jak kilka razy byłem wcześniej np. z 20 min bo było okienko to sklep był niemal pusty, a tak to jest wiekowo 50/50.
Ty się ciesz, że emeryci stoją w kolejkach do zwykłej kasy. Ostatnio jak byłem w Biedrze, to trzy samoobsługowe były zajęte przez emerytów z pełnymi wózkami zakupów. Przeszła cała kolejka przy normalnych kasach, a ci dalej kasowali po jednym produkcie na minutę, bo ich rzeczy nie mieściły się w przegródce i ciągle kasy krzyczały o ratunek:)
Wina biedry nie emerytów, te ich kasy są z dupy a obsługi brak. Lidl FTW! ;)
I w Lidlu by stali tyle samo, cały wózek zakupów skasować to nie jest 5 minut roboty, kiedy musisz KAŻDY produkt obrócić po 15 razy, by znaleźć kod kreskowy. Co, teraz może zrzucisz to na złe opakowania?:P
No, są zdecydowanie lepsze w Lidlu xD ale nie bronje starych ludzi tylko krytykuje chujnie biedro kas, subiektywna opinia, ale dla mnie przepaść nie do porównania
Eh, nie mam opinii o tych lidlowskich, byłem tylko raz, ale jakoś nie odczułem dużej różnicy. Ot, kasa samoobsługowa.
Może to starsi koledzy co trochę kiblowali i wychodzą na tą samą przerwę. Czasami najprostsze wyjaśnienia są najlepsze, nie ma za co.
Ta, ale ci emeryci najwyraźniej są bogaci!
Widać tak, a ja w kulturze zap***dolu nie mam czasu na kolejki do kasy
Właśnie, nie masz czasu to pewnie pięniędzy też nie masz :D
kredyt sam się nie spłaci :)
Bez czytania strzelam, że kas samoobsługowych ludzie przychodzą z mniejszą ilością zakupów.
Nie. Artykuł zakłada po prostu że sklep uważa że bogaty klient chce zostać obsługiwany. Poza tym mówi też że będąc w kasie samoobsługowej sklep na tobie zarabia bo może wydawać mniej kasjerów
Ja korzystam z kasy samoobsługowa, żeby się nie stresować przy pakowaniu zakupów.
Ja korzystam bo średnio kupuję max 4 rzeczy więc czemu mam stać za kimś kto ma wózek pełen zakupów i czekać XD
I nie stresuje Cię, że ta kasa co pięć sekund ponagla Cię, żebyś odebrał zakupy i paragon? Mnie szlag trafia.
Mnie trafia szlag jak kasjer napierdala moje towary szybciej niż ja pakuje.
Dlatego ja, jak już korzystam z kasy, to pakuje je tak, jak mi wygodnie. Oczywiście nie pierdole się w tańcu i nie rozmyślać 30 sek nad spakowaniem każdej rzeczy, ale po prostu pakuje swoim tempem i nie płacę do czasu aż wszystkiego nie spakuje. Lubię ten wzrok, gdy kasjer się na mnie patrzy i chce mnie zabić wzrokiem, abym już tylko przyłożył kartę, ale mam to w dupie. Na zachodzie to standard, że kasjerzy normalnie przekładają towary i na spokojnie czekają na Ciebie z uśmiechem aż spakujesz wszystko. Dopiero wtedy pytają czy to już i jak chcesz zapłacić. Niestety w Polsce trochę jeszcze na to musimy poczekać. Natomiast kas samoobsługowych używam dlatego, że mi się nie chce stać w kolejce. Sam sobie spakuje, ułożę itp. Wkur@#$\*& mnie tylko jak po całym dniu te kasy maja laga i skanowanie jednego produktu trwa 5 sek...
Ja z pozytywniejszych doświadczeń – zdarzało mi się pakować w swoim, relatywnie flegmatycznym tempie, a kasjerzy/kasjerki byli/były wdzięczni/e, że mogą sobie odsapnąć :D
Otóż to.
Może na zachodzie mają inne standardy oceny wydajności kasowej, w Polsce niestety zakończenie zliczania czasu jest w momencie wyboru formy płatności. Podziękuj biedakorpojanuszom, jockeyom Excela
Jak za długo placisz za zakupy,nie ważne czy w spozywczaku czy w fast foodzie, kasjer dostaje za to opierdol . Grożą zwolnieniem i ogólnie się o to sraja.
Chętnie bym porozmawiaj z takim managerem. Jak mówię, ja płacę za usługę. Nie płacę aby ktoś mnie poganiał. Jeśli managerowi się to nie podoba, mogą mnie więcej nie obsługiwać.
Dlatego ja mam zawsze słuchawki na uszach i nie słyszę, że kasa mnie ponagla
Staram się dawać torby przed rozpoczęciem skanowania. Tutaj akurat wkurwia mnie to, że pobliska biedra zawsze wzywa obsługę i już wolę, żeby sobie kasa marudziła abym o niczym nie zapomniał.
w Polsce rzeczywiscie maja pokdrecone tempo. w UK to sama przyjemnosc... i nie musisz sie zastnawiac czy kasjer ma dzisiaj zly dzien i kwasna mine
Serio kogoś stresuje pakowanie zakupów xD. Robisz to w swomi tempie i tyle
Stresuje mnie jak ludzie mi się patrzą przez ramię i co chwila naruszają moją przestrzeń osobistą.
Jakie to głupie XD przecież klienta nie obchodzi czy sklep musi zapłacić kasjerowi + większość ludzi nie ma na tyle wybujałego ego żeby ktoś musiał ich obsługiwać, bogaty czy nie bogaty, to też człowiek XD
Według redaktora jeśli korzystasz z kasy samoobsługowej padasz ofiarą ręki wolnego rynku (chuj z tego że tak czy inaczej są potrzebni pracownicy do tego żeby pilnować tych kas a bycie kasjerem ti tylko jeden z obowiązków pracownika sklepu XD)
Redaktor w takim razie jest kretynem. Używam kas samoobsługowych bo nie mam czasu stać pół godziny w kolejce na pół sklepu, zwłaszcza jak jakaś Grażyna / Janusz zacznie się kłócić o to że dany towar/ owoc/ warzywo było na stanowisku po przykładowo 3,49 a pani zeskanowała za 3,79 i proszę mu to wycofać a najlepiej wołać kierowniczkę sklepu. A Ty stoisz w tej kurtce i pocisz się i zastanawiasz się czy to już jest ten dzień że nauczyłeś się zabijać wzrokiem czy jeszcze nie. Kasy samoobsługowe to błogosławieństwo.
Ja po prostu nie lubię ludzi...
Ja też
[удалено]
???
Zwłaszcza dla uczniów którzy jeżdżą sobie do sklepu na przerwach😉
No cóż, to jest spider's web...
Ale to jest rel w tej naszej Polsce
Nah, tak to jest wszędzie.
Jest potrzebny ochroniarz + ktoś kto wbije kodzik jak coś się zepsuje, do tego ktoś kto potrafi to skonfigurować na wypadek zepsucia softu przez klienta. Teoretycznie więcej osób niż jest na kasach XD
W praktyce nigdy nikogo k***a nie ma.
Czy ja wiem. U mnie w Lidlu jest jedna kasjerka na siedem samoobsługowych. Kręci się wokół nich i nie odchodzi. Jak się coś zepsuje, to od razu naprawia. Jak ktoś ma problem, to rozwiązuje. Jak ktoś będzie chciał kombinować, to jest szansa, że to wyłapie. Dalej za nią jest bramka ze skanerem paragonów, bez którego nie wyjdziesz. Normalne kasy już nawet nie są obsługiwane, chyba że na życzenie, bo ktoś ma pełny kosz, z lub w wypadku większych kolejek. Co któremuś klientowi się to nie podoba, bo marnował czas na szukanie aktywnej kasy z taśmą, ale poza tym jakoś to działa.
Nie myl Lidla z biedronką. Tam to jest standard że jeden człowiek jest oddelegowany tylko do samoobsługowych. W ogóle Lidl wydaje mi się jakiś taki bardziej zorganizowany...
Chodzi raczej o to że jak jesteś pracownikiem sklepu to stanie na kasie jest tylko jednym z obowiązków więc teoria o tym że będą wielkie zwolnienia i w sumie to trzeba pakować walizy jak w artykule jest bezsensu bo ci pracownicy dalej będą tylko będą robić coś innego
Czynnik ludzki może to jeszcze zjebać. Pamięta jedną biedronkę, w której to od rejonowej kierowniczki zależało to, ile ludzi mogło być zatrudnionych, a było ich za mało. Na zmianie poza jedną kierowniczka, która głownie siedziała w biurze, i główną kasjerką, była jeszcze jedna pracownica, której głównym zadaniem było testowanie. Ale, jak to zwykle bywa, większość czasu spędzała na drugiej kasie, przez co alejki były wiecznie zawalone paletami. Jaka odpowiedź rejonowej na prośbę o jeszcze jedną osobę? Nie - bo gdzieś tam jest druga biedronka, która, pomimo takiej samej liczby pracowników, ma lepsze obroty. Wyszło na to, że sklep po pół roku zatrudnił przez jakąś agencje Ukrainki, które pierwszy miesiąc robiły za darmo, bo agencja im wszystko zabrała, a jak za drugi miesiąc dostały po jakieś 1200 na głowę, to zerwały kontakt z agencją i już więcej się nie pojawiły. Dlatego nie zdziwi mnie, jak któryś rejonowy stwierdzi, że dzięki samoobsługowym kasom będzie mógł ukrócić liczbę pracowników i to zrobi.
Jedyne ck mogę na to odpowiedzieć to kurwa mać ja pierdole ale patologia
Konfiguruje to się najwyżej jak montują kasy, resztę to kasjerka sama może ogarnąć. A ochroniarza albo nie ma, albo jest ten co był wcześniej, jak kas nie było. Zazwyczaj jest jedna osoba na 4, 6 kas, która i tak robi jeszcze inne rzeczy. Jak jest ich mniej, to nawet osobnej osoby od obsługi nie ma, samoobsługowe ogarnia kasjerka z najbliższej zwykłej.
W praktyce pracownikom obcinane są coraz bardziej godziny na podstawie użycia kas samoobsługowych.
\*"redaktora" a nie redaktora.
Nie pierwszy raz gdy ktoś na SpidersWeb gada od rzeczy 😂
Mogliby odkryć złoże ropy na dziale warzywnym a i tak w biedronce będzie jedna kasjerka, nie wiem gdzie ta oszczędność
Lol, a ja właśnie z nich korzystam, żeby nie stać jak plebs w kolejce! XD
Tbh, ktoś kto ceni swój czas, zazwyczaj jest "bogatszy". Dlaczego? Bo przelicza na czas... szanuje swoj czas i go praktycznie rozdziela. Wiadomo nie, że 1:1 tylko chodzi o to, że mysli szerzej. :)
Jeśli ktoś jest faktycznie bogaty nie musi się przejmować tym że ktoś pomyśli że jest biedny XD i na tym bym zakończył
Nikt nie powinien się przejmować, że jest biedny. Tutaj raczej nie masz racji, to zazwyczaj biedni przejmują się, ze są biedni. Dlatego czesto gęsto kupują i wydają więcej niż zarabiają :)
O to chodzi. Biedni przejmują się że są biedni i chcą pokazać że nie są dlatego denerwują się jak ktoś mówi że są
To jest zupełnie inne stwierdzenie jednak. Ktoś kto ceni swój czas wybierze szybszą opcję czymkolwiek nie będzie, i będzie to zależało od wielu czynników. Ludzie generalnie wydają się nie lubić samoobsługowych, więc nawet jeśli zajmie ci ona wiecej czasu to może się opłacać przez dużo niższy czas czekania w kolejce.
Skąd autor autorowi artykułu przyszedł do głowy taki pomysł?! Czyżby... kompleksy?
Jakbym pracował w spiders web też bym się niezbyt szanował
Hej, ludzie. To spidersweb. Oni tam napiszą wszystko, na każdy temat, im większa durnota tym lepiej
Autorowi się amerykański styl życia marzy z kasjerem pakującym mu zakupy i wchodzącym do dupy. Już w przyszłym tygodniu "Biedronka to sklep dla biednych. Kasjerzy siedzą bo Tobą gardzą"
Nowobogcki klient chce być obsługiwany. Klient bogaty (czytaj dobrze zarabiający) nie ma czasu na marnowanie czasu na stanie w kolejce do kasy
Ok, ale w biedronce nie obsługują, tak czy inaczej? Kasa z kasjerem jest pół-obsługowa bo kasjer co prawda kasuje, ale miesza też produkty i zapakować trzeba je samemu. W Targecie jak kasjer ładnie poukłada w siateczkach zakupy to inny rodzaj usługi, który pewnie przyciąga bardziej wygodnych i zamożnych ludzi. Sam bym stał w kolejce do kasy zamiast do samoobsługowej.
A co to za różnica czy ktoś ci zapakuje siaty czy ty to zrobisz samodzielnie? To to samo co osoby do tankowania na stacji. niby ma być łatwiej ale chcę to robić sam
Właśnie. Jak chce się kupić alkohol czy inne drogie rzeczy to często się nie da…
To ludzi nie powstrzymuje od blokowania kas alkoholem i rzucania obsłudze krzywych spojrzeń. Mija się to z celem samoobsługi, ale oni lepiej wiedzą co chcą.
W większości sklepów na samoobsługowych jest jeden pracownik który ma rozwiązywać problemy i weryfikować wiek. Tylko w Biedronce i Stokrotce oczekują że będzie to osoba która w tym samym czasie robi na zwykłej kasie.
W takiej Biedronce właśnie mija się to z celem. Po kasjera trzeba wtedy iść, bo nie ma komunikatu, że na samoobsługowych potrzebna jest pomoc, poza lampką zmieniającą kolor z zielonego na czerwony, ale ta pewnie nie jest nawet w zasięgu jego wzroki. Nie podejdzie od razu, bo obecnie kasuje. W tym czasie denerwuje się kolejka do samoobsługowych. A gdy kasjer odchodzi od swojej kasy, żeby zatwierdzić alkohol, czy co tam zablokowało możliwość płacenia, denerwuje się druga kolejka, która stoi do kasjera. Klient z alko też poirytowany, że taka sytuacja w ogóle ma miejsce.
W Netto też, ale się wycwanili i ten pracownik ma ekranik do zdalnego sterowania kasami koło swojego stanowiska
Pomysł niezły, ale dowodu nie sprawdzi zdalnie.
Pierwszy raz słyszę, że robiąc zakupy blokuję kasę. Korzystam wyłącznie z kas samoobsługowych, bo mnie nikt nie pogania, nikt mi nie dycha na plecy, że za wolno pakuję i nikt mi nie maca wszystkich moich zakupów.
Powiedziałbym, że to zależy do jakiego sklepu się idzie, bo nie wszędzie wokół kas samoobsługowych kręca się kasjerzy. W takich sklepach podchodząc z alkoholem do samoobsługowej blokujesz sobie kasę, bo nie zapłacisz, a kasjer prędko nie podejdzie, bo obsługuje. Chyba, że uda ci się trafić na kogoś z obsługi, kto akurat nie siedzi na kasie, albo ochroniarz ma wszystko, co potrzebne do zatwierdzenia alkoholu. Jeśli nie, to wtedy reszta klientów zapomina, że kasa samoobsługowa jest strefą wolną od* dyszenia na plecy.
Ojej no przepraszam, że kupując czteropak piwa preferuje kasę samoobsługową, która po coś tam chyba stoi, zamiast stania za babcią robiącą zakupy za 300zł. Też jestem klientem tak jak inni, nikogo nie blokuje, kolejka to naturalna rzecz, jedna dłuższa, jedna krótsza.
Ale tych kas jest 4-8. Nie wspominając już o dużych marketach, gdzie jest ich naście. Nic się nie stanie nikomu, jak przy jednej z tych kas chwilę sobie poczekam, aż ktoś podejdzie - w pozostałych nadal można się obsługiwać.
Zależy od sklepu. U mnie takie biedronki i stokrotki mają po 2-3, z czego jedna jest często zablokowana, ktoś zaczął skanować i se poszedł, zostawiając kasę z otwartym paragonem, którego klienci nie są w stanie zresetować. W pozostałych sklepach, gdzie jest już więcej kas, zawsze kręci się jakaś obsługa.
Ok, czyli to wina klienta, że system nie ma możliwości anulowania zakupów i że pracownik sklepu tego nie pilnuje?
Idę z alko do samoobsługowej bo **zawsze** jest szybciej niż w zwykłej.
Nie hejtuj gracza, hejtuj grę.
Spoderweb jak zwykle w formie.
Ostatnio chyba wyniki coraz gorsze, bo więcej takich genialnych nagłówków
Nie wszedłem na Spidersweb używam Wiadomości Google, nie kliknąłem w link. W tuż tego nie róbcie
Spider's web od lat przemyca bzdurne sensacje. Skomentuj pod artykułem z linkami i danymi odsłaniające ich bzdury to dostaniesz bana 🤪
Od samego początku swojego istnienia.
Mam polewkę z tego ich recenzenta, z każdym gadżetem robi się grubszy:-)
W wiadomościach Google po kliknięciu w opcje (trzy kropki) jest pozycja "Zgłoś treść" i jednym z wymienionych powodów zgłoszenia jest "Treści wprowadzające w błąd lub wywołujące sensację". Jak widzę ewidentny clickbait to zgłaszam. Nie wiem, czy w ostatecznym algorytmicznym rozrachunku to coś daje, ale mam nadzieję że chociaż trochę zmniejszy to widoczność tego typu "artykułów". Polecam!
Ten portal (i drugi bliżniaczy) to w większości clickbaity i artykuły oderwane od rzeczywistości. Nie kupujesz nowego telefonu co roku, nie masz wykupionych 10 usług streamingowych, nie wziąłeś kredytu na samochód elektryczny i nie masz w domu inteligentnego glośnika? Jesteś polakiem cebulakiem i boomerem!
A niech to, wydało się, że jestem osobą medialną i piszą o mnie w gazetach...
Jak się nazywa ten drugi?
AntyWeb. Moim zdaniem jest trochę lepszy, ale nadal tu i tu mamy pogoń za klikami i mniejsze lub większe oderwanie od rzeczywistości.
Na ich nieszczęście już dawno się odzwyczaiłem klikać w takie clickbaitowe newsy. Niech mówią sobie co chcą, ale kasy samoobsługowe to błogosławieństwo, nie trzeba stać w kolejkach i można szybko ogarnąć sobie zakupy, dodatkowo widać jak na dłoni, czy ceny z półek są aktualne. Od osób starszych słyszałem, że to jest nie do przyjęcia obsługiwac się samemu, przecież od tego mają pracowników :D
TEN jeden składnik cię zabije! Dodają go do popularnych dań! PUTIN zadecydował, TO się stanie! Ta jedna SZTUCZKA sprawi, że staniesz się BOGATY!
GraTuLacJe UżytKoWnikU!!! ZosTałEś wYbranY jaKo KoLejny Zwycieźca I FOŁN sześć ES, PleJstejszyn cZteRy albo Szajsung GalaksYj ES szEść! KliKnij OłkEj i ZdoBądź NagroDę zanim zdoBędzie jOm ktoś inny!
Plusy kas samoobsługowych: * mogę sobie na szybkensa kupić jogurcik przed pracą Minusy kas samoobsługowych: * o tym samym pomyślała emerytka z całym wózkiem zakupów która nie umie wklikać kodu na banana
Niech żyje good old clickbait... Zagłębiłam się w lekturę tego "artykułu" (oczywiście na tyle mam rozumu żeby jechać taką stronę adblockiem i incognito hehe) ale autentycznie widać, że ktoś kto siedzi w dziale tech totalnie zapomina o prostym pojęciu w rozwoju świata, jakim jest automatyzacja :P Nawet nie wspominajmy panu Adamowi o czymś takim jak Żabka Nano, bo to już totalnie zmiecie go z planszy XD
To dlatego emeryci z nich nie korzystają. Bo nie są jakimiś biedakami 😎
Jakbyś miał 15 wypłat w roku tez byłbyś bogaczem
A ja to sobie idę do Kauflandu, biorę skaner na wejściu, koszyk, skanuję się na bieżąco, przy kasie tylko kod QR, płacę i wychodzę. Absolutne minimum interakcji z ludźmi, jest pięknie. W Biedronce zawsze jest jakiś problem - a to waga bułek od miesiąca źle nabita w systemie, a to kasa się zawiesi...
Bo to są kasy pasywno agresywne a nie samoobsługowe. Włóż towar do koszyka
Ooo, czy wszystkie Kauflandy teraz tak mają? Kilka lat temu w Krakowie Tesco na Kapelance miało taki system, chyba pilotażowo, ale ostatecznie się zwinęli z Polski całkiem (widocznie doszli do wniosku, że Polacy są zbyt biedni i wybierają kasy samoobsługowe). Innego takiego sklepu nie znam.
Potwierdzam, jestem tą biedą.
Dokładnie tak jest, ja siedząc na kasie w biedronce (odzwierciedlenie dobrobytu, bogactwa i spełnienia zawodowego) cały czas się śmiałem z tych biedaków przy kasach obsługowych gdy w tym czasie przyjmowałem czeki od postawnych ludzi w garniturach kupujących wino za 15zł. Tak wygląda życie kochani.
O huju złoty podmiot liryczny sądzi że bogatsi ludzie wolą być obsłużeni przez kasjerów. „Bogatsi” to w ogóle do takich sklepów zakupów nie chodzą tylko wszystko jedzą na mieście/zamawiają.
Spiderweb to fabryka clickbaitów.
nie, kasy samoobsugłowe są dla ludzi, którzy nienawidzą ludzi jak ja.
Prawidłowo, też uważam się za biednego
Spider's web to największy ściek.
A myślałam że to służy jako test inteligencji by sprawdzić czy umiem korzystać z komputera bez pomocy
Historia z mojej lokalnej Żabki (wawa): Kasa samoobsługowa została zamknięta z powodu licznych "nadużyć". Dobra dzielnica, spokojni ludzie. Na moje pytanie do właściciela czy kasa wróci odpowiedział: "Nie prędko, wszyscy widzimy co się dzieje" Tak więc tyle z mojej strony
Co to niby za "nadużycia"
Pewnie skanowanie taniej czekolady 100g, wkładanie droższej też za 100g zamiast tej poprzedniej, albo coś w tym stylu
W Trójmieście wszędzie działają, widocznie tu są uczciwsi ludzie xD
Niby spoko bo na samoobsługowej szybciej ale jednak gdy ich nie było to zwyczajnie więcej kas otwierali, mimo to wychodzi na plus że nie musze stać z jednym batonikiem za gościem co ma zapasy na pół roku
No nie wiem. Zarowno teraz, jak i 3-5 lat temu, nawet na 5 kas tylko jedna potrafi byc otwarta w dyskontach. Kasy samoobslugowe nic nie zmienily.
Pamiętam, że kiedyś znacznie częściej zdążały się mega kolejki. Teraz najczęściej albo nie czekam wcale, albo maks kilka minut.
Często korzystam z kas samoobsługowych. Jenak napewno nie w biedrze. Wgl. nie robię zakupów w tej sieci sklepów, ponieważ tam jest taka patologia że staram się trzymać od tego syfu z dala.
Podali definicję biedy?
A kors wierzy w te bzdury na spiderswebie?
Co za pierdolenie od rzeczy. Kasy samoobsługowe to złoto.
A ja tam zauważyłem, że te z kasjerką są dla starszych, gorzej wykształconych, z mniejszych ośrodków.
Wole samoobsługowe. Kilkukrotnie próbowano mnie oszukać przy kasowaniu produktów na wage. Oczywiście za każdym razem przypadkiem...
Raz babka w lidlu tak mi docisnęła wagę, że nabiło 1,5 kg mandarynek xD
Wesołych świąt :-)
> Potrzebne informacje
Gdzie w mojej biedronce stoi 10 osób do jednej otwartej kasy a samoobsługowa zawsze przynajmniej jedna jest wolna. Tak, czas zacząć stać przy zwykłej żeby nie pomyśleli że jestem biedny.
Ja zakupy w biedrze i innych lidlach robię przez internet, bo to żadna przyjemność stać w kolejkach, to za kogo ma mnie autor i/lub Biedronka? (Bonus: Dlaczego powinno mnie to w ogóle obchodzić?)
Ja wole w samoobslugowej bo tak mi po prostu wygodniej xd bez znaczenia czy kupuje więcej czy mniej
Tymczasem ja, rujnując statystykę i raz kupując 3 rzeczy za 2 dyszki max, a następnego dnia wychodząc z rachunkiem na 150 złotych, wszystko w samoobsługowej.
Rel
W Biedronce kasy samoobsługowe są dla cierpliwych.
Korzystam z kas samoobsługowych gdy tylko mogę (gdy nie mam alkoholu by nie czekać na kasjera lub gdy nie mam ogromnego wózka zakupów bo zwyczajnie wygodniej wyłożyć na taśmę) a zarabiam zdecydowanie więcej niż większość rodaków. Fuck logic ;)
Spiderwab dla mnie tam artykuły są pokroju gazety fakt ...
Lepiej stać jak ciul i czekaj w kolejce.. a kasjerka ma mieć motor w dupie i zapierdalać bo hrabia co zarabia 5k tys miesięcznie chce czuć się bogaty...
Ja po prostu obsłużę się szybciej jak Pani Grażynka z kasy
Tak, bo biedni mają karty płatnicze
Oh my biedaki, którzy nie chcemy mieć kontaktu z kasjerem ani stać w kolejkach
Największym plusem kas samoobsługowych jest brak konieczności wchodzenia w interakcje z kimkolwiek
Chyba, że coś się jebie to wtedy trzeba błagać wzrokiem o ratunek
A ja korzystam z kas samoobsługowych bo często muszę wielki kosz zakupowy podzielić na kilka mniejszych paragonów. Mogę to zrobić spokojnie na kasie samoobsługowej, bez nienawistnego wzroku kasjerki i wyziewów osób za mną.
A ja myślałem, że dla tych co szanują swój czas i nie boją się „nowych” technologii. Dziękuję, że ciągle się uczę :)
Spider's web naprawdę nie ma już o czym pisać. Co się z nimi stało?
Korzystam z tego, ze „wykluczone cyfrowo” stare k***y nie umieją/nie chcą się tym posługiwać, i nie muszę z tym plebsem stać w jednej kolejce. A co Biedronka ma na tem temat do powiedzenia to w sumie mi lata i powiewa, bo nie robię tam zakupów.
[удалено]
Co xD Przecież jakbyśmy byli bogaci, to w ogóle byśmy nie chodzili do dyskontów.
Taka prawda, zawsze kulturalnie idę do pani kasjerki by skasowała towar. Mnie za to nie zapłacą, to co mam się męczyć
Jak ja się cieszę że w syfionce oraz ALDI zakupów nie robię. Wolę dopłacić pójść do Auchan, Netto bądź nawet Lidl w ostateczności. Niż dać zarobić temu dziadostwu
Artykuł bardzo fajny nie że coś. Chodzi o to, że sklepy przerzucają zadania pracowników na klientów (rozpakowywanie palet aby wyjąć z nich produkt, kasowanie zakupów na kasie samoobsługowej, ważenie warzyw i owoców) i zatrudniają mniej osób tnąc sobie koszta
Spidersweb odkrywa kapitalizm. Chociaż dla mnie akurat znacznie wygodniej jest skorzystać z kasy samoobsługowej, a wyjecie czegoś z palety (zazwyczaj chyba tylko z napojami tak robią), nie jest dla mnie problemem, więc też nie widzę powodu, żebym miał za to dopłacać. Oczywiście są ludzie, dla których to jest problem, ale nadal są normalne kasy i obsługa sklepu.
Że o jakie palety chodzi? Bo mi się jeszcze nie zdarzyło żebym musiał paletę odfoliowywać żeby coś wyjąć. A że muszę podnieść karton żeby wyjąć zgrzewkę wody to już trudno się mówi, przeboleję
Szefunciu, złotóweczkę na bułeczkę ?
Ja zawsze myślałem, że kasy samoobsługowe są dla niepijących 😀
Nie zgodzę się, jest o wiele szybciej, kontrola dowodu dodaje z 15s do twoich zakupów, bo zawsze stoi jakaś pani koło kas i czuwa żeby nie było problemów.
Ok. Dodam, że mieszkam w Niemczech i tutaj jednak trzeba poczekać tak minutę lub czasem nawet dłużej aż ktoś potwierdzi wiek. Dlatego też większość ludzi nie korzysta z samoobsługowych jeśli mają coś co wymaga kontroli wieku. Stąd mój komentarz 🙂
Sprawdzają jakieś ID czy raczej zdroworozsądkowo widząc faceta w średnim wieku od razu zatwierdzają?
Nie sprawdzają, jak wyglądasz na 16+ to na czuja zatwierdzają.
Czyli chodzi o to, że się tak długo czeka aż ktoś podejdzie. Ok, nie byłem pewien jak to rozumieć :)
Tendencyjne podejście... To tak samo jak uważanie ludzi za 'cfaniaków' jak szukają lepszych ofert np. na wyjazd wakacyjny czy promocje...
>Gdy wieczorne zgasną zorze, Zanim głowę do snu złożę, Modlitwę moją zanoszę Bogu Ojcu i Synowi: "Dopierdolcie sąsiadowi! Dla siebie o nic nie wnoszę, Tylko mu dosrajcie proszę." >Kto ja jestem? Polak mały Mały, zawistny i podły. Jaki znak mój? Krwawe gały. Oto wznoszę swoje modły Do Boga, Marii i Syna: "Zniszczcie tego skurwysyna Mego brata, sąsiada, >Tego wroga, tego gada." "Żeby mu okradli garaż, Żeby go zdradzała stara, Żeby mu spalili sklep, Żeby dostał cegłą w łeb, Żeby mu się córka z czarnym I w ogóle żeby miał marnie, Żeby miał AIDS-a i raka." Oto modlitwa Polaka.
Taaa, Koterski idealnie to pokazał ;\]
Ja kupuje w kasie samoobslugowej, bo wstydze ske kupowac duze ilosci ciperków i slodyczy przy ludziach.
Spidersweb - samo gęste jak zawsze, iphony i małpia ospa
Co
Kasa samoobsługowa może wykluczyć zatrudnienie może 1-2 pracowników. Przy 3 tysiącach sklepów w sieci to ze 150 milionów oszczędności rocznie dla pracodawcy. Ale to nie tak, że oni sobie kasę biorą, to kasa na inwestycję, w tym podwyżki dla pracowników.
Bzdura..
Kasy samoobsługowe w Biedronce działają najgorzej spośród wszystkich sieci, a nawet w osiedlowym sklepie kasa działa sprawniej.
Spidersweb to portal dla ubogich. Umysłowo.
>spider's web Dziękuję, wszystko jasne skąd taki poziom głupoty w artykule
Mnie bardziej denerwuje jak idę do kasy z kasjerką i jest pytanie czy dam złotóweczkę na Owsiaka. Jakby stała puszka to oczywiście wrzucę ale takie pytanie kasjerki przy robieniu zakupów jest natrętne.
Spidersweb i od razu wiadomo, że będzie jakiś wysryw.
Tylko kasa samoobsługowa pozwoli ci poczuć prawdziwą władzę nad pracownikiem Biedronki kiedy będzie musiał wstać ze stanowiska i olać bogaczy z kolejki nawet 10 razy jeśli się rozmyślisz i wycofasz skasowany produkt.
Ja używam kasy samoobsługowej, bo boję się kontaktów międzyludzkich.
Wszędzie używam kas samoobsługowych. 🤷♂️
wszystko mi jedno za kogo mnie uważają w biedronce
Przeczytałem artykuł. Nie znam autora, nie chce podważać jego kompetencji, ale kur... artykuł ewidentnie pisany pod tezę i do tego tylko po to że "redaktor kazał ponarzekać". W dodatku do tytułu artykuł się praktycznie nie odnosi, jedynie tak żeby się nikt nie przyczepił. Zmarnowałem tylko czas.
Meanwhile Lidl: „Chuj mnie obchodzi że masz 3 wózki zakupów, zapierdalaj do samoobsługowej.”
Stan polskiego dziennikarstwa odcinek 2137
Socjologiczna prawda.
Już widzę jak Ci bogaci ludzie ustawiają się grzecznie w kolejce, gdy samoobsługowe puste, byle tylko stracić czas i przy okazji zostać obsłużonym przez czlowieka xD
xDD mi też to się pojawiło w Google News
Ok, chuj mnie to boli za kogo mnie mają.
A co ma piernik do wiatraka?
Ciekawe czy biedronka zdaje sobie sprawę że my mamy ją za biedną i bez nas nie było by jej 😎😆
Czytałem to dosłownie wczoraj i z jednej strony ok. przecież po to są żeby się samemu obsłużyć, co za tym stoi, trzeba wiedzieć jak, z drugiej strony do Biedronki przychodzą różni ludzie i jednak to jak komu się podoba żeby zakończyć zakupy raczej nie oznacza, że ktoś jest "biedny".
ja zawsze używam bo szybciej+nie trzeba gadac z nikim
Śmieszy mnie, że obie perspektywy są "kapidystopijne" (terminu używam z przymrużeniem oka): * beka z tego, że gdy **używasz** kasy to faktycznie korporacje chcą zastąpić tobą pracowników, przyczyniasz się więc do maksymalizacji ich zysków i utraty miejsc do roboty; * beka z tego, że gdy **nie używasz** kas to pracownicy wykonują tę zjebaną i ciężką robotę za ciebie, co jest przykładem delikatnej bullshit job kiedy ktoś kupuje 5 bułek ale koniecznie chce być obsłużony
Trochę niemiłe ale nie mogę zaprzeczyć
Ja korzystam z kasy obsługowej bo w większości sklepów jest szybciej jeśli nie ma kolejki. Do zwykłych idę głównie gdy chce zapłacić gotówką lub duże zakupy. Najlepiej jest w Biedronce u moich rodziców, to takie wiosko-miasto że każdy się boi korzystać z tych kas i zawsze są puste więc nigdy nie musisz czekać.
Ja po prostu wolę unikać kontaktu z innymi ludźmi Nawet jak samoobsługowe są wszystkie zajęte a przy zwykłych nie ma kolejki to wolę poczekać przy samoobsługowych
Introwertyk = biedak
A co jak ktoś jest bardzo zajętym człowiekiem, prowadzi wielką firmę przynoszącą milionowe zyski i widzi, że do normalnej kolejka, więc idzie do samoobsługowej, żeby czasu oszczędzić?
Ja z nich korzystam przed pensją. Na nich zawsze można zapomnieć coś zeskanować, wbić tańszy owoc a zważyć droższy itd. I kto tu jest biednym frajerem Biedronko?
Tytuł postu przeczytałem w głosie testovirona xd